Gość gość Napisano Sierpień 31, 2015 Wracam z wakacji w Polsce i wlos mi sie jezy na glowie. Dzieciom sie daje do jedzenia glownie parowy, wedline, bialy chleb, bulki, jogurty, kopytka, nalesniki.. warzywa w ilosci sladowej, owoc jakis sie czasem trafi. Nie chcialam sie wychylac przy rodzinie, ale gdzy robilam dzieciom np zapiekanke warzywna na kolacje, lub dawalam jablko czy gruszke na podwieczorek, slyszalma komentarze o tym, ze jestem zbyt surowa dla dzieci. No bo co zlego jest w paczece cukierkow przed kolacja(!)???? Dodam, ze widzialam sporo dzieci u rodziny i znajomych.... Wszedzie to samo. Jedna tylko znajmoma zaproponowala synowi, zamiast 3 kanapki na kolacje, owoc. No i te dzieci na placu zabaw: 6-7 latki z wielkimi tylkami i biustem!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach