Do kobiet: sypianie z zajętym facetem

Ciekawi mnie fakt, czy są tutaj kobiety, które szczególnie podnieca romansowanie, sypianie z zajętym facetem? Takie, które odczuwają satysfakcję, że są w stanie zawrócić głowę i dominować w pewnym sposób nad mężczyzną który pomimo że posiada żonę czy dziewczynę jest na każde zawołanie zawołanie. Z innej strony to również poczucie wyższości nad partnerką swojego kochanka. Proszę o opinię

Karma wraca czego ci szczerze życzę :) I sorki, ale nie masz szczególnych walorów, którymi przewyższasz partnerkę zajętego faceta to tylko zwykła recepta na monotonię i monogamię. Zreszta sama sie przekonasz :)

to takie dziecinne podnoszenie sobie samooceny :) bo tak naprawdę to ty jesteś na każe zawołanie a w końcu zajęty facet i tk wraca do żony :)

Wypróbuj "każde zawołanie" w Wigilie i inne święta :)

nie koniecznie - ja mam kochanka i to ja decyduję kiedy mam ochotę z nim spotkać - żądam też od niego dyspozycyjności

wigilię spędzam w rodzinnym gronie min. z mężem :-)

wszystkie znajome, które lubiły podrywać zajętych mężczyzn, cechowała jedna rzecz- straszne zakompleksienie. Myślę, ze w ten sposób jakoś tam się dowartościowywały - jak zajęty facet spojrzał przychylnie to znaczy, że coś znaczę. Zawsze było mi ich żal bo kretynki z siebie robiły, niestety.

16:40 No tak bo jego kochanka tez ma Wigilie w rodzinnym gronie :D

"wypożyczyć " zajetego faceta, czemu nie przynajmniej nie bedzie głowy zawracać po A poza tym czysty, uprany w końcu do czegoś ma żonę

Zgadzam sie :)

ale Wy jesteście płytkie, Boże chroń mojego syna przed takimi "kobietami" :-o pomyśl sobie że taka Waszego pokroju sypia z waszym ojcem, ciekawe jak wasza mamusia by się czuła....

żona takich panów zapewne nie spojrzałaby nawet w stronę zajętego faceta, tym bardziej żonatego i dzieciatego , ją było stać na wolnego faceta bez zobowiązań który chciał się z nią ożenić - faktycznie jest co kochankom zazdrościć to jest ta "wyższość nad żoną" :-o to ja dziękuję za taką wyższość dla mnie to niska samoocena i kompleksy a nie żadna wyższość

co myśicie o wirtualnej znajomości z żonatym gościem? mam męża tamten a żonę. :(

Jeśli się zakradła rutyna, nuda wręcz powinno się odreagować. Chętnie bym też jakąś popieścił.

Zadnany zonkos to jest to!

Żonaci i rozwiedzeni to towary drugiej kategorii. Od takich z daleka.

Trudno jest chyba znaleźć kochanka, który ma 40 lat aby nie był zonaty ( ew. rozwiedziony) Samotni w tym wieku do niczego się najczęściej nie nadają Dlatego czasami sięgam po czyjąś własność :-)

Tyle tu zawiści, a po co? Żaden kochający i zadowolony patner nie zdradzi, jeśli tak się stanie to znaczy, ze cos było nie tak. Często podrywal mnie jakiś zajęty facet, nigdy takiemu nie uległam, a kobiety i tak krzywo na mnie patrzyly. Nie moja wina, ze maja facetow, co za innymi się rozgladaja. No ale lepiej obwiniać kobiete, niż swojego mezulka. Slepe i tyle, bo każdy z tych facetow zdradzi i tak, jak tylko trafi się jakas chetna.

żonkosie są fajni :-)

Jestem zonaty w zwiazku nuda I chetnie popisze z mila pania