Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość intruz we wlasnym domu

czuje sie niechciana we wlasnym domu...

Polecane posty

Gość gość
autorko idź do pracy by zdobyć jakiekolwiek doświadczenie rzuć studia bo 1. nie stać was 2. nic ci nie dadzą większość dzisiaj ma studia i siedzi na bezrobociu pracodawcy patrzą na doświadczenie, dzisiaj studia to często droga donikąd zwłaszcza jeśli są z przypadku, jak już będziesz miała doświadczenie zastanów się co chcesz robić w życiu i zrób kurs zawodowy - tańszy, szybszy i skuteczniejszy, dzisiaj osoby z zawodowym i technicznym wykształceniem oraz doświadczeniem często mają lepsze zarobki i lepsze perspektywy niż osoby z wiedzą teoretyczną za to po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwłaszcza w małych miejscowościach, zastanów się co cię interesuje co lubisz robić i to rozwijaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko poza tym wszystkim kobieta musi być samodzielna i nie zależna, musi pracować, facet to tylko facet zwłaszcza w waszym wieku jeszcze z 10 razu może mu się zmienić i powie c***apa bo się poznał inną panią albo zwyczajnie za kilka lat stwierdzicie że wasze drogi się rozeszły i co? zostajesz na lodzie, bez pieniędzy i dachu nad głową i wtedy to będzie płacz, zgrzytanie zębami i zaczynanie wszystkiego od zera, co z tego że macie od teściów wszędzie blisko oni wam dają jasno do zrozumienia ze nie jesteście mile widziani w tym domu, skoro założyliście rodzinę to trzeba wsiąść za nią odpowiedzialność a nie zwalać ją na teściów, oni wam tych dzieci nie zrobili, chyba bym wolała dojeżdżać niż siedzieć na kupie z teściami ale ja jestem niezależna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość maria
Autorko,my też tak mieliśmy i mąż zrobił dobudówkę 2 pokoje.Niech Twój mąż ruszy głową i coś pomyśli.Może są pomieszczenia gospodarcze z których można zrobić pokoje?Albo dobudówka,tak jak u mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tu czegoś nie rozumiem. Skoro autorko dom jest przepisany na twojego męża i już teraz jest on właścicielem to po jaką cholerę pytasz teściów o zgodę na dobudówkę. No chyba, że jest tak jak tu ludzie piszą wasze będzie DOPIERO po śmierci teściów. A tym samym nie jesteś u siebie. Idź do pracy i się wyprowadź. Ja również studiowałam i pracowałam i nie siedziałam z mężem na głowie teściom tylko wynajęliśmy mieszkanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko ? Sprzątasz te 12 metrowhahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne nie wierze, trzeba sie dobudować bo na 12 m macie mieszkać we 4???? Prowo jak nic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mogę się czuć intruzem we własnym domu, jestem włascicielką co najmniej połowy domu, druga połowa[po śmierci męża]dzielona na mnie i 3 naszych dzieci. Na najstarszego syna przepisałam mieszkanie po moich rodzicach - małe, tylko 45m2, ale dostał swoje. Sprzedali, bo mieli pomysł na budowę domu, chwilowo zamieszkali u mnie. Ta "chwila" trwa już 3 lata, synowa ma chrapkę na coraz większy metraż, bo drugie dziecko w drodze. Młodszy syn już się usamodzielnił, pracuje i razem ze swoją dziewczyną kupili niewielkie mieszkanie . Córka mieszka w rodzinnym domu. Dom niewielki, salon plus 3 sypialnie. Syn z synową zajmują tą największą , dziecko śpi w 6 m2 pomieszczeniu, które kiedyś było garderobą, okno tam jest. Coraz częściej synowa dopytuje kiedy moja córka się wyprowadzi, bo przydał by się jej pokój, przeszkadzają jej moje i córki goście, młodszemu i jego dziewczynie ostatnio powiedziała, że znów przyszedł na wyżerkę do mamusi. Córka nie wyprowadzi się z domu, bo to w przyszłości będzie jej dom. Starszy swoją działkę już dostał, młodszy mówi, że sobie poradzi. Jak wygląda moje życie? Lepiej nie mówić, ale kiedyś chyba moja cierpliwość się skończy, wieczne niesnaski, pretensje synowej doprowadzają mnie do stanu, w którym kiedyś wybuchnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie widzę innego rozwiązania jak poszukać dobrą firmę przeprowadzkową np. http://www.przeprowadzki-sprzatanie.pl/ i wynieść się od teściów. Wolałabym mieć mniej pieniędzy, ale mieszkać w spokoju i tak jak chcę. Dzieci też potrzebują miejsca do zabawy a jak się mieszka na kupie to nic tylko konflikty się tworzą, a po co macie sie znienawidzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego zycie uklada sie majac wlasne mieszkanie, albo wynajmowanie, glowny problem czy nas stac, a nie robic dzieci I siedziec katem u tesciow co wiaze sie z nerwowym zyciem, a raczej brakiem bo tacy ludzie zawsez sie wtracaja, inna sprawda ze czasem ma sie oddzielne wejscie do domu, wtedy ok, a nie sciana miedzy pokojami,ja mam 39 lat I jestem dopiero w ciazy, rodze za tydzien, niby tyle lat mam ale zycie sie czasem tak uklada ze nie mamy gdzie sie podziac I nas zwyczajnie nie stac, mialam wybor mieszkac z moja mama albo tesciowa, chociaz je lubie obie ale w zyciu bym sie nie zdecydowala na mieszkanie razem, jestem mezatka od wielu lat, ale na dziecko zdecydowalam sie dopiero teraz ze wzgledow finansowych bo nie wyobrazalam sobie zycia z kims jeszcze pod jednym dachem, a gdybysmy mieli sytuacje okropna to wogole bym sie nie zdecydowala na dziecko, ale to jest moje zdanie, bo znam siebie I wiem jakbym sie czula mieszkajac z tesciowa lub matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystko fajnie ale nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc- ja nawet jakbym nie miala wystarczajaco satysfakcjonujacej syt finansowej nie zwlekalabym do 39 r zycia z posiadaniem dziecka-jednej sie uda innej nie oczywuiscie nie pochwalam syt autorki ale twoje podejscie tez jest ryzykowne, chodz ze wzgledów finansowych bardziej odpowiedzialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak drugie dziecko podrosnie możesz isc do pracy, wtedy będzie mieli 2 pensje. Wynajmiecie blisko rodziców jakieś małe mieszkanko, moze dziećmi będzie sie opiekować babcia.... A wtedy wy będziecie mieszkać sami, to jest nieporównywalny komfort.... Pamiętaj ze dzieci rosna... Mysl przyszloscowo, co ci da przeniesienie do większego pokoju tak naprawdę, dzieci bedą nastolatkami i dopiero będzie.... A co do obecnej sytuacji moze teściowie są rozdraznieni Twoja rozczeniowa postawa...... Zastanów sie, jesteś młoda, moze nie rozumiesz niektórych rzeczy, oczywiście życzę ci jak najlepiej Oraz Twoim dzieciom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
caly czas powtarzasz ze dom jest przepisany na meza, fakt w tym ze rodzice meza zyja i maja sie dobrze, I to jest ich dom:) zasada wolnosc domku w swoim domku , chociaz zycze Ci szczescia:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×