Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak urząd pracy dał pracę mojemu znajomemu

Polecane posty

Gość gość

jestem w szoku jak ta instytucja POMAGA znaleźć pracę. I muszę to napisać bo się uduszę, tak jestem zdegustowana czy nawet oburzona. Był sobie chłopak młody. Usłyszał od znajomego że X duża firma budowlana szuka pracowników. Pojechał tam, zgłosił się, odbył kurs , podpisał kilka papierków, ankiet ( nie żadne umowy) raczej gromadzenie uprawnień. Okazało się jednak, że firma woli zatrudnić większą ilość pracowników a nie tych 3 ale wtedy sięgnie po dotacje z UP. Wiec wysłali tego chłopaka ( wraz z innymi chętnymi) do UP. Chłopak się zapisał do tego UP, pan mu zrobił ankietę - chłopak jest typem luzaka, który sprawia wrażenie takiego kozaka. Pani z kadr już mu o terminie pracy mówi, każe badania robić a gość z UP dzwoni do niego i mu mówi że zakwalifikował go do grupy 3 czyli grupy której na niczym nie zależy. Chłopak się wkurzył i mu mówi dosadnie że co on śmie mu powiedzieć? JAK mu może nie zależeć skoro SAM SOBIE TĘ pracę znalazł a do UP zapisał sie bo od niego tego wymagali w związku z dotację. Czy tak zachowuje się ktoś komu nie zależy? Czy to jest ta pomoc? Napisał chłopak odwołanie, poprosił panią z kadr niby mu miała załatwić ale pojechała na urlop a gość z UP dalej mu mówi, ze ok zależy mu ale na zmianę grupy czeka się miesiąc..a za miesiąc na h.j mu ta grupa? Czy tak pomagają? Serio? Po co jest ten urząd w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te urzędy powinni likwidować, dają tylko pracę znajomym i tym urzędnikom co tam pracują. Tzw bezrobotnych mają w głębokiej pogardzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha dodam, że chłopak dla tej pracy zrezygnował z wyjazdu za granicę. czy wam tez tak utrudniają życie? nie mogę w to uwierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ich tam bezrobotni najmniej interesują. Ważne dla nich są tylko ich ciepłe posadki i nic poza tym, napić się kawki, pogadać. Kiedyś widziałem jak jedna przyniosła dziecko i wszystkie się zleciały do tego dziecka i oczywiście musiała być przerwa z tego powodu. Szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, ale to cała prawda o Urzędach Pracy. Robią strasznie ''pod górkę'' zamiast ułatwiać. Robią te głupie profilowanie bezrobotnych gdzie są 3 grupy. W 3 grupie najmniej się należy. Niestety :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co jest ten urząd w ogóle? xx Ano głównie po to, żeby w regionie bezrobocie było mniejsze. Wyobraźcie sobie jakby podskoczyło gdyby pracujący tam ludzie znaleźli się na bruku. Jeszcze nie spotkałem nikogo, komu UP znalazłby porządną pracę. Jakiegoś tam stażu za 800 zł za taką nie uważam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Utrudniają np. z wydaniem skierowań, albo wiedzą kto i tak się dostanie na staż do ''budżetówek'' a i tak dają dalej skierowania, ludzie tracą swój cenny czas, a potem na konkursie robią z nich kolokwialnie ujmując debili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
luzaków nie lubią w żadnym urzędzie, bo same te "panie" przecież są zwykle mega sztywne. Poodbnie nauczycielki nie lubią dzieci z rodzin robotniczych, bo one same mają wyższe studia. Zwykła niechęć do inności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pulchny - nawet te staże za 800 zł są dla znajomych pracowników Urzędu... A na pewno te ''lepsze''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to urzednik ma prace a nie ma jej bezrobotny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×