Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moja historia z tesciowa, a jak wy sobie radzicie?

Polecane posty

Gość gość
I jeszcze ta gadka, że teściowa ma mnóstwo czasu, bo przecież ma cały dzień wolny, pracuje TYLKO od 16 czy 18 do 2 w nocy! No to faktycznie leń! To jest chyba cały etat prawda? 8-10 godzin! Ale oczywiście niech przed robotą zamiata, piecze ciasta i jeszcze ugotuje ci rosołek! Aha, nie umie... to niech się nauczy! Brak słów do Ciebie dziewczyno. Może hormony w ciąży tak na ciebie działają, żeś taka złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dopoki mieszkalismy sami nie bylo problemow, z tesciowa rozmawialam jak z kolezanka , moze nawet lepiej niz ze swoja mama momentami, o wszystkim , siedzialam z nia i potrafilismy pol dnia przegadac. poza tym skad mysl ze ona za mna nie przepada? mysle ze nie moze pogodzic sie z tym ze jej maz stoi za mna , ze cieszy sie z wnuczki, sam wypytuje podpytuje co i jak , ze sie doczekac nie moze ... Wam by bylo milo ? cieszylybyscie sie z tesciowej ktora na waszym slubie i weselu chodzi naburmuszona a waszych gosci przyjmuje jakby ich po prostu nie chciala ? tak bardzo kulicie ogony i dajecie soba pomiatac? Na pytanie dlaczego sie po prostu tam nie wprowadze... otóż nie moge oczekiwać od meza tego ze zostawi rodzine itd. nawet tego nie chce... po prostu musimy sprobowac, jak wyjdzie to wyjdzie , jak nie to trudno przyjdziemy do mnie . Moge wspomniej ( chociaz pewnie nie uwierzycie ) ze mąż u mnie jest zupelnie inny ; usmiechniety, wyluzowany, potrafi pozartować, pogadać, zrobić coś w domu, porozmawiac o przyszlosci , a tam ? obiad w pokoju przed tv, z matka rozmawia jak musi, z ojcem jak siedzi to tez musi uwazac co mowi bo tesciowa wszystko nadsluchuje , nawet sniadanie jemy wtedy gdy wyjda z domu ? skad to sie wzielo ? moze te szanowne tesciowe ktore sa takie super mi powiedza ;) podzielcie sie wiedza z niedoswiadczona gówniara , pouczcie mnie i skrytykujcie , przeciez macie to we krwi :) Powiedzcie mi tez dlaczego matka , która słyszy od syna ze sie troszczy o swoja żone odrazu rzuca sie do swojego meza ze on o nia tak nie dbal.... albo w szoku patrzy jak jej syn potrafi pozmywac, jakby to byl jakis wielki wyczyn... Cały czas wracajac do bratowej ktora tak bronicie... osobiscie nic mi nie zrobila , bardzo sie lubimy i umiemy ze soba pogadac, posmiac sie bez problemów, zawisci itd. po prostu na luzie... pytam czy Wy wprowadzając się do tesciow zakladacie fartuszek i wszystko za wszystkich robicie ? tak ma wygladac KOMPROMIS i zycie wg ich zasad? a gdzie ten szacunek... tylko w jedna strone ma dzialac? dlaczego mam sie godzic na taki uklad ? wytlumaczcie mi to, skoro tak tego bronicie " wprowadzasz sie do nich to zyj wg ich zasad''

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to chamska prostaczka, nie widzi swoich potwornych cech charakteru. Powinna jej dac popalic tesciowka z bratowa :) Oby ja ostro przecwiczyly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieszkamy na razie u moich rodziców ( oddzielnie ) ale mamy kiepskie warunki jeśli chodzi o mieszkanie z dzieckiem, dlatego zdecydowaliśmy NA RAZIE zamieszkać u jego rodziców, gdzie jest jeszcze jego 26-letnia siostra... podkreślę , iż jest to dom ( 3 pokoje , kuchnia lazienka) mamy jeden pokój , dość spory, ale kuchanie i lazienka wspolna ." Ha ha ha ha ha, a u teściów masz warunki, aby mieszkać z dzieckiem? Nie bądź śmieszna! Sama napisałaś na razie i że, będziecie remontować dół u teściów, więc z teściową bezpośrednio mieszkać jednak nie będziesz. Równie dobrze możesz ten czas przemieszkać u mamusi. Jakoś ci nie wierzę, że jesteś taka miła i słodka dla teściowej, skoro najpierw ją obgadałaś, a potem dopiero napisałaś jaka jesteś wspaniała. " moich rodziców i znajomych ktorzy nocowali u nich w domu PO WESELU przyjęłą tak , że sami musieli robic sobie ..." To akurat było twoim obowiązkiem, aby zapewnić gościom weselnym co trzeba. TO BYLI TWOI GOŚCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAMYKAM TEN TEMAT
wez dziecko zamknij juz ta swoja szczekaczke, ludzie c***isza zes glupia, a ty dalej swoje zakuty lbie. KONIEC TEMATU,BO SZKODA NA CIEBIE TRACIC CZASU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze podzielcie sie swoimi doswiadczeniami ? Pytam po raz kolejny... kulicie ogony i przytakujecie tesciowej ? Nigdy was nie wkurzyla wtykaniem nosa w wasze sprawy ? zawsze takie kochane jestescie? oj... a moze same tesciowe tu pisza chcąc się wybielic ;-) a moze to lepiej... moze powiecie dlaczego szperacie w rzeczach syna i synowej ? dlaczego uwazacie ze wasze zdanie jest swiete i jedyne wlasciwe? dlaczego nastawiacie syna przeciwko jego zonie ? z wychowaniem dzieci tez bym sie zastanowila , w koncu synowa zyje z jednym z nich i pewnie sporo Wam nie wyszlo ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAMYKAM TEN GLUPI temat
zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AUTORKA TO PRZYGLUP
zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat zamykam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahaha, kochana, ogona kulić nie muszę, bo...mamy własny dom i mieszkamy sami? :):) W związku z powyższym nie ma okazji, żeby teściowa gdzieś grzebała czy wtrącała się w nasze sprawy. I nie bardzo rozumiem o jakim zostawieniu rodziny przez męża piszesz... Mieszkaliście już sami, wtedy nie zostawił rodziny? Dorabiasz ideologię do faktu, ze pospieszyliście sie z dzieckiem nie mając ku temu po prostu warunków. Niedługo zostaniesz matką, dojrzyj więc kobieto w końcu, bo na razie naburmuszone dziecko z Ciebie wychodzi :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty jednak autorko faktycznie jesteś głupia. Skoro widzisz co się dzieje, to po co w ogóle chcesz tam mieszkać? Żeby sobie relacje z teściową psuć? Zamiast pomyśleć dlaczego tak się dzieje to psioczysz. Ona jest zazdrosna o obcą babę w domu. Teść cię broniąc jeszcze to podsyca. Ona się boi, ze jej ustalony porządek w domu po prostu runie. Żadna kobieta nie lubi jak jej ktoś miesza w jej gospodarstwie, a do tego nie chce chodzić i robić koło jeszcze jednej osoby. Jako dziewczyna, synowa jesteś dla niej ok, ale jako dodatkowy domownik, który będzie często półgoły po chałupie latał już nie. Jak będziesz osobno na dole, to fajna teściowa wróci. A grzebie wam w rzeczach, bo to jest jej dom! Tyle lat prała, prasowała, sprzątała synowi, że ciężko się jej będzie od tego przyzwyczaić. gość 12:25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi rożne rzeczy w relacjach z teściową nie pasowały, trzeba walczyć o swoje racje, ale tak jak piszą ci tu wszyscy na forum: idziesz do kogoś mieszkać, musisz przyjąć zasady panujące w tym domu. Koniec i kropka. Matko ale z ciebie nierozumna istotka. Jeśli tak strasznie ci nie pasują te relacje, i nie potrafisz ich zaakceptować, to nie masz wyjścia, jak szukać innego lokum. Mąż zrozumie, bo z tego co piszesz, stoi za tobą murem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona nie jest nierozumna istotka, tylko tepa idiotka:) zle ci to wypad na swoje dziecko! Czego tu nie rozumiec? zarob na swoj dom to bedziesz sie madrowac, ale ale zaraz, no tak bachora tylko umiesz zrobic.