Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MatkaDylematka

Dwoje dzieci, poronienie i co dalej ?

Polecane posty

Gość gość
Czemu nie:)? Tylko zacznij sobie radzić z emocjami oraz staraj się pogodzić ze stratą. Bo to niedobrze, że ciągle jesteś taka zdołowana. Nie chodzi tylko o kwestię dalszego planowania rodziny, ale w ogóle Ci szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MatkaDylematka
Taką mam niestety pesymistyczną naturę. Przed rodziną i dziećmi, a zwłaszcza znajomymi- wesoła, rezolutna, która zawsze wie co robić. W środku smutna, pełna obaw i zła na to, że mogę przez to zatruwać życie najbliższym, których kocham. Dobrze, że mój mąż jest optymistą, a dzieci dają mi wielką radość życia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jestem w identycznej sytuacji. Aż trudno uwierzyć. Mam 34 lata i dwoje zdrowych dzieci- 9 i 5 lat. Nie wykluczaliśmy z mężem trzeciego dziecka, ale też nie prowadziliśmy starań, na zasadzie co przyniesie los. Ciążę straciłam w 7 tc kilka dni temu. Zorientowałam się niedługo przed stratą. Wcześniej miałam niesamowite stresy i ważny wyjazd zagraniczny, który też mnie stresował dlatego nawet nie przychodziła mi do głowy ciąża. Myślałam, że przesunięcie @ to stres. W końcu zrobiłam test, poszłam do lekarza, potwierdzenie, właściwy rozwój, ale już plamienie. Nakaz leżenia i leki na nic się nie zdał, tego samego dnia straciłam ciążę. Wiem że teraz to nie czas na decyzje, bo mija dopiero 4 dni. Napewno inaczej patrzę na dzieci, bardziej doceniam ten dar, że je mam i że są zdrowe, mam więcej cierpliwości. Wiem, że muszę wrócić do pracy, choć na razie jest mi odległa. Natomiast zastanawiam się czy podejmować kiedyś starania, czy pozostać na dwójce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie to dla Ciebie marne pocieszenie, ale natura wie, co robi. Poronienie do 3 miesiąca jest sprawą "normalną".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wiem. Wiem, że jest selekcja naturalna i nawet nie porównuję straty ciąży w 7 tc wobec tragedii urodzenia chorego dziecka. Oczywiście zrobię badania. Mój lekarz jest dokładny, więc wiele badań-wymazy, sporo badań krwi mam pobrane podczas wizyty jeszcze przed stratą. To raczej chodzi o myślenie, czy jeszcze próbować i podejmować "ryzyko", jakie wiąże się z ciążą, czy cieszyć się dwójką i temat kolejnych prób omijać z daleka. Siłą rzeczy perspektywa trójki dzieci zagościła na chwilę w głowie. I teraz pytanie, podejmować ryzyko, czy ukryć się bezpiecznie i temat z głowy wyprzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja poroniłam w lutym tez w 7 tyg, mam synka myslałam, że majac dzieci kobieta nie przezywa tak starty myliłam sie strata boli, tez sie pocieszam ale trzeba sie wypłakac, a nie obejmowac wszystko rozumem emocje tez musza z nas ujść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem przeżyj żałobę i próbuj zostać matką po raz trzeci, jesli masz taką wizję. Ktoś tu dobrze napisał - natura wie, co robi. Chyba tylko w PL ledwie któraś zobaczy 2 kreski to już nadaje imię, kupuje ciuszki i zakłada ubrania ciążowe. Personalizuje te parę komórek, a potem cierpi gdy okaże się, że los zdecydował inaczej. Jeśli jesteś osobą wierzącą, to może pomoże Ci fakt, że w kościele nie ma czegoś takiego jak ocena moralna natury. To nic złego, że poroniłaś i to nie Twoja wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×