Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dylemat zostać czy odejść

Polecane posty

Gość gość

Cześć, opiszę krótko moją sytuację . Znam chłopaka od 2 lat, ja mam 26l. on 9 lat starszy.Fizycznie jestem z nim rok + pół wirtualnie (byłam na stażu na innym kontynencie). Zakochałam się w nim i chciałam z nim być. Przez te pół roku na odległość on cały czas nie był pewny czy jestem dla niego odpowiednia kandydatka ponieważ ma się za bardzo mądrego i nieźle sytuowanego. Słyszałam od niego wiele słów typu: że ubieram się tak pomiędzy latami osiemdziesiątymi a radiem maryja, że to kiepsko że jestem humanistką, że mam nietakie koleżanki które mają nietakie poglądy, nie interesuje się dokładnie takimi samymi rzeczami co on i nie chcę 100% mojego czasu o tym słuchać, że mam nietakie priorytety bo powinnam poświecić sie w 100% rodzinie tzn urodzic 5 ro dzieci i siedziec w nimi w domu ponieważ w Polsce są złe programy nauczania w przedszkolach itp itd, że nie podróżuję (staż na innym kontynencie się nie liczy i inne wyprawy też), ze trzeba stąd wyjechać bo tu źle się dzieje. Dodam ze ja nie wykonuje byle jakiego zawodu i generalnie za granicą będzie mi ciężko coś znaleźć w zawodzie. Dodatkowo mój zawód jest taki że ciągle będę się uczyć i szkolić - nie ma na to siły. Staż zagraniczny to były wakacje niezwiązane zawodem. Po powrocie zostałam u chłopaka ok.3 miesięcy podzcas których słyszałam nowe "komplementy". Generalnie nie wolno mi było samej nigdzie wyjść, nawet na siłownię szłam z obstawą, non stop do mnie dzwonił jak siedziałam w bibliotece przygotowujac sie do egzaminu zawodowego a przecież powinnam 100% czasu poswięcać jemu.W końcu przeprowadziłam sie do miasta o 100 km odległego od tego w którym mieszka chłopak w celu podjęcia pracy. Było jakby lepiej bo spotykaliśmy sie i spotykamy tylko w weekendy ale nie czuje żeby sensowym było kontynuowanie tego związku bo mi się ciągle przypomina ile rzeczy od niego usłyszłam i go czasem nienawidze. Z drugiej strony jest mi go żal. Było też parę fajnych momentów. Aha jego rodzina mnie nie lubi ponieważ nie jem im z ręki. Co robić, odjeść czy zostać? Ten post jest może i nieskładny ale szczerze mówiąc beznadziejnie się czuję i potrzebuję oceny kogoś postronnego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odejdz znajdz kogos na poziomie,stac Cie na dobrego faceta,pomysl co bedzie potem z nim?tylko gorzej,vo lepiej z pewnoscia nie!ratuj sie poki mozesz!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobny problem jestem. Chłopakiem 4 lata bardzo pragnę Dziecka ale on niestetya co chwile inne zdanie mimo źe pracuje to mówi że nie mamy Pieniędzy a źle nie zarabiamy. Na nasze dziecko nie ma kasy a siostry dzieci utrzymuje. Co myślicie odejść od niego czy nadal próbować przekonać go? Już tyle razy rozmawialiśmy i nadal swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakiś zakompleksiony d**ek, ktory próbuje sie dowartościować twoim kosztem, widzi, że jesteś wartościową, mądra osoba, że byłoby stać cię na lepszego, to specjalnie podkopuje twoje poczucie wartości, byś przypadkiem na to nie wpadła. Gnój manioulant, narcystyczny d**ek, szkoda czasu na takiego. Po co chcesz z ni być, by już całkiem stracić szacunek do siebie, i przestać w siebie wierzyć, nie wierzę , ze te uwagi po tobie spływają, sama zresztą mówisz, że go nienawidzisz za to. Druga sprawa, dlaczegp cio jest go szkoda, z jakiego powodu, czy on mysli o tym, jak ty się czujesz kiedy ci do******la?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,jak masz się męczyć z facetem to lepiej męczyć się samej czyli nic na siłę no chyba,ze należysz do tych kobiet które uważają,ze nie ważne jaki facet jest,ważne,że są gacie w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za wszystkie odpowiedzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje dylematy moze wyjasnic tarocistka. Napisz do mojej. Jestem z niej bardzo zadowolona, wrozy emailowo. ;tarocistkasofii@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,czy ty nie widzisz ,że masz do czynienia z psycholem,manipulantem--wpędza cię w poczucie winy przy takim będziesz nikim aż w końcu wylądujesz w psychiatryku tak było z moja kolezanką z pracy---on nawet dyktowal jakie ma sobie gazetki do czytania kupic,wiedział wszystko najlepiej ona-w pracy zawsze zdecydowana,szanowana wracała do domu,była malutką,szykanowana,krytykowana,jej poczucie wartości spadała do minimum kiedy były dzieci w domu,funkcjonowała,trzymały jej stronę dzieci poszły na studia,nie poradziła sobie,wyladowała w szpitalu dla nerwowo-chorych kat był przy niej i utrudniał nam wizyty uciekaj!!!!!!jesli chcesz być kimś a nie byle kim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że ubieram się tak pomiędzy latami osiemdziesiątymi a radiem maryja, że to kiepsko że jestem humanistką, że mam nietakie koleżanki które mają nietakie poglądy, nie interesuje się dokładnie takimi samymi rzeczami ..." dosc,że psychol to jeszcze chamidło skończone-ani w głowie ani w kulturze /wychowaniu nie ma nic do powiedzenia ale gnój-i co z tego,że ma studia____prostak i cham!!!!! zwiewaj od takiej szui

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to kim jest autorka, że się z takim gnojem zadaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakochana idiotka,zgłupiała do reszty ale teraz przeciera oczy,na pewno kopnie gnoja w dupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×