Mam zboczoną współlolatorkę chyba. Uciekać póki nie jest za późno?

Ona co noc przed snem gada o seksie i mnie też wypytuje o różne sprawy w tym stylu. Mieszkamy ze sobą od maja i chyba nie było wieczoru, żeby nie chciała gadać o tym. Jednak ostatnio zaczyna podpytywać mnie co myślę o dwóch dziewczynach, czy kiedyś fantazjowałam na ten temat i odważyłabym się spróbować i uśmiecha się przy tym głupkowato Ja nie wiem co mam odpowiadać ani w ogóle co sądzić o jej pytaniach. Składa mi zawoalowaną propozycję? Ta baba jest coraz bardziej zboczona. Może powinnam profilaktycznie wyprowadzić się zanim zacznie wprowadzać w czyn swoje popieprzone myśli. Niby nigdy nic nie zrobiła fizycznie ale sama widzę jak nabiera stopniowo śmiałości.