Czy obcinałyście włosy po pojawieniu się dziecka?

tysiac* przepraszam.

no jak to po co? zebys nie daj Boze była dalej atrakcyjna:/ mi ojciec po porodzie ciagle mowil (jak prosiłam mame zeby np kupiła mi stanik przy okazji) ze przeciez nie musze juz nosic stanika bo mam dziecko...:/ no super teraz moge miec cyce do kolan aha i druga złotarada- mam olac meza i byc q 100% dla dziecka

Nie obcinałam. Po trzecim miesiącu od porodu zaczęły mi wypadać - nie połowa, tak jak tutaj piszecie, ale jednak sporo. I właśnie dłuższe było łatwiej ogarnąć. I tak przez większość czasu je wiążę albo upinam - więc nie rozsiewałam ich po całym domu tylko zbierałam przy myciu i czesaniu. Z krótszymi byłby większy problem. Dziecko za włosy od czasu do czasu ciągnie - ale to tez nie jest jakiś straszny problem. Jedyny problem z długimi włosami przy małym dziecku - że krótkie wysuszysz w trzy sekundy a na długie trzeba sporo czasu. A czasem tego czasu nie masz. Mnie na szczęście w ciąży przestały się przetłuszczać więc nie musiałam ich myć codziennie - co w zimie może być trochę upierdliwe.

Nie obcięłam jeszcze ;) jestem 3,5 miesiąca po porodzie. Z tym że włosy wypadają mi okropnie. Są dosłownie wszędzie mimo że po prysznicu zawsze włosy wiążę w koczek... tyle że dla mnie też jasne jest, że obcięcie włosów nie załatwi problemu. A w otoczeniu nikt mi nie mówił o obcięciu włosów. Moja siostra ma trójkę dzieci i dłuższe kręcone włosy. Nie wyobrażam sobie jej w krótkich. Ja mam ochotę obciąć włosy na boba, tyle że przy takiej fryzurze jest sporo roboty, więc póki co zostają długie które mogę związać :)

Dziewczyny ale przecież z krótkimi włosami jest w chooy roboty.Po co sobie dokładac roboty ,skoro przy dziecku i tak jest jej sporo?

Obcięłam za uszy przy 2 dziecku, bo z pięknych, kręcących się sprężynek zostało mi suche siano nie dające się doprowadzić do stanu by się ludziom pokazywać :D Na szczęście po zabiegach odżywczych i stosowaniu masek odrosły ładne, długie, lśniące i przed wszystkim kręcące się włosy. Na pewno nie obcięłabym dla zasady, jestem mamą to muszę mieć krótkie włosy.

obcięłam jak syn miał rok, ale nie dlatego, ze jestem matką czy coś tam. Po prostu co kilka lat je obcinam, pochodzę w takich rok, zapuszczam, są długie do ramion, znów obcinam i tak w kółko. Mam akurat taką buzię, że dobrze mi i w krótkich włosach i długich. Teraz mam drugie dziecko i włosy do ramio i jeszcze trochę w nich pochodzę.

Nie. Ominęło mnie wypadanie włosów, więc nie widziałam powodu, żeby je podcinać.

Ja obcielam z wlosow za łopatki do połowy szyi. Miałam długie gęste zdrowe włosy, zrobiłam to ponieważ i tak miałam je ciagle w kitce a drugi powód był taki ze suszenie ich zabieralo mi pól godziny, a w nie wysuszonych wyglądałabym jak strach na wróble. Ale żałuje , bo gorzej wygladalam. Teraz czekam aż odrosna, naszczescie rosna bardzo szybko.

Też mi się nie podobają długie włosy u dojrzałych kobiet (tj. takich 25+ :P). W ogóle uważam, że długie proste i rozpuszczone włosy noszą kobiety bez fantazji, bo to właściwie brak fryzury. A już długe, siwe włosy u starych kobiet, to istna masakra :O Wyglądają jak czarownice, bleeee

Włosy do pasa moim zdaniem wyglądają dobrze na dziewczynkach, tak do 13 lat... są dziwne u dorosłej kobiety. Co innego włosy tak do pół pleców, to wygląda kobieco i zwiewnie (jesli są łądne) i swietnie sie prezentuje w kazdym wieku. Naturalnie osoby np. po 60tce nie maja tyle siły na pielegnacje i dlugie wlosy przylizane moga wygl;adac zle...

