Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szczerze nie lubie bawic sie z dziecmi, a jestem przedszkolanka.

Polecane posty

Gość gość

Obecnie przebywam na macierzyńskim, mam półrocznego syna i 3 letnia córkę. Córka jest przyzwyczajony do zabaw ze mną, chociaż szczerze za nimi nie przepadam. Nie lubię siedzieć na dywanie, ukladac klocków, milion razy te same puzzle, trylion razy kłaść lalki spac. Wole iść z nią na basen, poczytać książkę, powyklejac cos, ale ona ciągnie mnie do zabaw. Teraz posprzatalam mieszkanie, usypiałam mlodsze i popijam kawę, gdy ja wypije, to znowu do zabawy - nie chce mi się, ale siadam i się bawię, i się uśmiecham i swiergocze, tak by córka nie zauwazyla, że to z przymusu. Boże, jakim cudem chce wam się bawić? Poswiecam córce dużo czasu - np wczoraj puzzle, ciastolina, spacer, budowanie torów, tańce, książki, ale robię to jakby z musu. W przedszkolu zostaje niewiele czasu na zabawę - i to lubię. Robię fajne zajęcia, teatrzyk. W domu nie bardzo mam jak przy niemowlaku. A nazwę jeśli to nie bardzo mam zapal. Pomovy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tu kiedyś założyłam podobny temat ale o niemowlaku, że nie potrafie się bawić z nim, to mnie zwyzywały i zadziobały. Że niby 3 miesięczny niemowlak wyczuwa twoją niechęć do zabawy i standardowy tekst "wsólczuję twojemu dziecku, żal mi go ". Jasne. Nie przejmuj sie, twoja matka się z tobą bóg wie jak nie bawiła i jakoś dajesz rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mnie też męczy wiele zabaw, ale tak to już jest z dzieckiem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby tak sie wszystkie bawicie i cudujecie i doskonale pamiętam, jak w bezczselny sposób pojechałyście tą laskę od niemowlaka, a jak wychodzę na plac zabaw to 99% z was nawet nie patrzy na dziecko, to samo na spacerach-ja jak idę to zagaduję, pomacham wiatraczkiem, kwiatkiem itp a większość z was tylko wciska smoczek lub butlę i nawet nie zagląda do wózka, więc po co ten spacer nie lepiej położyć do spania w łożeczku???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z postem powyzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie lubie i tego nie robie, moja corka od zawsze bawi sie sama. Czytam z Nia, ucze literek, cyferek, rysujemy, ukladamu klocki i puzzle, wycinamy i wyklejamy cos-zabawa w Pana Robotke... Cos z niczego. Mase solna robie ale Mloda mi w kuchni pomaga, daje Jej obierki z warzyw a Ona sobie salatki dla lalek robi. Nie umie tak udawac, probowalam ale to nie moj rozum. Moja Mama tez sie z Nami nie bawila, uczyla Nas i dbala o Nas ale nie bawila sie a ja nigdy nawet nie wpadlam na pomysl zeby Ja o to zapytac, dopiero jako dorosla kobieta zdalam sobie z tego sprawe. I nie mam pretensji. Teraz jest za duzy trend zeby "wchodzic dziecku w kazda minute zycia", wszystko robiace matki. Bez przesady. Dziecko jest dzieckiem i mamy nauczyc Je zasad funkcjonowania w spoleczenstwie, potem podejmowania madrych decyzji i przystosowac do zycia. Zabawy zostawiam Jej i kolezankom, do tego sie nie przekonam bo mnie trafi cos. Wole rozmawiac i tlumaczyc niz udawac, ze barbie zjadla krewetki... Z mezem majsterkuje, zna wszystkie nr kluczy plaskich i jakichs tam, sruboktery poda z zamknietymi oczami a w castoramie oglada wiertarki i katowki:-D Od wrzesnia idzie do zerowki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był tu kiedyś taki temat który założyła przedszkolanka i pamiętam jak pisała jak nie cierpi swojej roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest na rzeczy. Moja mama jest nauczycielką w przedszkolu. W pracy jest super, ubóstwiana przez dzieci, zbiera nagrody, dzieci za nią szaleją, a z wnuczką się nie bawi, nie poświęca jej czasu... Przykre to, bo widzę jak inne babcie bawią się z wnukami, także te pracujące. A przy niemowlaku i 2 latku rzeczywiście jest ciężko, też mi się nie chce bawić i drażni mnie, jak niemowlę płacze, a starsze też płacze żeby się z nim bawić. Zazdroszczę mamą, gdy babcie pomagają chociaż raz w tygodniu. Gdybym miała taką odskocznię, też miałabym siłę i zapał do zabaw z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę, właśnie dobra ze mnie przedszkolaka. W przedszkolu jest niewiele zabawy - właściwie tylko rano. Później śniadanie, zajęcia, praca plastyczna, drugie śniadanie, podwórko, obiad, leżakowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja lubię bawić sie i wyglupiac z dzieckiem. Jestem poniekąd pedagogiem tez i uwielbiam bawić sie z dziecmi. Wspolczuje ze wubralas taki zawod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam cię rozumiem, tez nie lubię się bawić i uważam, że od zabaw jest rodzeństwo i koledzy. Tak jak parę osób pisalo: czytanie, proponowanie zajęć, pomoc, zainteresowanie tym co dziecko robi tak, ale ustawiać żołnierzyki czy przebierać lalki- tego tez unikam. Prowadzenie grupy w przedszkolu to jest co innego, dzieci bawią się ze sobą podczas swobodnych zabaw, a nauczyciel organizuje inne zajęcia. Tylko tutaj działa fakt, ze jest grupa rówieśników i dzieci maja towarzystwo do zabawy. W domu jest trudniej. Mimo to uważam, ze obecny trend spędzania kazdej chwili z dzieckiem i takiego ingerowania we wszystkie sfery jego zycia przynosi więcej szkody niż pożytku. Potem narzekania, ze dziecko jest absorbujące. Mnie rodzice zawsze gnali, ze mam się w sobą zająć w swoim pokoju i myślę, ze nie tylko mnie i jakos nie mam o to pretensji, było to dla mnie normalne. Ale jezeli ktoś woli się bardziej angażować - jego prawo. Żadna z dróg nie jest zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem dziwna bo lubie się bawic z synkiem:) a jak nie mam ochoty to mowie mu ze nie i tyle. Lubie kupowac zabawku mu i potem razem sie bawic nimi :) duzym dzieckiem jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to dobbrze, ze mam blizniaki i problem zabawiania z glowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehehe bo jesteś przedszkolanką. Ja jestem nauczycielem przedszkolnym :-p i uwielbiam swoją pracę i zabawy z dziećmi w przedszkolu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×