Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kroplacytrynowa

Odwołany ślub i co dalej?

Polecane posty

Gość gość
Lepiej się rozstać przed nim, niż być potem nieszczęśliwą/ym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan młody dał dyla w ostatniej chwili. Mądry gość, nie dał się usidlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan młody dał dyla w ostatniej chwili. Mądry gość, nie dał się usidlić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Z tą rożnicą, że to pan młody chciał mnie usidlić i zrobić dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty nie widzisz, ze to nie odwołanie ślubu jest Twoim problemem, tylko Wasz " związek"?? Żeby facet robił awanturę bo wzięłaś jedzenie od swojej mamy?? Bo nie sprzątasz tylko go o coś pytasz?? Ja się zastanawiam jak można kochać kogoś takiego...powaznie. Młoda jesteś, całe życie przed Tobą! Albo zacznij ustalać jakieś normalne zasady w swoim związku, albo rzuc tego faceta w cholerę. Bo miłość sprawia, ze jesteśmy szczęśliwi, czujemy, ze druga osoba o nas dba. A Twój facet zamiast sie ucieszyć, ze nie musisz gotowac to robi afere, błagam Cię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Hej. Minął ponad rok od daty naszego ślubu. Potem mieliśmy ustaloną kolejnę datę - na grudzień. Znów odwołana. Pobyliśmy razem do marca. Rozstaliśmy się, bo dowiedział się, że byłam po zajęciach na kawie z kolegą. Z kolegą mnie nic nie łączyło, ani nie łączy. Wyniosłam się do innego miasta, ale ciężko się pozbierać po takim "związku". W maju mamił mnie jeszcze obietnicą przeprowadzki do mnie i oczywiście ślubem. Już mam dość powtórek z rozrywki. Jestem na psychotropach. A ten wątek boli tak samo jak rok temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powinnaś mu wysłać przez posłańca butelkę dobrego wina z wizytówką: "Dziękuję, że mnie od siebie uwolniłeś".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Powinnam. Nawet chcial dzis ze mna spotkac sie i rozmawiać bo jest w moim miescie. w ostatniej chwili napisał że jednak nie. I znow probowal zmanipulować to tak, zeby wysżło przeze mmnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ty w ogóle utrzymujesz z nim kontakt? Jak następnym razem napisze to odpisz "odp*****l się" (i tak, właśnie tak wulgarnie) i przestań z nim rozmawiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sumie o co te kwęki? Nie chciałaś ślubu, nie chciałaś dzieci to masz co chciałaś, powinnaś się cieszyć. A skoro z powodu mokrej szklanki wpadasz w taki szał że facet odwołuje ślub to ja nie mam pytań - od wariatek trzymam się z daleka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże, jakbym czytała o swoim mężu. Bardzo dobrze, że się rozstaliście, ja w moim życiu nie wiem już co to szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
nie wpadłam w szał z powodu mokrej szklanki, czytaj uwazniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez chcialam odwolac slub.ale sie wstydzilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Awantura, która spowodowała odwołanie ślubu - zdenerwowałam się, że wstawia mokre szklanki do szafki, zamiast na suszarkę." Z kogo próbujesz zrobić idiotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Bo we wczesniejszych sporach o to ,ze matka zrobila nam obiad padaly obrazliwe slowa. Po kazdej klotni padały z jego ust słowa że to już koniec. Niechaj będzie, że jestem histeryczką . Półroczny maraton po lekarzach uświadomił mi, że to nie ja mam problem ze sobą. A teraz lecę na psychotropach, bo nie umiem się pozbierać, a on sobie za przeproszeniem - bzyka inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro robisz dzikie jazdy, latasz po psychiatrach i łykasz psychotropy to wierz mi - masz problem ze sobą. Nawet jak kolorowe gazetki i idiotki z kafe twierdzą inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ignoruj tego trolla, to ten kretyn był problemem. Żeby grozić rozstaniem bo ktoś zwróci uwagę żeby po sobie sprzątał...kretyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto, Ty dziękuj Bogu, że się z nim nie hajtnęłaś, koleś jest psychopatą :( A zamiast chodzić po psychiatrach i niszczyć się psychotropami, znajdź dobrego psychologa albo inną formę terapii.. Wszystkiego dobrego i powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głaszczcie ją po główce i wmawiajcie jej że wszyscy winni tylko nie ona a rozpieprzy każdy następny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga Autorko...kiedy się na siebie wkurzysz? ?? Powiesz sobie - dość tego?! Żebyś Ty niszczyla zdrowie psychotropami przez takiego faceta??? Chodzącą samolubną toksynę?? Od pół roku wspieram na priv pewną dziewczynę, która też rozstała się z chłopakiem. Wreszcie zaczęła się cenić i ...myśleć. Facet bez perspektyw, kłamca i krętacz, jak z takim planować cokolwiek? A U Ciebie, jak planować cokolwiek z takim facetem? Nie umiesz pogodzić się z tym, że źle zainwestowalas uczucia? Zdarza się, mnie też się zdarzyło, innym też, i zmusiło do przeanalizowania własnej postawy. Pozytywna adrenalina i wnioski z lekcji życia. Ale póki zamulasz mózg chemią, życie płynie obok, a Ty się nurzasz w rozpaczy. Już wystarczy. Czas kopnąć się w tyłek i ruszyć do przodu. Akurat TEN facet jest niewart Ciebie, ani Twego żalu. Przykro mi za całokształt Twoich rozczarowań, ale to już było, a wkrótce dojdziesz do wniosku, że ...jakie to szczęście, iż się z nim rozstalas i nie doszło do ślubu. Wierz mi, on się nie nadawał i nadal nie nadaje na męża. To nie ten typ faceta. Zostalaś uratowana, choc dziś jeszcze patrzysz na wszystko inaczej. Pozwoli wycofuj się z psychotropów, a zacznij jakąś aktywność fizyczną. Wróć do życia. Przytulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zajmie Ci to troche czasu ale odzyjesz i poznasz kogos innego! Ciesze sie ze ten "Zwiazek" sie skonczyl bo patrzac z boku to jakis totalny absurd i koszmar. Takiego faceta jak Twoj byly nawet bym kijem nue tracila! :D Olej go. Zmus sie zeby nawet zmienic numer. Zmien email. Po prostu sie odetnij bo inaczej on cie bedzie ciagle "podtruwal" swoja toksyczna osobowoscia. Postaraj sie spotykac z wieloma osobami, rozbuduj swoje zycie towarzyskie, zainteresuj sie jakims grupowym hobby: zeglarstwo, wedrowki po gorach itd. Rozwijaj sie umysliwo i zawodowo. Moze postraj sie o jakis wyjazd zagranice. Zobaczysz ze wkrotce staniesz na nogi. I prosze cie uwolnij sie raz na zawsze od takiego myslenis, ze kobieta rodzi sie z instrukcja gotowania i sprzatania :D obowiazki domowe sie dzieli i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Tak, masz rację - stałam się wariatką, przez ten pieprzony roller coaster, bo wcześniej byłam ambitną dziewczyną, z planami na pójście na aplikację radcowską, a przy nim stałam się wrakiem człowieka. Z tym się zgodzę. Bo w pewnym momencie straciłam świadomość tego, co jest dobre, a co złe. Dziękuję wam za wsparcie. Mam fajnych ludzi wokół siebie, staram się robić coś nowego każdego dnia. Niestety nadal siedzę po uszy w tym bagnie, jak np. wczoraj - gdy się ze mną umówił i to odwołał w ostatniej chwili. Często myślę, że chciałabym się od tego uwolnić. Bo on już nie chce być ze mną, każe mi wymyślać gwarancje, żeby mógł mi ufać (:) a sam sypiał z kimś innym w naszym