mycie rąk

obserwuję znajomych którzy myją ręce przed każdym posiłkiem i takich którzy nie myją przed posiłkiem NIGDY i nie widzę żeby chorowali częściej ci którzy nie myją. Wręcz przeciwnie wśród osób które znam te które nie myją rąk, a potem dotykają nimi jedzenia w czasie posiłku a nawet oblizują po posiłku te brudne ręce chorują zdecydowanie mniej niż ci dbający o higienę. Większość życia myłem dokładnie ręce przed posiłkiem ,ale od kilku lat nie myje przed posiłkiem nigdy (nawet jeżeli dotykam jedzenia np chleb) nawet jeżeli wrócę z miasta , jeżdżę autobusem , dotykam klamek i guzików w windzie i nic się nie dzieje. Mit : brudne ręce przenoszą choroby obalony !

...jeszcze dodam pytanie: czy wśród osób które znacie ci którzy nie myją rąk przed dotykaniem jedzenia chorują częściej niż ci którzy myją? bardzo mnie to ciekawi bo z mojego doświadczenia wynika co wyżej napisałem.

To,ze nie choruja to jedno,a to,ze np dotykaja psa,ktory wytarzal sie we wiadomej rzeczy to drugie. Nigdy nie wiesz po kim dotniesz siedzenia w autobusie.Dla mnie to obrzydliwe.

gość dziś To,ze nie choruja to jedno,a to,ze np dotykaja psa,ktory wytarzal sie we wiadomej rzeczy to drugie. Nigdy nie wiesz po kim dotniesz siedzenia w autobusie.Dla mnie to obrzydliwe. odp. rozumiem. pytanie dotyczyło przenoszenia chorób, ale dziękuję za odpowiedż.

Wiem czego dotyczylo pytanie jednak odnioslam sie do pierwszej czesci Twojego postu. Az ciarki przechodza po plecach. Teraz moze odpowiem na nurtujace Cie pytanie: nie nie slyszalam,zeby ktokolwiek z braku higieny chorowal czesciej.

Dla mnie mycie rąk to właśnie też przede wszystkim komfort psychiczny po prostu. Szczególnie po jeździe tramwajem, czy po wizycie w sklepie. Znam też ludzi, którzy nie żyją w zgodzie z mydłem i żyją, no cóż, ja jednak jestem za myciem się i rąk i wszystkiego :P