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda , ze potraficie tylko krytykować , zamiast tego moglby wypowiedziec sie ktos kto mial taka sytuacje. Bardzo chętnie wyprowadziłabym sie na swoje, i na swoje pracowala, u siebie prowadzila dom - bardzo dobrze mi to wychodzilo. Z perspektywy rodzenia dziecka po 30stce, ale we wlasnym domu z ewentualnym kredytem, to wole jednak zostać młoda mama , bo wiem ze sobie poradzimy , a przynajmniej w wieku 40 lat bede miala juz pelnoletnie dziecko ;-) a dom nasz powstanie , tylko troche czasu potrzeba ;-) Co tam mi jeszcze zarzucicie kochane tesciowe ?;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściową dostała klucze jak byliśmy na w czasach.posprzatalam cale mieszkanie,zaaranżowała wnętrze ramek podkładała że zdjęciami chrzesniaka męża.dodatkowo odwiedziła ją rodzina i ich do nas zaprosiła na zwiedzanie.czy mam prawo być zła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tepa idiotko zamknij juz ta szczekaczke, bo szkoda ci odpisywac, bo ty dalej wiesz swoje:) masz zakuty leb i tylko biadolic potrafisz :) powodzenia w swoim marnym zywocie golodupcu pod dachem "zlej " tesciowki ha ha ha nara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest kochana i nad opiekuńcza .wnika w nasze sprawy.dalam jej książeczkę mieszkaniowa bo ma w bloku spółdzielnie i nam opłaca rachunek.to był błąd mieliśmy teraz większe zużycie wody i już moja rodzina wie że musieliśmy doplacic i że pranie ciągle robię...tak chodzi i pierdzieli do wszystkich.czuje się jak małe dziecko.naciska na wnuka.przrkupuje mnie samochodem.aż się boje co to będzie jak kiedyś urodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś mi powie czy że mną coś nie tak czy z nią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorka to glupie dziecko co nie doroslo do zycia w malzenstwie. Biedne to jej dziecko, ze ma taka glupia matke. Pewnie bedzie tak samo glupie, takie geny zje......ne dostaje juz na starcie... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ales ty glupia babo
idiotko to z Toba jest cos nie tak! Uswiadom to sobie w koncu, napisalo Ci to tutaj kilka osob, ze jestes p*************.na a ty dalej swoje wiesz lepiej. Otrzasnij sie moze w koncu tepaku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś <-- w koncu ktos konkretnie napisal ;-) Dzieki! Ale to troche inaczej widze... nie chce zeby kolo mnie chodzila , to ze nie zamierzam jej sie w gary wtracac to wlasnie po to zeby dalej robila swoje i nie czula sie zagrozona... ja zamierzam chodzić wokól wlasnej córki i męża, w jak najmniej konfliktowy sposob. Dlatego chce miec swoj kosz na brudne rzeczy , itd.... przy dziecku jest sporo roboty, nie wiem o co wam chodzi... A grzebanie w rzeczach? jakim prawem ? co to w ogole znaczy ze tyle lat chodzila kolo syna ? chlop 25 lat a ona mu ma moze mleczko spod nosa wycierac? przeciez to robienie krzywdy wlasnemu dziecku... zamiast sie cieszyc ze chce sie usamodzielnic, ze zaklada rodzine, obowiazkow mniej - moze sie zajac soba albo odpoczac, ja nie wiem.... do usranej smierci kolo syna chodzic? o zgrozo! Co do robienia bachora jak to nazwalas...cóż zdarza sie. Zwłasza w małżeństwie ;-) Takie proste '' zarob sobie'' smieszne bardzo... ciekawe czy ty w wieku 23 lat mialas swoj dom ? czy szlajałas sie i puszczałas na lewo i prawo a teraz sie madrzysz pewnie siedzac w fotelu i zastanawiajac sie ile Ci zycia przeleciało przez palce...usilujac sie dowartosciować dogadujac mi ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Szkoda , ze potraficie tylko krytykować , zamiast tego moglby wypowiedziec sie ktos kto mial taka sytuacje. Bardzo chętnie wyprowadziłabym sie na swoje, i na swoje pracowala, u siebie prowadzila dom - bardzo dobrze mi to wychodzilo. x Kręcisz. Wynajmowałaś mieszkanie, pracowałaś itd. Było wam super itd. I tak nagle jak pojawiła się ciąża, to przeprowadziłaś się do matki, a po ślubie do teściów. Tak ci to gospodarzenie super wychodziło, że ci kasy na wynajem brakło na pierwszy rok po ślubie, do czasu wyremontowania dołu domu? Przecież pracując masz 100% L4 w ciąży i 80% macierzyńskiego przez pierwszy rż dziecka. Coś ominęłaś, albo wcale nie wynajmowaliście osobnego lokum. Podejrzewam, że cały czas mieszkaliście u twoich rodziców. A jeśli była propozycja przeprowadzki ze strony rodziców jednych jak i drugich, bo trzeba na remont, to się nie pluj, tylko zaciśnij zęby i przyspiesz remont!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dołączyła się do tematu...czekam na ODP dziewczyny;) tak na marginesie wyzwanie kogoś od idiotek i mieszanie w to dziedziczenia świadczy o prostocie autora odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam o tych synowych to zapala mi się światełko, żeby jednak nie godzić się na mieszkanie wspólne z dorosłymi dziećmi i ich rodzinami. Moi rodzice dużo mi pomogli, ale nigdy nie mieszkałam z nimi będąc mężatką. Podobnie rodzeństwo - od razu wszyscy szli na swoje. Myślę jednak, że gdybym miała mieszkać z mamą/teściową to siedziałabym cicho wdzięczna, że mnie przyjęła, jeszcze z dzieckiem, w trudnej sytuacji /wiadomo, że bez kasy i szans na swoje/. Odwracając role - jako matka pozwalająca dziecku zamieszkać u mnie z rodziną oczekiwałabym szacunku i kultury. To wielka niedogodność dzielić się swoją kuchnią, łazienką, odstąpić pokój. Tym bardziej, że dziecko wszystkim domownikom wywróci życie do góry nogami. Podziwiam te kobiety, które się na to godzą, chcą jak najlepiej dla swojego dziecka. W zamian niestety zwykle dostają wiązankę ;-( Autorko - zostaw w spokoju teściową, szwagierkę... Daj im spokojnie żyć w ich własnym domu. Wynajmijcie sobie coś i będziesz miała wygodnie i Ty i oni odetchną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko ja w wieku 23 lat studiowalam, a nie myslalam o malzenstwie i robieniu sobie bachora. Nigdy by mi do glowy slub nie przyszedl i dzieci w takim wieku! Bo mam wiecej oleju w glowie niz ty. Jestes PATOLOGIA i tyle ci powiem. Zakladasz rodzine nie majac NIC. Pomyslalas troche? Umiesz tylko obgadywac tesciowa i bratowa i narzekac jak ci zle. Zalosna jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Czy ktoś mi powie czy że mną coś nie tak czy z nią? Ja osobiscie wole poprosić o pomoc siostre, kolezanke niz tesciowa... własnie z takiego powodu, ze z ciekawosci poprzeglada