Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy kobieta rodząc dzieci zawsze musi poświęcić karierę?

Polecane posty

Gość gość
Najlepsze rozwiązanie to niania/żłóbek/przedszkole. Ale poza pracą niech dziecko wypełnia wasz wolny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalne myślenie
Karierowiczki NIE POWINNY mieć dzieci, a kobiety które poświęcić się chcą dla dzieci i rodziny nie powinny pracować. Obie mają do tego prawo i nie ma że coś jest dla wszystkich kobiet dobre czy złe. Każda może wybrać co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czy tak
Rodząc TAK, musisz poświęcić kariere. Chcesz dzieci to się nimi zajmuj a nie niańki sranki. A jak nie chcesz dzieci tylko kariere to STERELIZACJA i masz kariere.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamierzam spełnić się zawodowo i rodzinnie i będę szczęśliwa, o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karierowiczki "nie powinny" mieć dzieci, bo... żal wam dupę ściśnie, jak ktoś będzie miał w życiu więcej niż wy? x Żałosne są komentarze niektórych. Jakoś facetom nikt nie broni jednocześnie robić kariery i mieć dzieci, więc puknijcie się w swoje puste dekle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, i jeszcze dodam, że wiele kobiet robi kariery i jednocześnie robi kariery, szczególnie kiedy nikt im nie wmawia, że "muszą" wybierać między jednym a drugim :/ x Maria Skłodowska-Curie oprócz bycia wybitnym naukowcem miała bardzo udane życie rodzinne i związek, dopóki jej mąż nie zginął w tragicznym wypadku. Nikt jej nie zabronił posiadania dzieci mimo tego, że pracowała tak samo jak jej mąż (bo przecież pracowała razem z nim!) czy nie twierdził, że jak urodzi dzieci, to musi im poświęcić więcej czasu niż jej mąż. x Moja osobista idolka, Marissa Mayer, najmłodsza na liście 50 kobiet biznesu magazynu Forbes, kobieta-inżynier, wielka szycha najpierw w Google, potem w Yahoo (jej przeniesienie z jednej firmy do drugiej zostało okrzyknięte "transferem roku"), ma przystojnego męża i urodziła dziecko (zaciążyła pi razy oko wtedy, jak została dyrektorem generalnym Yahoo) TAK WIĘC KURDE MOŻNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i jeszcze jedno. Ciekawe kto pisze kobietom, że muszą wybrać - dzieci czy kariera. Pewnie faceci... Żałośni faceci, bo czy facet, który ma do rodzicielstwa podejście typu "zakiszę ogóra, a resztą zajmie się kobieta" nie jest żałosny? x Ja rozumiem, że samotnym matkom może być ciężko realizować się zawodowo (nie twierdzę, że to niemożliwe - twierdzę, że to ciężkie, bo trzeba się rozdwoić i będąc jedną osobą zastąpić dziecku dwójkę rodziców, a jednocześnie zarabiać pieniądze na siebie i na dziecko), ale z drugiej strony samotna kobieta sama sobie dziecka nie zrobi... Nie mogę więc znaleźć innych słów na gości, którzy najpierw robią dziecko, a potem umywają ręce od jego wychowania, niż: złamany chuj. Nie rozumiem, dlaczego faceci tego pokroju nie mają potrzeby kontaktu z własnym dzieckiem, dlaczego tak odpycha ich płacz i kupa małego dziecka, że nie chcą się nim w ogóle zajmować, dlaczego w ogóle nie mają tego tacierzyńskiego instynktu w sobie, a jak już niby mają, to wychodzą z założenia: "poczekam sobie z wychowaniem dziecka, aż ono podrośnie, zacznie chodzić i rozumieć, co się do niego mówić, a wtedy dopiero zostanę jego mistrzem, a on moim uczniem?" Fajnie, że tacy faceci w ogóle nie pojmują prostej zależności: brak więzi = brak autorytetu, czyli innymi słowy: nie poświęcasz dziecku czasu to nie licz na to, że będzie ono do Cię szanowało i słuchało, jak podrośnie, jeśli przez całe jego dotychczasowe życie odcinałeś się od niego grubą kreską i olewałeś je... na fajne relacje z dzieckiem też trzeba sobie zapracować, wydawało mi się to zawsze proste jak budowa cepa. Nie rozumiem, czemu wielu facetom, którzy formalnie deklarują, że chcą mieć dzieci, nie zależy na tym, by uczestniczyć w dzieci wychowaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×