Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy robic mezowi sniadania i kolacje

Polecane posty

Gość gość
No k***a wielka mi laska poświęcić 5 min na zrobienie kanapek dla wybranka :o to takie "kocham cię " bez słów takie Raffaello dla mena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja plecki też masuję. I tam powyżej ktoś coś pisał o niewolnikami czy robotach? Ha ha ha... Kocham go i z miłością to robię a nie z przymusu. A dziecko jak chciało być przy mnie to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pracy to ona zamierza iść za 2,5 roku. Jeśli oczywiście pójdzie... Ja mężowi robię jedzenie i robię to z przyjemnością. On Jak ma wolne przynosi mi kawę do łóżka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że można, ale takiemu co ładnie poprosi, a nie robi awantury i takiemu, który też czasem przyniesie sniadanie do łóżka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara235
Tak bo ja bede robic mezowi wszystko a on nawet z synami na spacer nie pojdzie w wolnym czasie albo nie zabierze ich na dwor zebym mogla sobie w spokoju posprzatac . MAz pracuje w takich zmianach 6-14,7-15, 14-22 lub 20-4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie, że można, ale takiemu co ładnie poprosi, a nie robi awantury i takiemu, który też czasem przyniesie sniadanie do łóżka x otóż to, takie awanturującemu się to można co najwyżej pokazać język:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara235
Gdyby on rano powiedzial"kochanie zrobisz mi kanapki" to bym biegla w podskokach... ale jesli on wstaje i mowi ja pierdziele 10 godzina a tu sniadania nie ma to mi sie wszystkiego odechciewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Że do przedszkola będziesz prowadzić to będziesz wcześniej wstawać? To na 6.00 prowadzisz??? Moje są już w podstawówce. Wstaję o 4.30 biegam od 5.00 do 6.00, wracając kupuję świeże pieczywo, w domu szybki prysznic śniadanie i kanapki, sałatka, koktajl dla męża do pracy, wychodzi o 8.00. Żadne poświęcenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara235
Syn na 8 musi byc w przedszkolu, do przedszola mam kawaaaal drogi, bede musiala zrywac mniejszego synka jesienia zima bez wzgledu na pogode a maz bedzie w tym czasie slodko spal w cieplym lozeczku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa też była taką idiotką, teraz płacze, bo już nie ma sił, a tak pasozytów przyzwyczaiła, że nikt jej nie pomoże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo już 10.00 a ty mu nie mogłaś śniadania przygotować? A tygodniu prosisz ładnie, żeby wypłatę do domu przynosił? Nie, bo to jest oczywiste, tak jak to durne śniadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja robie ale rzadko. Pracuje 2 razy w tygodniu. W pozostale dni chodź mam wolne to raczej nie wstaje. Bez przesady ja jestem żoną a nie służąca. Ma dwie rączki. Jak ja wychodzę do pracy to mąż mi nie robi kanapek. Heh śmieszny i dziwny byłby to widok. Ja zostaje potem w domu z córką i sprzątam gotuje itp. Wiadomo co w domu się robi. To też jest ciężka praca a dodatkowo trzeba urozmaicić czas córce aby się nie nudzila( mam 5 lat) a to jest najtrudniejsze. Czasami myślę, że jak by miała rodzeństwo to było by łatwiej. Bo ona sama nie lubi się bawić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiste jest to, że jak dziewczyna rypie od rana do nocy to jej połówka również, a tu proszę - ona od ósmej na nogach, a on o 10 jeszcze śpi - no sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
robilabym ale milemu mezowi ktory by mnie o to poprosił ale nie wymuszał awanturami, jak ma czas i siły na gierki na necie a bidulek gania zone styraną to cos nie wporzadku on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facetem wforfo
