Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż na pierwszym usg?

Polecane posty

Gość gość

Będę miała usg na końcu 5 tygodnia. Myślę, że będzie dopochwowe. Czy powinnam zabrać Męża? Wiem, że to subiektywna sprawa, ale chyba nie chce by wszedł i widział jak lekarz mi tam grzebie, dodatkowo i tak pewnie prawie nic nie będzie widać... Z jednej strony on chciałby, ale z drugiej czy nie zgorszy go ten widok...? Doradźcie, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, usg go zgorszy, nie ma to jak wymyślanie problemów na siłę, chce isc, to niech idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm to czy nie zgorszy go ten widok to cóż zależy od faceta. Ale jeśli by miał zgorszyć to chyba kiepsko świadczy jako o partnerze, bo jest to przecież sprawa ludzka. Ja poszłam na pierwsze usg później niż ty z tego co pamiętam ale w sumie to też poszłam sama bo też sobie tłumaczyłam że tam pewnie nic nie widać i na co mi facet który będzie patrzył na to jak mi lekarka wkłada. A tymczasem pożałowałam tego że go nie wzięłam. Płód już wyglądał jak mały człowieczek który się tam poruszał na wszystkie strony. Było to pierwsza i jak na razie jedyna moja ciąża w życiu więc okazało się to dla mnie widokiem nadspodziewanie emocjonującym. Zła byłam na siebie że mój mąż tego nie zobaczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mam żadnego męża i żadnej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
twoj Mąż na pierwszym usg? powinien twoj mąż tam być .... wkońcu to wasze wspólne dziecko ... mój był był na usg ... ale poźnej okazał się być egoista,idiotą, kłamcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaatematu
Właśnie on chce iść, już wziął wolne w pracy jak powiedziałam, kiedy mam usg, tylko ja się krepuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był na usg, ale jakoś nie za wiele było widać i w ogóle chyba niepotrzebnie go ściągałam. Dopiero później był sens oglądać. Ustalcie to między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz juz wiem w 100% że jest psychicznie chory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj byl. Byl zainteresowany tym co widzi na monitorze niz wielka rura w mojej pipce. Oczywiscie widac bylo niewiele - tylko kropke (kilka dni oozniej juz serduszko), ale i tak stal dumny jak paw, ze jestbsorawca tej malej kropki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się krępujesz, to nie. Ale trudno mi zrozumieć, że można się krępować własnego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak do łóżka z nim szłaś, to się nie krępowałaś? ile masz lat? 15? poza tym przecież nie będzie stał między twoimi nogami i patrzył, co ci ginekolog do pochwy wkłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaatematu
Jak się z nim kochałam, to jestem ja i on i jego penis w mojej pochwie, a tutaj to jestem ja, on, lekarz i rura w pochwie, no troszkę to się chyba różni... Nie miałam usg robione setki razy, to będzie pierwsze, więc chyba normalne, że mam jakieś obawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie pomyśl co cię czeka na końcu ciąży i może wtedy usg nie będzie takie straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaatematu
Mam na to całe 9 miesięcy... Teraz to myślę tylko o badaniach i nic tylko stress

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był ze mną dopiero na usg w 17 tyg. Dwa pierwsze byłam sama. Nie to że nie chciał, mi to też jakos nie przeszkadzało po prostu tak wyszło. A chcecie razem rodzić? Bo jeśli tak to niech ty i on oswajacie się z tematem :) i go zabierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się, że masz faceta, który się interesuje, poczytaj tematy na kafe jak to mężowie mają w nosie ciężarne żony, to może miną ci bzdurne dylematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy ma swoje dylematy. Bzdurne, czy mniej, ale warte uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nim co czujesz, powiedź mu o swoich obawach, że myślisz, że będzie to dla niego może krępujące albo dla Ciebie i zobacz co odpowie ;) Jeśli po opisaniu przyszłej wizyty nadal będzie chciał z Tobą iść to problem z głowy :) Powodzenia!!! Będzie dobrze! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój facet nie był ze mną na zadnym USG, ani nawet podczas porodu. On się do takich rzeczy nie nadaje. Z drugiej strony to tylko przyrząd medyczny, przeciez nie ma tam żadnych podtekstów seksualnych, nic tez nie widac, bo jesteś zakryta (przynajmniej w cywilizowanym gabinecie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorkaatematu
Tak zrobię... Dziś mu powiem jak to będzie wyglądało i niech sam zdecyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też byliśmy razem z mężem. Lekarze nam nie robili problemu, ale w Ultragenie zazwyczaj idzie sie ze wszystkim dogadać, wiec nie zdziwiło. Natomiast byl tak przejety, ze widzial wiecej ode mnie ;p i wykrakał, że on widzi chlopaka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez był na pierwszym usg, w pokoju było ciemno tylko swiatlo monitorów, a mąz nie patrzył jak lekarz wkłąda mi głowice miedzy nogi tylko podjarany patrzył na ekran i szukał małego człowieczka. w ciązy byłam na usg 8 razy z czego 6 razy moj maz był ze mna. Dziwne to jest ze krepujesz sie meza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem czy jest sens brać go teraz na usg.Tam pewnie nic nie będzie widać. Weź go około 9-10 tc i już będzie ładnie widać małego człowieczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie kto Cie zapisywał do ginekolga? bo w 5 tyg nic nie bedzie jeszcze widac i jeszcze ci powie ze nie ma serduszka trzeba czekac, najlepiej sie przepisz na 7 tc wtedy bez stresu bedziesz widziec dzieciatko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyny! Moj m byl na wszystkich moich usg w ciazy , wszystkie byly przez powloki brzuszne, prawie wszystkie, raz mialam dopochwowo. Moj m za kazdym razem bral kamere i nagrywal , oczywiscie tylko monitor lub mnie ewentualnie , i musze przyznac ze zachowanie lekarza zawsze jest na plus, musze dodac ze rodzilam sn i porod tez mam nagrany, droga do szpitala wyjecie dziecka , pierwsze ubieranie itp. Za 2 tyg niunia konczy roczek i bedzie miala zmintowany filmik z calego jej dottchczasowego zycia, bo i plodowego oczywiscie. Super pamiatka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż był ze mną na usg w 7tc pierwszej ciąży które było jeszcze dopochwowo robione. Przed wizytą spytałam lekarza czy mąż może być, lekarz powiedział, że jemu to nie przeszkadza ale żebym spytała męża czy on chce być wiedząc jak to będzie wyglądać. Mąż mimo to chciał być i potem komentował, że trochę było mu dziwnie wiedząc, że "obcy" facet grzebie mi między nogami ale skupiał się na obrazie na monitorze ;) Następne usg już były przez powłoki brzuszne. Przy drugiej ciąży na żadnym usg nie był bo niestety ale musiał zajmować się wtedy córką (mieszkamy sami, bez dziadków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma go zgorszyc usg dopochwowe to co on bidny zrobi przy porodzie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×