Biedacy nie powinni mieć dzieci

gdy by nie dzieci biednych dawno by w Polsce nie miał by kto dla bogatych pracować a na emerytury kto pracuje to jedno dziecko bogatych czy dzieci z biednych rodzin

a maja ich najwięcej bo pierdolą się jak króliki dla zabicia czasu,a potem to płacz i lament i pomsta do mops-u o kawałek chleba, a może do roboty a nie do mops-u,bo tak to najlepiej i najłatwiej tak żeby nogi i dupa miała spokój i by było co wlać do gardła,pozdro dla kuzyna

Biedni mogą mieć dzieci, tylko głupi, próżni i leniwi nie powinni. Jestem z biednej rodziny w latach 70 -tych jako jedyna w klasie nie miałam jeansów, modnych ubrań itp. W mojej rodzinie ważna była pracowitość i dobroć, a nie kiecki. Nie miałam żadnych kompleksów, a jak przychodziła klasówka z matematyki wszystkie wystrojone chciały obok mnie siadać i się przymilały, a na maturze od rana dawały mi czekolady, (wtedy czekolada to było coś). Skończyłam w tamtych latach dzienne studia techniczne i wyszłam z biedy, jeszcze dwoje z rodzeństwa skończyło studia wyższe, a dwoje szkoły policealne.

dziś [14:05 wspólczuję :( nie wyobrazam sobie w wieku szkolnym nie jesc 3 dni, to szook.... Ja zawsze mialam na jedzenie i to całiekm dobre, za to matke - furiatke, jesli cię to troche pocieszy.. Temat jest nieco generalizowaniem, dla jednego bieda to brak samochodu i kasy na wycieczki- to jeszcze od biedy moze byc, ale zeby nie było na jedzenie, to juz sie trzeba ogarnac

Zostałem wychowany w biednej rodzinie, miałem problemy z nauką z powodu mojego lenistwa, nie z powodu tego że się zamartwiałem. A propo, ponieważ twierdzisz że nauczyciele nie biorą tego pod uwagę i są bezduszni stwierdzam że twój wiek to jakieś 10-16 lat, potem zdajesz sobie sprawę z tego co to jest pedagogika. W dodatku pod koniec szkoły twój rodzic dostaje takie jakby "podsumowanie" tych wszystkich lat w szkole, i uwierz mi, jest to szczegółowe niczym raport policyjny. Spoważniej, nie myśl że życie jest proste, zacznij myśleć jaki wybrać zawód i co będziesz robić w życiu, bo albo źle wybierzesz albo może być już za późno i skończysz w MC-donaldzie

gość dziś Bzdury pisze autor. Mój kolega wyszedł z takiej biedy że hej. Domek malutki pokój z kuchnią i było ich troje. Dziś mieszka w Warszawie i jest prawnikiem jak się o tym dowiedziałem to mi szczęka opadła. Można? Można! x No można, tylko ile jest takich przypadków? Jeden na milion? Poza tym już wyobrażam sobie jak go traktują koledzy prawnicy...to bardzo hermetyczne środowisko, dla nich zawsze będzie obcym, biedakiem. I tym sposobem nigdzie nie będzie swój. Dla dawnych znajomych za bogaty, dla nowych za biedny.

słomaicebulazbutówwamwylazi dziś Ludziom się wydaje, że mogą decydować kto powinien dzieci mieć a kto nie. Nikt nie ma takiego prawa. Wypowiadacie się, a takie bogactwo z was kapie, że koń by się uśmiał. Czy to, że stać was na normalne życie jest wystarczającym prawem byście mieli dzieci? A czy stać was na kupno mieszkania bez kredytu dla swoich dzieci w dużym mieście? Nowego samochodu dla syna - nie sądzę. Więc dzieciaki, zachowajcie swoje złote myśli dla siebie, bo nie oszukujmy się, jest dużo więcej bogatszych ludzi od was, którzy mogą również uważać wasze życie za upokarzające. x Nie chodzi o to, aby kupować dziecku domy i samochody, ale aby nie brakowało na jedzenie, ubrania, rozrywki typu basen, wycieczka, itp. Tymczasem słyszę coś takiego, że dzieci glodują, matka nie pracuje, ojciec za najniższą krajową i kilkoro dzieci, przy czym pobierają oni zasiłki (z moich podatków) to chyba mam prawo wygłosić swoją opinię?? I naprawdę mało jest przypadków, gdzie takie dzieciaki wychodzą na ludzi, to jakieś 10 %, podobnie jak taki sam procent bogatych się stacza i traci majątki.

Nie wam decydować, kto ma rodzić dzieci. Dobrobyt, to nie wszystko. Wyobraźcie sobie jak by byli sami bogacze na tym świecie.

zbierzcie milion podpisów pod wnioskiem o zakazie posiadania dzieci przez biednych obywateli i dygajcie z obywatelską inicjatywą do świeżo wybranego Prezydenta RP-na pewno ogłosi referendum w tej niewątpliwie ważkiej kwestii,bo co by to było gdyby do niszczarki wasz projekt trafił a i temat bliski sercu Pana Dudy bo tyle głodujących dzieci w Polsce...

i kolejny milion podpisów oburzonych bogatych -pod żądaniem przymusowej sterylizacji biedoty-a co tam,fakt że pomysł był takiego jednego Adolfa,ale Polak też nie gęś i potrafi

ale wy jesteście tępi...piszecie o bogatych, że kasa i kasa i ze dzieci bogaczy to i tamto...wy w ogóle czytacie temat? nie chodzi o to aby dziecko było w bogatej rodzinie, tylko aby nie brakowalo mu rzrczy niezbednych i nie czuło się gorsze.

Jak możecie pisać o segregacji? Przecież tutaj chodzi o dobro dzieci, a nie żeby ich zgorszyc. Chyba czytać ze zrozumiem nie potraficie

Wiadomo, temat za zasadzie bicia piany, do zadnych konkluzji sie nie dojdzie. Załozony przez kogos, co chciał sobie poprawic samopoczucie

wpisy z i to mocna ironia ale może trafi frazesami choćby takimi jak dobro dziecka łatwo i przyjemnie można sobie dziób wycierać ale przeczytajcie dokładnie wątek i niektóre wpisy-bardzo przewrotnie co niektórzy pojmują dobro dziecka,niektóre wpisy są wręcz nieprzyzwoite,może właśnie czytajcie ze zrozumieniem co do intencji nie tylko formy

Wiec zakładając temat według Ciebie chciałam sobie poprawić samopoczucie? Otóż nie, to co pisze jest poparte moimi doświadczeniami i po prostu staram się ustrzec innych by nie robili tego swoim dzieciom, czego ja musiałam doświadczyć i wcale nie poprawia mi to samopoczucia, a wręcz przeciwnie-boli mnie to

Miraka-bardzo upraszczasz,myślisz o innych "pod siebie i swoje doświadczenia",otwórz się trochę-szerszej perspektywy życzę i stereoskopowego spojrzenia,pzdr

Biedy by nie było, gdyby nie chciwość i pazerność bogaczy!!! Oni powinni oddać biednym co im ukradli! I nie pieprz takich głupot, bo czytać nie można, od razu wiadomo, że rozumem nie grzeszysz, stąd idiotyczny topik. Zerwała się z choinki, jak bombka i się roztrzaskała!

Nie mogę zgodzić się z niektórymi wypowiedziami mam5 dzieci nie korzystalam z pomocy byłam biedna ale szczęśliwa dzieci są na swoim i nie bieduja ma kto pracować na moją emeryturę ciekawe czy ci bogaci będą umieli wykopać dołki pod własne domki bo żeby nie wyzysk tych biedniejszych to nic by nie mieli pni ani ich dzieci

jestem tego samego zdania. Biedni ludzie nie powinni miec dzieci. Absolutnie.

