Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Igaaaaaa

Moglibyscie byc z kims kogo nie kochacie

Polecane posty

Gość Igaaaaaa

tylko dlatego ze nie chcecie byc sami a ta druga osoba jest w zwas zakochana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogłabym, bo przecież nikt się nie zakochuje od pierwszego wejrzenia: jest jakaś chemia, zainteresowanie, ale nie miłość. Natomiast inną sprawą jest, czy mogłabym być z kimś, do kogo nic nie czuję, jest mi obojętny: odpowiedź brzmi - nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przestancie klamac baby. jak facet ma auto i mieszkanie to bedziecie z nim niewazne czy go kochacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam takie pary, ktore sa ze soba aby nie byc samemu, np moj brat, wiem ze kocha swoja byla z ktora spedzil 10 lat, z obecna niby dziewczyna jest moze 2 lata, ale nie dbaja o siebie nawzajem, w domu nie ma nawet wspolnych obiadow, on kupuje sobie jedzenie ona sobie, sa jak lokatorzy, jak sa chorzy to maja w d***e tez siebie nawzajem, masakra, nieraz mu mowilam ze ona nie jest dla niego ale nic nie dociera drugi przyklad to moja znajoma, 39 lat-desperacja z powodu samotnosci, braku rodziny, poznala jakiegos frajera ktory umawia z nia co 2-3 miesiace, traktuje jak s****wo ale ona powiedziala ze on jest maly brzydki gruby ale...ona chce miec dziecko wiec on jest jedynym ktory chociaz troche zwraca na nia uwage, poza tym sam nie ma wziecia, w koncu z nia zamieszkal I teraz maja dziecko, ale kompletnie uczucia nie widac, jedyne co moga powiedziec ze mam dziewczyne, chlopaka I dziecko-dla znajomych, on powiedzial ze zadnego slubu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mi się podobała, była dobra w seksie i można było z nią o czymś pogadać, to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestancie klamac baby. jak facet ma auto i mieszkanie to bedziecie z nim niewazne czy go kochacie. x ja mam własne auto i własne mieszkanie, na grzyba mi kolejne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Igaaaaaa
A ja bylam z kims, (nawet nie wiem czy to dobre okreslenie ze z nim bylam) kogo nie kochalam, do kogo nic nie czulam. Tak naprawde nic nas nie laczylo, jedynie jego uparta postawa doprowadzila do tego ze w koncu, ze tak brzydko powiem, uleglam. Myslalam ze milosc przyjdzie z czasem, ze skoro nie pije i mnie nie bije (tak jak moj byly)oraz tak rzekomo kocha, to powinnam dac mu szanse. Po 3 miesiacach na jakiejs imprezie po prostu zaczal zachowywac sie jak pajac i pokazal w moja strone agresje. Wykorzystalam to jako wymowke i zakonczylam zwiazek. Poczulam ulge, nawet nie zdawalam sobie sprawy, jak bardzo przeszkadzala mi jego obecnosc, sposob mowienia, poruszania sie, doslownie wszystko. Nie - milosc nie przyszla z czasem - a wrecz przeciwnie - doszlo do tego ze nie moglam go juz zniesc. Poczulam taka ulge i wolnosc. Teraz czuje sie troszke samotna, ale to samotnosc a nie tesknota za nim, bo takiej we mnie nie ma. Mam wyrzuty sumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×