Heheh Moja kuzynka tak sobie podcięła po porodzie i mi też sugerowała że najlepiej tak zrobić. Ale ona pochodzi ze wsi i mimo że ją lubie, jest fajną dziewczyną to czasami zajeżdżają od niej takie właśnie wiejskie naleciałości hehe Ja przeciwnie. Po porodzie właśnie zaczęłam zapuszczać włosy do pasa!

Włosy do pasa.... To dopiero wsiowe

Myślę ze przekonanie ze wlosy trzeba ściąć po ciąży slubie wiąże się z tym ze dawniej długie włosy u kobiety były uważane za atrybut kobiecości. Taki wabik na facetów. Wiecr kiedy panna wychodziła za mąż a potem rodziła dziecko naturalne było ze nie musi nikogo wabic ani podrywac bo jest zajęta. Wiec ścinala włosy. Czytałam o tym w jakiejś książce o antropologii. Ale ta opinie potwierdziła moja babcia ze tak na ogół kobiety robiły. Dziś nadal długie włosy sa jakby biżuteria kobiety ale większość juz nie scina ich po ciąży. Ja sama mam do pasa i po ciąży nic mi nie wypadało. Czasem tylko podcinam końcówki bo przy takiej długości końcówki się niszczą

"W ogóle uważam, że długie proste i rozpuszczone włosy noszą kobiety bez fantazji, bo to właściwie brak fryzury" No widzisz a ja właśnie myślę zupełnie co innego, że krótkie włosy noszą kobiety bez fantazji. Oczywiście nie zawsze. Czasami niektórym właśnie taka fryzura dodaje "tego czegoś" ale tak naprawdę jest to rzadkość. Przeważnie taka fryzura odbiera tego czegoś, jeśli u kobiety krótki włos to stan permanentny i tak sie składa że nie dodaje jej "tego czegoś" to odbieram taką osobę jak typ wizualnej feministki, kogoś nudnego, przeciętnego, komu się nie chce właśnie zajmować włosami. Jeśli kobieta ma długie włosy to ładnie podkreśla odmienność jej płci od faceta, przydaje wdzięku, urody. Jeśli chodzi o starsze kobiety to zależy w jakiej szerokości geograficznej żyjemy oraz też od wyglądu. Przyjeło się u nas że kobiety starsze powinny mieć włosy krótkie. Ja w dużej mierze to rozumiem, ale np. moja babcia aż do śmierci miała włosy długie i powiem szczerze nie wyobrażam sobie jej z krótkimi, uważam że w ogóle by jej to nie pasowało. Tak samo jest np. w Meksyku, czy Peru. Kobiety tam aż do śmieci noszą włosy długie i to w ich kulturze wygląda dobrze. Tak to już jest.

08:09 Może u ciebie wyglądałoby to wsiowo dlatego innych osądzasz po sobie. U mnie krótkie włosy wyglądałyby wsiowo, także sorry

Jestem teraz na przełomie 7/8 miesiąca ciąży. Obecnie mam włosy trochę za połowę pleców. W 5 miesiącu podcięłam jakieś 5-7cm. Na 2-3 tygodnie przed porodem chcę znowu podciąć, tym razem już ok. 10cm, bo wiem, że przez jakiś czas po porodzie mogę nie mieć na to czasu/siły. A im dłuższe tym trudniej się rozczesuje i suszy. Rzecz jasna to podcinanie nie dlatego, że tak wypada (tak jak ktoś wyżej wspomniał to kwestia kultury - np. mężatka nie powinna chodzić w rozpuszczonych, tylko panny), tylko i tak by normalnie podcięła tyle, że trochę później. A i tak po podcięciu włosy będą za łopatki.

ja obcięłam, bo mi wypadały. I to na króciutko- fajnie wyglądałam:) Teraz mam półdługie, takie do połowy szyi-ale znowu zapuszczam. Tylko cierpliwości brak:)