Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość faceci to jednak barany

Co sądzicie o wystawianiu śmierdzących gir na okno w samochodzie?

Polecane posty

Gość faceci to jednak barany

Coraz częściej widuje się taki obrazek, że jedzie samochód a pasażerka lub pasażer trzymają bose giry za oknem. O ile są to piękne kobiece stopki to widok jest przyjemny i nie mam nic przeciw. Niestety, coraz częściej faceci próbują wystawiać swoje platfusy co mnie po prostu zniesmacza. Szczytem bezczelności wykazał się pewien facio na parkingu przed marketem, który najwyraźniej czekając na żonę z zakupami wyłożył się na siedzeniu, a bose giry wywalił za okno. Musiałem przejść w inne miejsce, bo po prostu miałem irracjonalne wrażenie, że dolatuje mnie smród jego spoconych gir. Tfu!, myślałem, że się porzygam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredny_pasierb
Mój ojciec się zakochał w lasce 3 lata starszej ode mnie. Nie dziw że go uwiodła bo była bardzo świadoma swojej seksualności. Brzydka nie była, nawet całkiem ładna. Spędzałem z nimi dużo czasu bo wykorzystywałem poczucie winy ojca i kupował mi co chciałem, nawet naciągnąłem go na samochód - a co tam i tak większość majątku na nią przepieprzył, to coś mi z tego zostało. Ale dobra, teraz na temat. Gdy tak często jeździliśmy samochodem po całym wschodnim wybrzeżu USA oraz w Polsce to ona miała właśnie taki zwyczaj wywalania gir na tapicerkę z przodu. Mojego starego to podniecało, mnie wku***ło bo potem w samochodzie czuć było zapach nóg. Kiedyś była sytuacja że musiałem ją gdzieś podrzucić bo mój stary miał coś innego do załatwienia. I ona mi te giry wywaliła w moim nowym samochodzie na tapicerkę. Ależ mnie to wk.... W zasadzie powinienem to uznać za zaczepkę seksualną że laska chce i tatusia i synka przelecieć, ale mnie to guzik obchodziło, nie chciałem jeszcze bardziej komplikować sytuacji, z resztą w sumie byłem na nią zły za to co robi mojej rodzinie. Więc zmontowałem taką oto sytuację: siedzi z tymi girami na tapicerce, jeszcze oparcie se opuściła więc wpół leżała. Oczywiście bez pasów. Nie widziała nic w sumie co dzieje się na drodze. No to przyhamowałem ostro tak, że zjechała dupą z siedzenia i się złożyła na pół. Dupa ją bolała bo zaryła nią w podłogę. Myślałem że zdechnę ze śmiechu tak ją widząc. Nigdy więcej tak nie zrobiła, przynajmniej jadąc ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobre hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×