mieszkaniu tydzień po rozstaniu w marcu)... Chciałabym zapomnieć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zablokuj go, odetnij się i zapomnij. Miej szacunek do siebie i nie pozwalaj się tak traktować. Upokorzył Cię w oczach rodziny i przyjaciół odwołując jeden ślub. Potem zgodziłaś się na drugi i znów to samo. Nawet po tym miałaś nadzieję, że jeszcze coś między wami będzie. Daj już spokój. Powinnaś urwać z nim kontakt już po pierwszym odwołaniu i skończyć tą żałobę. Jesteś ambitną i wykształconą kobietą, poradzisz sobie, po co Ci taka kula u nogi, co nawet nie okazuje szacunku. Na kolejną miłość przyjdzie czas, tamten już nie istnieje. Nie baw się w jakieś gierki, jemu się nie odmieni, szkoda czasu i energii. Wykorzystaj ten czas na ochłonięcie, a potem szukaj poważnego partnera. Powodzenia. Miło, że napisałaś co u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedzisz po uszy w bagnie na wlasne zyczenie. PO CO on się z Tobą umawiał? I czemu się na to zgodzilaś? Ilez mozna zyc wlasnymi projekcjami, zamiast wziąc swoje zycie w posiadanie??? On jest, jak jest, a robi tylko to, na co mu pozwalasz. Umiesz mówić "nie"?? To prędziutko się naucz, bo jesteś dorosła. Zero kontaktu, zero maili, smsòw, liscików- by zamknąć przeszłość, odciąć się od niej. Jak zamkniesz stare, otworzysz się na nowe, bo stoisz w miejscu I drepczesz bezradnie. Odzyskaj swoje życie i zacznij decydować o sobie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwarancje kazal ci wymyslic? :D No ja skonam. Czy ty nie widzisz jaki on jest psychiczny? Mialabys z nim przesrane zycie! Ten gosciu jest manipulantem i dalas mu sie totalnie psychicznie zterroryziwac! Po co sie z nim umawiasz? Po kiego Ci jakies rozmowy? Co tu jest jeszcze do wyjadniania? Przeciez to tylko sprawia ze zle sie czujesz a niczego poza tym nie zmienia. I nie zmieni! Ten facet jest toksyczny, ma nierowno pod sufitem i jak wampir energetyczny zywi sie cierpieniem. Daj sobie z tym spokoj. Nastepnym razem gdy bedzie proba kontaktu z jego strony to wcale nie reaguj. Po prostu nic. Idz zapal swieczke w kosciele za to ze do tego slubu nie doszlo! Mialas wiecej szczescia niz rozumu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kroplacytrynowa
Dokładnie. Każe mi wymyślać gwarancje, które pozwolą na to, by mi ufał. Oczywiście normalna rozmowa nie wchodzi w grę. Właśnie widzę, jak to wszystko brzmi żałośnie... Dziękuję wam za wsparcie, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie ze jezeli NAPRAWDE sie odetniesz, przesranuesz reagowac, odpisywac etc. to on bedzie na glowie stawal zeby odnowic kontakt. Tacy ludzie niechetnie traca swoje ofiary. Bedzie ci wmawial ze musisz go przekonac ze potrafisz byc dobra zona :D Ze musisz sobie zasluzyc na to zeby byc traktowana jak zona :D ze musisz sie pokory nauczyc :D Ze: musisz, powinnas, itd. Itp. Nie rozumiem jak mozna tak siebie zatracic idac taka wladze nad soba jakiemus kacykowi za 5 groszy :D Zeby tu jeszcze chodzilo o 18letnia dziewczyne po zawodowce...Wlosy sie jeza jaka masz niska samoocene.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On sie tobą dowartościowuje, wie ze ci zalezy i bawi sie tobą bez skrupułów . Po co ty sie chciałaś z nim spotkać, jego czas już minął. Masz fajny zawód, ludzi na poziomie wokół siebie, w końcu kogoś poznasz a wtedy on znowu zacznie mącić. Co miało byc już sie stało, zostaw tego cymbała, to on powinien dać tobie gwarancje a nie ty jemu. To on powinien błagać o szanse po tych akcjach. A ty nie powinnaś mu jejjuz dawać. Zamknij ten rozdział życia bo szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×