Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie dałam skrzywdzić dziecka

Durność szczepionkarzy przekracza wszelkie granice.

Polecane posty

Gość nie dałam skrzywdzić dziecka

Niedawno urodziło mi się dziecko. Jeszcze tego samego dnia po południu w szpitalu przyleciała baba ze strzykawką i z zamiarem dokonania zaszczepienia. Mówię, że nie, bo dziecko będzie miało podwójne obywatelstwo i profilaktyka medyczna będzie prowadzona w innym kraju bo wyjeżdżamy niedługo. A ona do mnie, że wstępnie zaszczepić można tu w Polsce. Pytam więc, a co jeśli potem dziecko zostanie za granicą ponownie zaszczepione na to samo. Odpowiedź - To powiecie państwo, że już miało tą szczepionkę. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam - durna babo myślisz, że wystarczy samo ustne zapewnienie? Trzeba będzie brać dokumentację medyczną i robić oficjalne tłumaczenia przysięgłe. Odpowiedzią baby było wzruszenie ramionami i wyznanie - no ale ja muszę zaszczepić. Pytam dalej - oni też będą MUSIELI zaszczepić czy w tej sytuacji dla pani liczy się zdrowie dziecka czy chce pani tylko odfajkować szczepienie a potem niech się z dzieckiem dzieje co chcę? Może nawet dostać podwójną szczepionkę na to samo i niech umiera, tfu, tfu, tfu, odpukać... Nie jestem przeciwniczką szczepień jako takich ale wprost zdumiewa mnie nachalność tych szczepień. Są gotowi uśmiercić człowieka byleby tylko wpadła kasa z NFZ za dokonanie zabiegu szczepienia. Co za chory kraj i chorzy szczepionkarze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są zastraszeni przez ordynatorów i NFZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego podwójna szczepionka miała by zabić dziecko? Sądzisz że w szczepionce znajduje się 50% choroby, więc jak będą 2 szczepionki to zachoruje? Albo inaczej - czy słyszałaś kiedyś żeby pare dni po zaszczepieniu na żółtaczkę podwójną dawką (błędy medyczne) ktoś dostał żółtaczki? W szczepionce nie ma nawet 2% choroby, daj że spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jeszcze dodam - kobieta przez tydzień po urodzeniu dziecka nie zachowuje się normalnie, ma "paranoję"... najwyraźniej o tym nie słyszałaś, mogłaś zostawić decyzję mężowi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest psychiczna - szkoda pisać więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko czekać, aż przez takich jak ty wrócą choroby, które udało się zdusić dzięki szczepionkom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że wokół szczepień narosło już tyle mitów i paniki, że powinien ktoś zrobić z tym porządek. Jakaś akcja edukacyjna dla rodziców by się przydała czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Niedawno urodziło mi się dziecko. Jeszcze tego samego dnia po południu w szpitalu przyleciała baba ze strzykawką i z zamiarem dokonania zaszczepienia. Mówię, że nie, bo dziecko będzie miało podwójne obywatelstwo i profilaktyka medyczna będzie prowadzona w innym kraju bo wyjeżdżamy niedługo. A ona do mnie, że wstępnie zaszczepić można tu w Polsce. Pytam więc, a co jeśli potem dziecko zostanie za granicą ponownie zaszczepione na to samo. Odpowiedź - To powiecie państwo, że już miało tą szczepionkę. W końcu nie wytrzymałam i wybuchłam - durna babo myślisz, że wystarczy samo ustne zapewnienie? Trzeba będzie brać dokumentację medyczną i robić oficjalne tłumaczenia przysięgłe. Odpowiedzią baby było wzruszenie ramionami i wyznanie - no ale ja muszę zaszczepić.<<< x Rzeczywiście ktoś tutaj był DURNĄ BABĄ i uniemożliwił komuś innemu wykonanie jego OBOWIĄZKU, przy okazji OBRAŻAJĄC go :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do autorki. doskonale zrobilas, ewentualne powiklania po podwojnym szczepieniu spadna na barki rodzica a pigula musi odfajkowac swoje i reszta ja nie obchodzi. O zdrowie swojego dziecka musi walczyc rodzic, nikt inny o nie nie zadba. Doskonale zrobilas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a misio1 jak zwykle pierydoli głupoty. misiu jak tam twoje dzieci z rozłupanymi siekierą głowami i naszytymi łatkami? Nadal je widujesz czy zacząłeś brać już leki? Czy jest na forum ktos głupszy niż misio1?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×