Skromny ślub

Czy można wziąć slub kościelny normalnie w białej sukni a potem jakiś obiad w restauracji czy wynajętej sali, gości max 50 bez tej całej szopki ? Bo takie wielkie wesele z różnymi ceregielami w ogóle mi się nie widzi, źle się czuje na takich imprezach, stresować się będę tylko. A to ma być najpiękniejszy dzień w życiu, nie horror. A wy jak swoje planujecie lub jakie mieliście?

Jasne, ze pasuje. Moja znajoma tak miała, z tym, ze zrobili przyjęcie a nie sam obiad, impreza byla na 35 osob, do 23, normalnie z alkoholem itp tyle, ze bez tych okoloslubnych dodatków jak oczepiny, pierwsze tance itp

Ja właśnie taki miałam, gości było ok. 20. Salę wynajętą mieliśmy do północy. Obiad, potem drugie ciepłe danie i ok. połnocy wszyscy się rozjechali, a muzyka grała z głośników. Nie nawidzę wesel i cieszę się że nie robiłam wesela bo naprawdę nie ma czego żałować

A no właśnie impreza taka jakiś obiad, tort normalnie alkohol itp. Bez tych szopek jak pierwszy taniec (to by było dla mnie najgorsze), oczepiny itp.

Gość z 12:05, ja właśnie myślałam o czymś takim jak ty miałaś. Najlepsze by było. Pamiętam byłam kiedyś na takim weselu, właśnie z tradycjami. Muzyke grała kapela, były tańce, pierwszy taniec małżonków, oczepiny itp. W ogóle mi się to nie podobało.