Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćtesciowa

Synowa twierdzi, ze ma alergie na psa, a mamy razem mieszkac

Polecane posty

Gość gośćtesciowa

Od wrzesnia ma sie do mnie wprowadzic synowa z synem i wnukiem. Nie na stale, ale na dopoki nie uporzadkuja swojej sytuacji finansowej. Synowa mi oznajmila, ze ma alergie na siersc psa, ale powiem szczerze, ze jej nie wierze. Wiem, ze nie lubi naszego psa czego nigdy nie ukrywala, a teraz jak sie maja wprowadzic powiedziala o alergii. Pytalam jej czy po wizytach u nas miala jakies objawy, a ona, ze tak, ze zawsze dostawala wysypke. Hmm... mi sie wydaje ze chyba alergik inaczej by reagowal. I dlaczego teraz dopiero o tym mowi. Mamy dom, ale nie ma mozliwosci zeby nie miala ona kontaktu z psem, bo dom niejest duzy i nie jest przerobiony na dwa mieszkania. Jak myslicie czy ona to sobie wymyslila, bo psa nie znosi i nie chce by pies sie zblizal do wnuka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno. Dla jej widzi mi sie nie rezygnowalabym z psa. Nie daj sie namowic na trzymanie go w ogrodzie. Ona bedzie gosciem i ma sie dostosowac. Jakby miala taka straszna alergie to by nie chciala z Toba zamieszkac. Klamie jak z nut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za babka co nie lubi psów. Współczuję szczerze. Mówię to jako młoda synowa. Jak się wprowadza do teściowej to trzeba się dostosować a nie rządzić od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtesciowa
nie pozbede sie psa, bez przesady. Ona nie powiedziala ze mam sie pozbyc ale chyba tego oczekuje, bo wspomniala o tej alergii i ze bedzie problem ktory nalezy jakos rozwiazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest z nią, a nie z psem. Mój mąż też nie lubił psów, ale dla mnie je polubił i może nie kocha ich tak jak ja, ale wie, że pies ma tak samo prawo do wersalki jak i on ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu bedziecie wiecej i czesciej, i dokladniej sprzatac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie wierzyła. Teraz wszyscy na wszystko mają alergię... bez przesady znowu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech synowa zrobi wszystko, żeby się nie musieli do Was wprowadzać, gdybym miała korzystać z czyjejś gościnności, to w życiu nie przyszłoby mi do głowy rzucać takimi tekstami, a gdybym usłyszała coś takiego od osoby, która miałaby się do mnie wprowadzić, to zaproponowałabym jej poszukanie innego lokum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież na konkretnego zwierzaka można się odczulić. Bierze się trochę jego kłaków i idzie do lekarza. Nie wiem czy to działa na wszystkich, ale podobno znacznie łagodzi objawy alergii i dzięki temu nawet alergicy mają zwierzaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu trzeba wypracować jakiś kompromis. Piszesz, że dom jest przerobiony na dwa mieszkania. Jak rozumiem - synowa z synem i z dzieckiem zajmą jedno z nich, tak? To niech zamykają za sobą drzwi i nie wpuszczają psa do "swojej" części, proste. Na to chyba możesz się zgodzić? Co do alergii, są odpowiednie tabletki, które można brać gdy trzeba spędzić trochę czasu w pobliżu uczulającego zwierzaka. Wystarczy jedna dziennie, te skuteczne są na receptę, np Telfast. Jeśli faktycznie synowa będzie miała alergiczne objawy, proponuję wziąć od lekarza receptę i podzielić się kosztami leku. Nie są jakieś astronomiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie jest przerobiony" :P ach, szybkie czytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.03- błagam, czytaj ze zrozumieniem zanim wypiszesz swoje mądrości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ach, faktycznie. Wybacz, uciekło mi "nie" sprzed oczu. Czyli nie da się zamknąć pokoju. No to trudno, zostają tabletki na alergię. W końcu pies to członek rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno ważniejszy niż synowa. Nie zdziwię się jak za niedługo zacznie wmawiać że wnuk też jest uczulony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ma alergię na twojego psa, to niech się nie wprowadza. Myślę jednak, że to wymyślone, bo nie lubi psa. Ale to problem synowej, nie twój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma alergię niech do mamusi się wprowadzi.Pies jest w domu, to po co się pcha do Ciebie.Powiedz otwarcie,ż epies będzie cały czas, do niej naleśzy decyzja , czy chce się wprowadzić czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle wyskoczyło pełno osób z psami, ktorych albo nie lubi bratowa albo synowa albo sąsiad . Każdy ma na celu jedno: wywołać wściekłą dyskusję pomiędzy dwoma obozami, tymi za autorką i tymi za jej "wrogiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zawsze klamie ze mam alergie na koty :) na szczescie nikt z rodziny nie trzyma ich, ale jak jestem u kogos kto ma w domu kota, ktory lazi kolo mnie i chce sie ocierac to bleeeee strasznie mnie to brzydzi. Po prostu nie nawidze kotow wiec moze to alergia psychiczna ;) W kazdym razie to dosyc wygodne klamstwo :) Psy za to uwielbiam. Reasumujac, moze synowa zmysla tak jak ja, ale na pewno ma jakis swoj powod. Aczkolwiek maja mieszkac u ciebie wiec to ty jestes gospodarzem i ty decydujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy znoeu cos o tym wspomni to powiedz zeby jupila sobie tabletki na alergie. Gdyby rzeczywiscie miala alergie to by do was nie przyjezdzal albo kuchala od wejscia bo psa siersc jest wszedzie.. Dla nikogo nie pozbyla bym siemojego psa, to nasza rodzina ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A robiła kiedykolwiek badania alergologiczne? Byc może warto by wybrała się do na badania do pracowni http://alergomed.com.pl/ by mieć pewność czy jest czy też tylko wydaje jej się, że jest uczulona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×