samotność to straszna trwoga!

Czuję się tak cholernie samotna na tym pieprzonym świecie, wszyscy znajomi odwrócili się ode mnie i zostawili we mnie poczucie winy i niesmak, który pewnie w ich mniemaniu ja wywołałam. Nie mam nikogo oprócz chłopaka, który widzę jak staje na głowie żebym tylko się do niego uśmiechnęła.. Od długiego czasu ( to trwa już chyba 3 rok) pisze do mnie chłopak z którym przyjaźniłam się w liceum no i niestety zakochał się wtedy we mnie ale moje serce należało już do innego mężczyzny.. Wiem, że rozmawia z różnymi ludźmi na ten temat, lamentując jak to go strasznie skrzywdziłam. Lecz on sam skazał siebie na te cierpienie bo od tych trzech lat ciągle utrzymuje ze mną kontakt a ja głupia wysłuchuję go za każdym razem bo nie chcę żeby cierpiał.. teraz skutki tego wszystkiego są takie że napłakał moim koleżankom z liceum, że go zraniłam i nieodpowiednio potraktowałam a one? nie odzywają się do mnie i (wiem, że to dziecinne, że o tym mówię, ale..) usunęły mnie ze znajomych. Czuję jak coraz bardziej tracę siłę do czegokolwiek. Potrzebuję przyjaciół a tylko widzę jak chmara ludzi odwraca się do mnie plecami. Jak jedna przyjaciółka zostawia mnie i przestaje potrzebować z dnia na dzień. Jak druga przyjaciółka dzwoni do mnie gdy chce się pochwalić co nowego wydarzyło się w jej życiu.. Gdy nie widzi mnie długi czas i pierwsze słowa jakie do mnie kieruje to 'ale masz dziwny kolor włosów, wtf'.. Czuję się jak dziwadło i moja pewność siebie przestaje istnieć.. jestem coraz bardziej samotna i im mniej ludzi jest wokół mnie tym bardziej zablokowana się czuje i nie potrafię otworzyć się na innych ludzi bo mam wrażenie, że jestem nikim.. a dlaczego tak jest? kto zaszczepił we mnie te uczucie? Kiedyś byłam lubiana, otwarta i radosna a teraz mam wrażenie, że każdy napotkany człowiek to wampir emocjonalny ;<

samotnosc nie jest zła ale musisz sie z nia nauczyc zyc

nie potrafię, nigdy nie należałam do ludzi którzy zamykali się w swoim świecie. Ja swój świat lubiłam kreować właśnie dzięki nim..

no to musisz sobie kogos poszukac,ja sie nauczyłem zyc w samotnosci ba nawet teraz jakbym miał poznac jaką panne to ciezkoby było stworzyc związek

nie chciałabyś tego zmienić? Życie w pojedynkę to nie jest życie. I już teraz to wiem i rozumiem

dziwne rzeczy wypisujesz, drogie dziewczę, masz zaniżone poczucie własnej wartości, weź raczej popracuj nad nim niż użalać się nad sobą i swoim losem polecam książkę Anthony de Mello "przebudzenie" albo " Nowa Ziemia" Eckhrta Tolle, bo jak na razie niewiele rozumiesz jak działają mechanizmy w relacjach międzyludzkich jeszcze wiele przecierpisz nim zrozumiesz

zmiana nic nie da jedynie moze pogorszyc ten stan . co mi da znalezienie dziewczyny?

o dżizys, fajnie ejst być samemu :-) , ale spotkać z kimś fajnym od czasu do czasu też jest fajnie:-)

Moze znajomi potrzebuja b. wyraznej informacji od Ciebie, ze Twoj zwiazek (z przyjacielem) zakonczyl sie juz dawno, nie bylas zainterespwana kontynuacja, serce nie sluga. I wogole rozglos, ze jestes oburzona wywlekaniem pzrez kolege prywatnych spraw dotyczacych Twojej osoby. Cos w tym rodzaju, ku obudzeniu znajomych, ludzie bardzo lubia potepiac innych, dla wlasnej rozrywki. A ty cierpisz, i moze taki urwany kontakt ciagnac sie latami, zostawiajac Cie w dziwnym uczuciu bycia winnym niewiadomo czemu. Moze dlatego warto troche glosno pokrzyczec teras co ty o tym myslisz i rozjasnic cala sytuacje wokol Ciebie.Sytuace, ktora Ciebie bardzo obciaza, jest sztucznie stworzona, bron sie jakos przed ludzka glupota, widzisz jak bywa niebezpieczna. Pozdrawiam serdecznie. J

ta, rzeczywiście BYŁOBY FAJNIE od czasu do czasu spotkać się z kimś 'fajnym' tylko wiesz co? jeszcze lepiej byłoby mieć wgl się z kim spotkać -.- dżizyz

Tak, właśnie widzę jak ludzie beznadziejnie i bezpodstawnie potępiają innych wiedząc o nim tylko zlepek przypadkowych czy nie przypadkowych informacji. To świadczy tylko o braku kontaktu z organem odpowiedzialnym za myślenie.. co jednocześnie jest przykre bo jednak ciężko jest pogodzić się z tym, że bliska nam osoba nagle takowy kontakt traci.. ba dum tsss