chcesz siku a nic nie leci. miałyście tak?

Zdarzyło wam się kiedyś? W jakie sytuacji? Jak wam się w końcu udało wysikać?

Masz zapalenie pęcherza, idz do lekarza i jedz żurawinę.

Czasami mi się zdarza. Mówię sobie "psipsipsi" i trochę pomaga. A jak nie, to wracam do łazienki za jakiś czas i wtedy zazwyczaj powoli ale leci.

Kup urofuragin, dostępny jest bez recepty.

Ja czasem mam blokadę. Wtedy wyobrażam sobie wodospad. Zawsze działa. "Psipsipsi" też ale wodospad lepszy.

pij skrzyp i inne zioła moczopędne i oczyszczające drogi moczowe do tego dużo płynu by wypłukać bakterie w moczowy układzie.Lazenie po lakarzu ci nic nie da zrób sobie badanie moczu pod kątem nakteri.

bardzo możliwe,ze to zapalenie pęcherza. szczegolnie jak przy oddawaniu moczu odczuwasz pieczenie. w takich sytuacjach najlepiej właśnie dużo pić żeby przeciścić się z różnych bakterii. pomogą też żurawina, cytryna albo suplementy z apteki typu urafuraginum

No urofuraginum albo suplementy z żurawiną są ponoć skuteczne ale w Twoim wypadku to na pewno zapalenie pęcherza. Dziwne, że nie odczuwasz dodatkowo bólu i pieczenia. Ja od dłuższego czasu leczę się nietrzymanie moczu w Łódzkim Centrum (http://www.beauty.com.pl/pl/ginekologia-estetyczna) i jestem jak do tej pory zadowolona z rezultatów.

Właśnie tak mam. Siedzę przed komputerem i aż ściskam ręką sisię. Siadam na ubikacji i czuję jakbym miała się zsikać a nic mi nie leci.

za duzo mdma

jak sie stresuje o czasami nie leci mi z cipki

Kiedyś mi się przydarzyło jak byłam mała. A później nie miałam okazji skorzystać z toalety i się niestety zsikałam.