szafki, poczyta, listy , rachunki, bedzie przegladala zapasy... a na koniec posprzata zeby zatrzeć slady ;-) a co do moich rodziców ktos wczesniej pisał... w zyciu nie grzebali mi w szafkach, plecaku , samochodzie itd. a tesciowa cóż... własne dzieci spiskuja przeciwko niej jak tu zrobic zeby nie zobaczyla ze mandat przyjdzie ( bo znowu bedzie gadac ) a tu dzieciaki dorosle, dawno powyzej 25 roku zycia ;-) to jest dopiero sukces wychowawczy , nie ? ze z wlasna matka nie pogadaja szczerze ... nie powiedza ze sie zareczyli .... co wy na to ? takie super jestescie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 lata i cieszy sie ze bedzie mamusia:):):):) no tak wpadka to co masz powiedziec? trzeba robic dobra mine do zlej gry:) inni w wieku 23 lat koncza studia by miec dobra prace, zarobic na swoje utrzymanie, dom, mieszkanie i wtedy zakladaja rodzine... I nie zwalaja sie na glowie tesciom na 3 pokoje!!!!! PATOLOGIA i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś <-- w koncu ktos konkretnie napisal oczko.gif Dzieki! x Nie wiem do kogo reszta pominięta przeze mnie reszta postu, ale to nie ja pisałam o bachorze. Nieważne, czy ty chcesz, żeby koło ciebie chodziła, czy tez nie. Ona jest matką i jak każda matka, chodzi koło swojego dziecka. a jak koło dziecka to i koło jego dorobku. Weź się dostosuj, albo się tam nie wprowadzaj. I nie tłumacz się, bo coś się zaczynasz plątać w zeznaniach. Tak! Ja w twoim wieku miałam córkę i mieszkałam u teściów! Dostosowałam się przeżyłam, tylko moja teściowa swoje dzieci wychowała tak, że dzieci na zmianę gotowały obiad itp. Ja po prostu weszłam w grafik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś cóż... studia jeden etap za mna, przede mna kolejny od pazdziernika ;-) ja jestem patologia ? ahahahahah .... wez sie zastanow co to slowo znaczy . Studiuje, pracuje, potrafie prowadzić dom, i radzic sobie w zyciu... to co mamm udawac sierotke marysie ? po raz kolejny pytam czy wg was zycie wg zasad tesciow to jest uslugiwanie im ? skoro ja szanuje ich prywatnosc ( nie wchodze do ich pokoi ), rytm zycia codziennego , zawsze jestem na tak, jak chca zeby ich gdzies zawiezc to tez to robie... to dlaczego mam sie godzic na to zebym za nich wszystko robila ? a na koniec beda mi grzebac w szafkach i poprawiac po mnie wszystko ? i nie beda szanowac mnie i moich zasad? czy jesli tesciowa nie lubi przyjmowac gosci , to ja tez mam taka byc ?czy jesli ona nie umie czegos zrobic to ja mam udawac ze tez nie umiem zeby jej bylo milo ? czy mam specjalnie udawac ze jestem inna zeby tesc jednak tak za mna nie byl ? udawac ,zeby rodzina mnie nie lubila ? no przeciez to chore ! Pomoc rodzicow i tesciow jest wskazana.... ale pod warunkiem ze zostana o nia poproszeni . tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cel życia autorki: W wieku 40lat mieć pełnoletnie dziecko :):) Staram się zrozumieć, że ludzie mają różne priorytety- ale Twojego akurat nie rozumiem nijak... Na dzieci powinno się decydować jak się ma jakieś minimum samodzielności. Wy jej nie macie- tak po prostu. I to z Toba autorko jest coś nie tak. Bo teściowej się nie wybiera, ale już ścieżkę życiową- jak najbardziej. A w wieku 23lat to ja akurat kończyłam jedne studia i zaczynałam drugie więc problemów z teściowymi nie miałam- w akademiku mieszkałam z koleżankami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×