wygodna zona i matka to ja

witajcie, ciekawi mnie co sadzicie o takiej osobie jak ja? Mieszkam sobie z mezem w domu ktory dostalam od moich rodzicow,urzadzony przez nich,duzy i ladny.Nasze dziecko idzie za niedlugo do przedszkola a ja nie mam pracy.Maz duzo zarabia wiec nie musze isc do pracy?W domu mam wszystko do zrobienia,calkowicie samodzielnie bez wsparcia. I tyle,oto ja.Co sadzicie o takim pasozycie jak ja? Wiem ze powinnam wziac mieszkanie na kredyt,splacac go wlasna praca na etacie,albo miec wlasna firme.Powinnam robic to co robie teraz plus pracowac.Nie powinnam brac mieszkania od rodzicow.Zyje jak zyje chociaz dotad nie wykazywalam cech pasozytnictwa.Co to za praca w domu,dziecko juz duze a ja zyje jak pasozyt?

Dokladnie tak samo zyje; ). Dom od rodzicow, dziecko w tym samym wieku, maz dobrze zarabiajacy

Napiszę wiecej wieczorem, bo ucina mi posty.

Wszystko pieknie, tylko balabym sie co zrobie jak mezowi cos sie stanie albo sobie inna znajdzie.

Miałam napisać wieczorem, ale coś się autorko nie odzywasz i nie wiem, czy jest sens tu pisać...napiszę na razie krótko, może się odezwiesz... Otóż jak pisałam mam identyczną sytuację :) Dom od rodziców zapisany na mnie, dziecko prawie 3 lata, chodzi trochę do przedszkola, mąż dobrze zarabia i też ja niemal wszystko sama robię w domu. Mąż robi duże zakupy, jak coś powiem to pomoże w domu, czasem zmyje naczynia i tyle, ale to mi pasuje, bo mamy podzielone role. Ale chyba ci już to zaczyna przeszkadzać, skoro o tym piszesz? Ludzie cię krytykują?