Czy to prawda że Chinki śmierdzą?

Nigdy żadnej nie spotkałem ale czytałem opinie ludzi zwiedzających Chiny że one nie dbają o higienę, nie golą miejsc imtymnych, nie wiem ile w tym prawdy... Spotkał ktoś Chinkę lub zna i może to zweryfikować?

To jak, jest ktoś obeznany w tym temacie?

Nie wiem, ale wiem ze faceci narzekają na higiene Polek, niedogolone włosy pod pachami, smierdzi im śledziem z pochwy, nie uzywają antykoncepci i pozwalają wkladac bez gumy, syf straszny.

ja na Polki nie narzekam, raz spotkałem taką trochę brudaske ale to bylo w pociągu w toalecie (pociąg Rzeszów - Kołobrzeg) :) a co do Chinek to zalatują sosem sojowym :)

Z niegoleniem miejsc intymnych to prawda. I nie jest to związane z dbaniem o siebie. W Japonii, Chinach czy Korei Południowej golenie miejsc intymnych nie jest normą. Kobiety się tam zwykle nie golą w okolicach bikini, bo nikt im nie mówi, że mają to robić. Nie jest to popularny zabieg, zwyczajnie w ich kulturze nie ma to znaczenia. Reszta to bujda i zależy od zamożności i dbania o własną higienę, jak w Polsce.

Mam 2 kolezanki Chinki w pracy co prawda w Anglii i zdecydowanie sie myja...

A te koleżanki są z Chin kontynentalnych czy z Tajwanu? A może z Hongkongu? Te 2 ostatnie kraju nie doświadczyły komunizmu i Chińczycy są tam inni, bardziej dbają o siebie.