Studiuje któraś z Was po 30tce ?

Mam 33 lata, 3 dzieci w wieku 11,5, 2 lata Postanowiłam za rok pójść na studia i zastanawiam się, czy bardzo trudno jest pogodzić naukę z życiem rodzinnym...

Ja studiuję. Pogodzenie życia rodzinnego ze studiowaniem nie jest jakieś mega ciężkie, ale wymaga dobrej organizacji i partnerstwa w związku. Pisze oczywiście o studiach zaocznych. W sumie ja ciągle się dokształcałam – jedna podyplomówka, druga a teraz robię inż. na zupełnie innym kierunku – bo zmieniłam pracę i niby do tego co robię moja wiedza wystarczy, ale pracować będę jeszcze przez przynajmniej trzydzieśc***arę lat więc siedzieć w jednej firmie nie będę.

Oczywiście chcę iść na zaoczne. Marzy mi się psychologia na swps w Poznaniu

daj spokój nie oplaca się już :P

A ja chciałabym zmienić swoje życie i profil wykształcenia o 180 stopni. Mam 35 lat i mogłabym to zacząć robić za rok albo 2 (małe dzieci i zobowiązania). Ma sens przekwalifikowanie się przed 40tką?

Nie opłaca… Oplaca się, bo pracować będziesz do 67 roku życia. Tylko w Polsce ludzie myślą, że jak się złapało jedną robote to się będzie w niej siedzieć do emerytury. Chcesz coś zmienić w życiu? To to zrób. Najwyzej jak dojdziesz do wniosku, że nie dajesz rady i bardzo ci brakuje czasu to rzucisz i tyle.

Na swps? To lepiej zebys nie studiowala. A nie mozesz iść na psychologie na UAM? Bo SWPS nie jest dobrym rozwiazaniem

dlaczego nie swps ?

gość dziś dzieki za tego posta

Ja Uniwersytet SWPS gorąco Wam polecam. Miałam do czynienia z kilkoma uczelniami i tylko tą wspominam dobrze, a wręcz bardzo dobrze. Odnośnie studiów po 30-stce - na tej uczelni właśnie jest duży odsetek osób w tym wieku a nawet starszych. Ludzie chcą się rozwijać i uważam, że to jest super sprawa :)

zwariowałyście za stare jesteście już na studia

obejrzyj sobie tę rozmowę - dziewczyna również koło 30 postanowiła zmienić swoje życie o 180 stopni. i zrobiła to :) zresztą właśnie m. in. dzięki SWPS https://www.youtube.com/watch?v=vTPDcgaJMV8

Nie rozumiem jak można napisać, że nie opłaca się dokształcać i podnosić swoich kwalifikacji? Ja zapisałam się właśnie na drugą podyplomówkę, a w międzyczasie zrobiłam 3 kursy kwalifikacyjne (roczne). Oczywiście, że da się to pogodzić. Dla chcącego nic trudnego. Trzeba mieć tylko normalnego męża/partnera, który nie utrudnia i nie wypomina nieobecności w domu:)

co studiujecie? bedzie po tym praca?

Będzie albo nie będzie, ale jak będę stała w miejscu to na pewno nic nie zmienię.

ale co studiujesz?

transport

nie mogę pojąć jak możecie mówić, że nie opłaca się studiować/ dokształcać!!!!! ja jeszcze nie mam 30 lat ale 27 i tez zamierzam iść na KOLEJNE studia! narazie mam 10-miesieczne dziecko więc idę tylko na kurs ale od przyszłego roku planuje wybrać się na studia inżynierskie, które skończę będąc po 30 :) i wcale Wam nie dam gwarancji ze to będą moje ostatnie studia! jestem jeszcze młoda i wiele może się wydarzyć w moim życiu zawodowym! trzeba być otwartym na zmiany i nie bać się dokształcania :) poza tym to same plusy- nowe znajomości, kontakty, oderwanie się od codziennych obowiązków i przede wszystkim gimnastyka dla mózgu! przecież nic tak nie rozwija jak nauka :) powodzenia!

jakie studia inzynierskie?

Ja studiuje kosmetologie na http://www.medyk.edu.pl/, jestem bardzo zadowolona. Studia daja mi spełnienie i satysfakcje, uwazam ze w każdym wieku warto zaczynac studia bo za kilka kolejnych lat możemy żałować ze nie podjęłyśmy tej decyzji

Chciałabym pójść na swps, bo jest to najlepsza uczelnia prywatna. Obawiam się, że mogę wybierać tylko spośród prywatnych szkół, ponieważ do państwowej trudno dostać się nawet na niestacjonarne. Wiadomo, że wolałabym pójść na Uniwersytet Zielonogórski (mieszkam 20km od zg), gdzie płaci się za semestr 2000 zł, aniżeli w SWPS ponad 5000 zł. Tyle, że tam przyjmują według matur i liczą punkty za ustny i pisemny z polskiego, języka obcego i przedmiotu wybranego, a ja zdawałam starą i nie miałam na maturze języka obcego, a moje oceny to 4, 4 z polskiego, 3, 5 z historii. Myslę, że nie mam szans :(

Co do męża, to właśnie on namawia mnie na pójście do szkoły ;)

Co do męża, to właśnie on namawia mnie na pójście do szkoły ;)

Ja mam 27 lat i dostalam się na pielegniarstwo na panstwowej uczelni. Chcieć to moc i nigdy nie jest za późno. Wcześniej zrobiłam policealna w podobnym kierunku z tego, wzgledu ze ciezko byłoby mi połączyć wychowanie malutkich dzieci ze studiami dziennymi. A teraz czas na studia.

sprobowac możesz na panstwowoa

na państową faktycznie nie masz szans i to jeszcze w tym wieku, daj spokó,j lepiej zajmij się dziećmi, bo one ucierpią najbardziej przez te twoje studiowanie :(

Dlaczego miałyby cierpieć ???

studiuj, dzieci będą dumne jak dorosną :) a tą sknerą powyżej sie nie przejmuj, siedzi tu żeby komuś dowalić, to jego zyciowa rozrywka ;)

Te odradzające to pewnie po gimnazjum i żal du/pę ściska :P

ehe jaaaaaaasneeeeee już w to uwierzę ze maz autorki namawia ja na studia :P