A ja bym wysterylizowała sporą część społeczeństwa: alkoholików, narkomanów i tych co się znęcają nad żonami, mężami i dziećmi. Wszystkie kobiety, które biją i upokarzają dzieci i wszystkich facetów którzy bzykają swoje żony i w d***e mają wszystko bo im się należy. I mają jeszcze czelność wtłuc żonie że z nimi w ciążę zaszła. Szkoda, że u nas takie prawo nigdy nie wejdzie. Bieda jest straszna. Jest Ci zimno, brzuch masz pusty, odróżniasz się wyglądem- ubiorem od innych. Ale to jest do przeżycia. Jeśli co dzień ktoś Ci mówi, że Cie kocha, przytula i widzisz że robi wszystko co może by było lepiej. Jeśli co dzień powtarza Ci jak mantrę, że dorośniesz, wykształcisz się i dasz sobie radę. Wierzysz w to i idziesz do przodu. Ale jeśli co dzień słyszysz, że jesteś nikim, dostajesz za wszystko i za nic i ktoś mówi, że na Ciebie haruje, że się poświęca a Ty nie jesteś tego wart, marnie z Tobą. Jeśli ciągle nie jesteś dość dobry, jeśli siedzisz głodny a ojciec z matką leżą pijani i bzykają się na Twoich oczach, co z Ciebie może być? Co może wyrosnąć z człowieka, który boi się wrócić do domu, bo wie, że tam już czeka matka z kablem w ręku, albo ojciec z pasem i pretensjami? Czy konsole do gier, firmowe ciuchy i bajeczne wakacje coś zmienią? Coś naprawią? Fajnie było by aby na świecie nie było głodu. Ale jeszcze lepiej było by gdyby ludzie którzy nie potrafią kochać i nie radzą sobie ze sobą dzieci w ogóle nie mieli.

2015.08.28 a można wiedzieć skąd jesteś można jakoś ci pomóc ,nie wolno ci myśleć ze jesteś nikim po po prostu nie wolno start na pewno bedzie trudny ale nie jeden wychodził z trudnej sytuacji .

Ja jestem za eutanazją ludzi głupich, zaczynając od autorki tego tematu i jej pokrewnych. Sterylizacja to minimum dla takich ludzi. Bieda i bogactwo jest stanem względnym, ulegającym zmianie. Natomiast inteligencje potomstwo dziedziczy po rodzicielach. Bogaty idiota wyrządzi więcej krzywdy światu, nie wspominając o zużywaniu jego cennych zasobów.

Twoje poglądy są bardzo kontrowersyjne, ale niestety, sporo w nich prawdy. I nawet jeśli taka biedna rodzina kocha swoje dziecko, to i tak jest ono zawsze na straconej pozycji - tego miłość nie zmieni.

A ja jestem właśnie z rodziny bardzo biednej, patologicznej. Dzisiaj jestem już po 30. Z domu "uciekłam" w małżeństwo. Chłopak który był "za mną bardzo" przed ślubem zamienił się szybko w potwora po ślubie... Zostałam ofiarą przemocy domowej tej psychicznej gdzie nie widać siniaków. Potem był rozwód (bo odeszłam), ale to on złożył pozew.. Potem była mega depresja z myślami samobójczymi... A teraz dopiero wyszłam z tego dołka i choroby na którą zapadłam w wyniku straty odporności w wyniku długotrwałego stresu. Dopiero po 30 zaczynam swoje życie na nowo....nowe miejsce, praca..itd. Ok, wiem długi wstęp...ale jestem wkurzona na dwie rzeczy, na wychowanie "pod kościół", tzn masz być dobra, nastawiaj drugi policzek itd, oraz na to że spłodziło mnie dwoje idiotów, którzy o rodzinie , dzieciach , odpowiedzialności nie mieli pojęcia, i nie mają tym bardziej teraz... Żałuję że nie ma kontroli tego, kto może mieć dzieci a kto nie... Chcesz auto, musisz mieć hajs, chcesz kredyt - musisz udowodnić że Cię stać....a dziecko - tym już nikt się nie interesuje. W tym wszystkim było ślepe zapatrzenie moich rodziców w księży... Bo nie ważne kim jesteś , musisz mieć dziecko, wziąć ślub kościelny... a potem to nie ich sprawa co dzieje się z dzieckiem.... MOGŁABYM TAK DŁUGO PISAĆ.... Dzisiaj, jest tak, że za jakiś czas dokonam apostazji, już nie chodzę do kościoła, (to wynika stąd że gdy byłam już po rozwodzie, chciałam porozmawiać ze znajomym księdzem, bo mi ciężko było, chciałam tylko rozmowy -ale on mnie mnie spławił bo dziewczyna po rozwodzie to "zło" - to działo się ponad 10 lat temu... Poczułam się jakbym dostała w twarz). Poza tym wtedy odwróciła się ode mnie rodzina, znajomi - bo jak to rozwód... to hańba - dodam mieszkam we wschodniej Polsce). Ponad to NIE CHCĘ MIEĆ RODZINY, DZIECI bo nie chcę takiego życia dla nowego człowieka, jakie ja przeszłam.... Nadal mam nieustabilizowaną sytuację finansową. DZIECI POWINNI MIEĆ TYLKO ODPOWIEDZIALNI, I Z NATURY POTRAFIĄCY KOCHAĆ DZIECI LUDZIE. Szkoda że jest inaczej... Ps. Przepraszam ze tyle napisałam...potrzebowałam się wygadać, bo serce mi się ściska gdy słyszę że X pobił/zabił niemowlaka lub małe dziecko, lub gdy widzę młodą dziewczynę z patologii w ciąży... Przykre że ludzie nie myślą o dobru tego małego życia..

należy odróżnić ludzi biednych a patologię, bardzo lubiłam kiedyś oglądać program NASZ NOWY DOM, może oglądałyście, dopiero tam jaka jest pokazana bieda jakie ludzkie dramaty, ja też nie jestem jakaś bogata przeciętne rodzina, ale w niektóre przypadki to nie mogłam uwierzyć że ludzie tak mieszkają, ale tak jet w dużo przypadkach rodzinach, na co dzień nie każdy to widzi ale jednak bieda jest w Polsce, jest i będzie na pewno - uważam że do posiadania dzieci nie potrzebne są wielkie pieniądze tylko wystarczy tyle by zapewnić dziecku podstawowe rzeczy plus jakieś przyjemności , a najważniejsze to miłość zrozumienie i by dziecku poświęcić dużo czasu

zależy kto co uważa za biedę a co za bogactwo, moja znajoma jest bogata a ciągle narzeka że na to jej nie stać tego kupić nie może bo nie ma kasy, jej zawsze mało i ona uważa się za osobę biedną , ma 1 dziecko bo na więcej jej nie stać tak mówi, a naprawdę są bogaci, prowadzą wspólnie z mężem firmę, ona też tam dużo siedzi, w domu mało jest, mają jakąś gosposię do wszystkiego, i płaczę że na nic nie ma czasu , raz mówię żeby na swoje miejsce kogoś zatrudniła i miała by więcej czasu dla córki a ona na to że nie bo nie będzie nikomu już więcej płacić bo jej nie stać,

on ma 2000 ona ma 2000 dzieci 3, do tego 500+ na dwoje z nich, czyli 1000, w sumie 5000 na 5-osobową rodzine to malo?

Zarabiasz mniej niż 1400 euro - najniższa niemiecka krajowa. Jesteś biedakiem.

Biedacy muszą mieć dzieci żeby ktoś pracował na tych bogatszych. 

ja nie mam dzieci, bo nie nadaje sie na ojca