Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak znaleźć faceta do bezdzietnej relacji? może powinnam ogłosić się na portalu?

Polecane posty

Gość gość

zrobilibyście to? edarling czy coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie prościej po prostu facetowi na początku relacji powiedzieć, że nie chcesz/nie możesz mieć dzieci i zobaczyć co zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja swojemu od poczatku mowilam że nie chce dzieci. Tak sie sklada że on tez nie chce, oboje jestesmy po 30tce. nie dla kazdego dzieci to cel zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak jemu się potem odmieni, a mi nie?;-( albo jak on mnie zmusi? moze będzie mial silniejszą osobowość i się ugnę pod presją? to zagadnienie hamuje moje wychodzenie z domu i pozwalanie sobie na relacje z facetami kawał kłopotu jak dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie to przesadzasz i to mocno. Też nie chcę mieć dzieci. Za miesiąc wychodzę za mąż. Nigdy to nie było dla mnie problemem, żeby wchodzić w jakieś relacje z facetami, po prostu odpowiednio wcześnie ich o tym informowałam. Mój narzeczony też o tym wie, on chce mieć dzieci i może pewnego dnia, ze względu na niego, ja też się zdecyduję. Poza tym, naprawdę masz tak strasznie słaby charakter, że ktoś Cię może zmusić do posiadania dziecka? Nic asertywności w Tobie nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm...ojejku. zaintrygowałaś mnie! i on Ci powiedział, że może chcieć i Ty dalas mu nadzieję, że może Ci się odmienic....Czyli jednym słowem on się nie podda i będziesz w końcu miała dziecko, na sto procent. Ja bym takiej deklaracji nie złozyło i chyba tym są rózne nasze sytuacje;-( a jeśli Tobie się nie odmieni, a on będzie chciał? nie boisz się? co do asertywności- ona się zmienia jak się kogoś kocha. tego się obawiam, teraz łatwiej mi mówić, że nie, ale jka juz z kimś będę i go pokocham, to w miłości człowiek robi głupoty, ugina się, poświęca. nie uważasz, że tak może być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mi się nie odmieni, a on będzie chciał, to są inne metody i inne opcje. Ja nie mam zamiaru rodzić. Chociaż kto wie, czy jak będę miała to 35 lat, to mi się nie odmieni i nie zapragnę być matką. Nikt tego nie może wiedzieć. Nawet ja. Dlatego się nie zarzekam, że na pewno nie. Ale on wie, że przynajmniej przez najbliższe lata nie mam zamiaru o tym rozmawiać. Co będzie to będzie, każdy problem da się jakoś rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja chciałbym taką kobietę, bo sam nie chcę mieć dzieci. Ale seks musiałby być, w jakimś sensie, nie koniecznie do pochwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chciałbym taką kobietę, bo sam nie chcę mieć dzieci. Ale seks musiałby być, w jakimś sensie, nie koniecznie do pochwowy. x wiesz, antykoncepcja stosowana poprawnie działa całkiem nieźle, nie trzeba sobie odmawiać seksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ej...ale co masz na mysli, że rozwiązanie się znajdzie? tzn pozwolisz mu mieć na boku dzieciaka?? kolego- nie wykluczam seksu, na boga, dlaczego sądzisz, że bezdzietność wyklucza seks??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym tam nie chciał, aby np moja kobieta stosowała jakieś tabletki dla pogorszenia sobie tylko przez to zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej...ale co masz na mysli, że rozwiązanie się znajdzie? tzn pozwolisz mu mieć na boku dzieciaka?? x na pewno nie, ale teraz jest tyle różnych opcji, szczególnie jak się mieszka za granicą, że naprawdę nie zaprzątam tym sobie głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszczę, nie mam takiego luzu;-( ja z domu prawie nie wychodze z obawy przed brakiem zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewa333333
najpewniej rozwiązaniem tego problemu, dla którego nie ma kompromisu - będzie rozwiązanie małżeństwa dla mnie to bez sensu takie małżeństwo, gdzie ludzie nie zgadzają się w fundamentalnych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę, nie mam takiego luzu;-( ja z domu prawie nie wychodze z obawy przed brakiem zrozumienia x i w ten sposób tracisz szansę na normalne życie. Ciężko mi to zrozumieć, ale to nie moja sprawa w sumie. Mnie by było szkoda młodości na takie dylematy i rozmyślania co by było gdyby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ewa jak zwykle ma rację haze też w osttaniej wypowiedzi, ale niestety mam tak p**********y charakterek, że musze się wiecznie mobilizować, by jakoś ze soba walczyć staram sie częsciej wychodzic z domu ostatnio, oby mnie to ocaliło;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×