brak znajomych koleżanki, jak sama nie wyjdę z incjatywą to koniec

znam fajną koleżankę dobrze się z nią czuję ale jak sama nie zaproponuję spotkania nic z tego żeby się spotkać, jak nie napisze smsa to ona też nie napisze, z inną tak samo. Inna znajoma to ma jakąś incjatywę ale ją to średnio lubię i takie mam życie towarzyskie. Myślę czy w ogóle przestać się odzywać? tylko że wtedy to już całkiem będe się czuć samotnie co mi poradzicie?

Miałem kiedyś identyczną sytuację. Wcześniej czy później taka pseudo koleżaneczka cię oleje/zdradi/wyrządzi ci podłość. Ja kompletnie olałem swojego najlepszego znajomego. Niby w 4 oczy wszystko super, znaliśmy się parę lat, ale jak przyjdzie co do czego to musiałem z 2dni czekać aby odpisał na smsa. Nie mówiąc o tym, że jak mi się coś udało, to nigdy nawet mi nie pogratulował. Natomiast inni znajomi, z którymi nawet nie miałem dobrego kontaktu, gratulowali mi, odpisywali na smsy, godzili się na wypad, itp. Ludzie to qrvy i nie warto wychodzić z siebie, żeby inni mieli się lepiej.

ja w ogole nie mam koleżanek i nie brakuje mi ich, ostatnie koleżanki mialam na studiach ale takie bardziej luźne, w liceum mialam dwie przyjaciolki, w szkole podstawowej mialam jedną przyjaciolkę na ktorej sie zresztą bardzo zawiodlam. Teraz mam 30 lat i ani jednej koleżanki i nie teskno mi w ogole do tego. Faceta mam.

znam inną koleżankę napisze jej smsa i cisza nie rozumiem tego bo mi odpisac na smsa nie jeste ciezko a jak mi ktoś napisze to odpiszę odrazu wogóle wdaje mi się że wszyscy wolą kogoś innego ale nie mnie, tak bym chciała z dwie fajne koleżanki i co począć?

Tak dziś prawdziwych przyjaciół już nie ma :( to fałszywe mordy które się cieszą jak noga się tobie powinie i za plecami jeszcze ci tyłek obrobią! każdy tylko o swojej d***e myśli, ludzie są egoistami zakłamanymi!!!!

Dziewczyny, ja od mniej więcej roku mam przyjaciółkę. Wcześniej była to koleżanka, dopiero w pewnych okolicznościach naprawdę zaczęłyśmy się co raz bardziej i bardziej przyjaźnić. Teraz wiem jedno - mam trochę koleżanek które lubię i którymi lubie się spotkać, ale jeżeli naprawdę mam czas, energię, dzień. Po prostu nie zależy mi na spotkaniu z nimi tak bardzo żeby zrezygnować z czegokolwiek dla tego spotkania - i wzajemnie. Za przyjaciółką - tęsknie jak za swoim narzeczonym. Kilka dni bez kawy z nią po prostu sprawia że życie staje się gorsze :). I też wzajemnie. Tęsknimy za sobą, uwielbiamy się, pomagamy, wspieramy. Polecam Wam przyjaźć, a jeżeli wśród Waszych znajomych nie ma takich relacji - to po prostu "nie to", trzeba szukać dalej i gdzie indziej :).

Lepiej nie mieć przyjaciół

z moich obserwacji to np. w mojej pracy z trzy dziewczyny się kolegują spotykają jedna dla drugiej będzie chestną jej dziecka co to takie samotne życie jest do bani. mam z jedną koleżankę ale dużo młodsza ode mnie a chciałabym kogoś w swoim wieku też poznać.

męczy mnie że zawsze to ja się pierwsza odzywać nie robić już tego??

Ja bym po prostu przyjęła do wiadomości że tej dziewczynie nie chce się jakoś bardzo z Tobą spotykać, tak jest i tyle. Jak Ty masz ochotę to musisz się sama odezwać. Może masz inną koleżankę z którą Warto zacząć się częściej spotykać? Przyjaciółka jest potrzebna w każdym wieku.

no nie mam za bardzo mam kim się kolegować a chęci komuś się narzucać też już nie mam ochoty

może być miłym dla wszyskich i tyle

pomocy