Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośći78i

Nie potrafię liczyć

Polecane posty

Gość gośći78i

nie umiem liczyć pieniędzy. Gdybym siedziała na kasie to chyba bym sie poryczała. Ktoś ma zapłacić 22,89 mówi mi że ma grosza a je nie wiedziałabym ile mu wydać. :O nawet chcialabym pracowac na kasie bo lubie ludzi ale jak sobie pomyślę o wydawaniu to chyba musiałabym oddawać cała wypłatę na manko. Ktoś tez tak ma?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem z liczeniem na bakier, jak jakiś debil normalnie. A policzyć w pamięci to hoho... jeden dawno wiedziałby ile to a ja dalej bym siedziała i liczyła, no jak mi ktoś powie że jest 63 rocznik ile ma lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
Moje niektóre znajome ze szkoły nie potrafią dobrze sklecić zdania, robią błędy ortograficzne, w szkole miały same jedynki, a teraz niektóre widzę na kasie i liczą bezbłędnie. Tego się nie da nauczyć, ja próbowałam przez lata i nadal nie potrafię :O To jest straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo na kasie wpisujesz kwotę jaką daje klient i się wyświetla ile wydać reszty ;) ale też mi jest głupio że nie pamiętam tabliczki mnożenia, a nad wynikiem prostego działania muszę się zastanowić chociaż powinnam wiedzieć od razu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
mam pytanie, napisałaś :"Ktoś ma zapłacić 22,89 mówi mi że ma grosza a je nie wiedziałabym ile mu wydać" Po co w tym wypadku ktoś miałby ci dać grosza ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 22 lata i do tej pory nie umiem tabliczki mnożenia. Studiuję medycynę, jak ja będę kasę liczyć? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
no niby się wyświetla ile trzeba wydać, ale nie zawsze to wystarcza. Często widzę w sklepie, że zdarzają się różne sytuacje. Najcześciej właśnie takie, że klient sam proponuje dać powiedzmy 20 gorszy kasjerce, żeby nie było problemu z wydawaniem. Kasjerka bierze te 20 groszy i bez problemu wydaje tyle ile trzeba. Ja bym zgłupiała i nie miała pojęcia co robić, a jeśli już bym wiedziała to po kilku minutach myślenia. :( Czasami obserwuje kasjerki i często musza doliczać rabaty, procenty, odejmować jakieś upusty. Zazdroszczę im ogarnięcia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
gość598, żebym mogła mu wydać całe 10 groszy?? Czy nie? :O Dobra, wiem, mam jakiś rodzaj upośledzenia umysłowego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość598
no nie, to tak nie działa :D ale jak nie pracujesz w handlu to przecież nie musisz wiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
Chcę zmienić swoją pracę, przeglądam oferty i 3/4 to oferty pracy w handlu. :O jak żyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
szkoda że nikt nie daje korepetycji z wydawania, poszłabym na takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha ,ja was pobiję bo pracuję w sortowni pieniedzy jako liczarz,a tez z matmą zawsze byłam na bakier, też mi ciężko na szybko wyliczyc ile lat ma babka urodzona w 1946:D,ale w pracy idzie mi dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak pisałam też mam problem z liczeniem, może nie aż tak jak Ty ale jednak mam i pracuję w handlu, czasem mam problem żeby policzyć coś na szybko, wcześniej pracowałam w galerii w odzieżowym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
ja mam właśnie straszny problem, matematyczne i analityczne myślenie to dla mnie abstrakcja. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz grosze w cenie i ktoś ci te grosze daje to odejmij je od ceny. też mam z tym problem ale to nie kwestia nieumiejętności liczenia tylko skojarzenia danych czynności z konkretnymi działaniami. jak coś kosztuje 2 zł i 3 grosze a ktoś ci daje 5 zł i proponuje 3 grosze to od 5.03 musisz odjąć 2.03 albo od 5 odjąć 2 bo trzy grosze można potraktować jako osobne działanie które doprowadziło do uproszczenia działania do liczb całkowitych. czyli jak daje ci te 3 grosze to dejmujesz je od należności i zostaje 2 złote do zapłaty. jak da 5 zł to mu wydasz 3 zł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sortownia pieniędzy to chyba tylko liczenie nic więcej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
liczenie ręczne żeby wyłowić falsy których automat nie chwycił i pózniej liczenie w liczarkach,nie wiem jak bym ogarnęła te reszty na kasie w sklepie bez wyswietlacza ile trza wydać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
a jak coś kosztuje 38,90 i ktoś daje mi 50 zł ale mówi że ma 90 gr. to ja mam mu wydać 12 złotych? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest kwestia liczenia. jak mówiłem trzeba to pokojarzyć z działaniami matematycznymi. mozna potraktować należność jako liczbe na minusie. coś kosztuje powiedzmy 3,2 to sobie dopisujemy minusik i mamy -3,2. koles płac****atką więc do zera mamy 3,2 a reszte wyliczamy albo odejmująć od pięciu 3,2 albo (bo niektórzy tak wolą) na paluszkach dodajemy: reszty - złotówka (4.2) i osiemdziesiąt groszy (5):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, bo powinnaś mu wydać 11,10 ale skoro daje tą końcówkę t Ty musisz mu wydać o tą kwotę więcej czyli całe 12 :) tyle to nawet ja wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadza sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchajcie a jak u was było z maturą z matmy ? ja zdałam ale to był jakiś mega cud !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
no ale pisałam że ja jestem cięzkim przypadkiem :) Muszę przeanalizować te posty, może coś z nich wyciągnę. : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak coś np kosztuj 15,99 i ktoś daje Ci 20zł i te 4grosze, to powinnaś mu wydać 4,01zł ale że dał końcówkę to musisz to dodać do reszty co Ci dał i wydajesz 4,05 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
matura z matmy była zdana dzięki ściągom, ale juz na studiach przez 2 lata miałam matematykę, na której odpadło połowę roku, a ja ja zdałam na 4.0 :) już bez ściąg. Nauczyłam sie po prostu wykonywać schematycznie zadania, miałam czas na zastanowienie się i jakoś poszło, a z tym głupim wydawaniem nie daję rady. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam się załapałam i jestem ostatni rocznik matury bez matmy, juhu :D chociaż u mnie w szkole lepiej było z liczeniem, teraz jakoś pozapominałam jak się liczy :O normalnie jakaś ociężałość umysłowa czy co... a matka księgowa więc nie powinnam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość78i
"jak coś np kosztuj 15,99 i ktoś daje Ci 20zł i te 4grosze, to powinnaś mu wydać 4,01zł ale że dał końcówkę to musisz to dodać do reszty co Ci dał i wydajesz 4,05" jakie 4 grosze nie rozumiem :( mój były facet był matematykiem i nawet on wymiękał przy uczeniu mnie wydawania, miał dośc, może dlatego jest byłym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie mam matury a ojciec mówił mi żebym sie nie uczył tabliczki mnożenia tylko wytłumaczył jak sobie to policzyć rozbijając na np dwa prostsze działania. poskutkowało i później już w ogóle nie chciałem sie niczego na pamięć uczyc:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no bo nie masz np drobnych w kasie i nie masz tego grosza do wydania, więc ktoś np wtedy może dać ci 4grosze i masz do wydania 5groszy. Klient tak jakby Ci "pożycza" i o to co dał więcej Ty mu musisz oddać. Więc jak coś kosztuje 15,99 to musisz wydać z 20zł 4,01; jak da Ci 20,04 to musisz wydać 4,05; jak da Ci 20,09 to musisz wydać 4,10; jak da Ci 20,99 to wydajesz 5zł więc cały czas powiększasz jego resztę którą masz wydać o tą końcówkę którą Ci dał. Prościej nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie dlatego teraz jestem taki zajepiaszczo madry:P zawsze wiedziałem, że miał duży wpływ na moje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×