Jestem facetem i stwierdzam, że wystarczające jest to, że zajmujesz się domem i dziećmi. Też masz prawo odpocząć, wyspać się. Tylko nie daj z siebie zrobić kury domowej, traktowanie partnerki życiowej jako kury domowej wgl mi się w głowie nie mieści. Ja nie mam problemu żeby sobie żarcie zrobić. Jak ktoś nie potrafi to już jest kalectwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie słuchaj ty wypowiadają się baby które albo robią śniadanie albo wp*****l mają . Których mąż łaskawie idzie do roboty albo skarpety śmierdzące zostawia pod drzwiami. Żenada. Jeśli nie robisz mężowi śniadanie to nie znaczy ze jesteś zła żoną. Masz inne obowiązki a on ma dwie sprawne ręce. Ja tez nie robie i nie ma tragedia jest 2 dzieci nawet nie odważył by się zapytać o kanapki kiedy ja śpię po 3 godz w nocy. Nie czytaj komentarzy bo stare panny ci powiedzą ze jesteś beznadziejna. To nie prawda one szczurowi z piwnicy by zrobiły kolacje żeby je pokochał . Bądź sobą ciesz się maciezynstwem i miej w d***e opinie innych a mąż niech sobie kanapki kupi gotowe doceni życie rodzinne dzieci i żonę . Inaczej uciekaj od tego człowieka bo będziesz mu musiała skarpety prac niedługo bo mu pralka pasować nie będzie . Bądź mocna trzyma kciuki . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara235
maz mnie tak traktuje jak kure domowa a mam 25 lat. nigdzie nie wychodze bo mam dzieci a jak chce zeby je popilnowal to on ma trening.on wychodzi jak mu sie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facetem wforfo
Sara235 Nie pozwalaj sobie na to. Ja jestem w Twoim wieku. Część z moich znajomych ma rodziny, ale jakoś potrafią znaleźć czas na zabawę czasem. Drugiej młodości nie będziesz miała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet pracuje gdzieś tam, to jest jego praca i wywiązuje się z niej. Ty nie pracujesz zawodowo, obowiązki domowe są jakby twoją pracą. Więc dlaczego nie chcesz się z nich wywiązać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchaj bredni z życia korzystaj. !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet pracuje osiem godzin - dlaczego ona ma pracowac wiecej? Bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facetem wforfo
Skończmy te g****oburzę, każdy musi w swoim związku jasno zbudować i określić obowiązujące normy. Każdy podejmuje w pewnych kwestiach samodzielne decyzje. Te nie zawsze są dobre, ale myślę, że każdy już swoje zdanie wyraził. Dalsza dyskusja na ten temat to sztuka dla sztuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet pracuje 8h dziennie a ona 20h dziennie, jej mąż ma czas na spanie, na komputer, na kolegów, a ona nie może się wyspać i ma jeszcze mu robić kanapki, bo co? bo jemu duuupy sie nie chce ruszyc i wstac 10 minut wczesniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro ma czas na spanie, na komputer, na kolegów, na piłkę to ma czas żeby zrobić sobie kanapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech ona idzie do roboty a on zajmie jej miejsce jak jej nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem facetem wforfo
Jak się nie dogadacie, jeszcze jedna opcja. Razem do roboty, a do dziecka opiekunka. Po pracy zajmujecie się dziećmi razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli jesteś na macierzyńskim, to jesteś zatrudniona - państwo Ci płaci za wychowywanie małego dziecka, reszta roboty do podziału między Ciebie i męża - sprzątanie, gotowanie opieka nad drugim starszym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tego problemu nie obgadasz z mężem tylko szukasz pomocy na forum? Powiedz mu co ci leży na wątrobie ,jak ludzie że sobą nie rozmawiają to potem problemy tylko narastają .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sara235
Po prostu chciałam wiedzieć jak robią inne żony, jestem mlodą zoną i nie wiem czy robie dobrze w niektorych sytuacjach;) a po to jest to forum zeby w razie watpliwoscie sie kogos poradzic. Balam sie tego ze jak bede podsuwac mezowi wszystko pod nosek to wogole mnie "zje"./ale dziekuj***ardzo wszystkim za odpowiedzi zarowno te mile jak i niemile, pozdrawiam osoby ktore mnie rozumialy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×