Gość TrendyTeen Napisano Wrzesień 2, 2015 Był kiedyś temat: czego się najbardziej wstydzicie albo czego byście nikomu nie powiedziały... I chciałam opowiedzieć taką historię, która przydarzyła mi się 2 lata temu kiedy jechaliśmy na wycieczkę szkolną do Międzyzdrojów. Miałam wtedy 14 lat. Byłam dość nieśmiałą dziewczyną, jednak znałam chłopaka,z 3 gimnazjum (byłam wtedy w 2) który bardzo mi się podobał, był taki męski, dojrzały w przeciwieństwie do jego kolegów i do tego był najlepszy na WF :) Ogółem bardzo mi się podobał jednak byłam zbyt nieśmiała by to powiedzieć. Historia zaczyna się przed wyjazdem, wiadomo stres czy wszystko spakowane itd. Mama daje mi dużą wodę mineralną, ponieważ na zewnątrz żar lał się z nieba. Ja oczywiście wypiłam całą butelkę w oczekiwaniu na pociąg, dodatkowo za pieniądze od mamy kupiłam sobie duże Nestea i Colę. Wsiedliśmy do pociągu, ja zajęłam peron z dziewczynami z mojej klasy. Śmiałyśmy się, piliśmy ot, takie babskie pogaduszki. Oddałam im picie, bo już nie mogłam a one prosiły. Dalej przez godzinę - dwie śmiałyśmy się i wygłupialiśmy, aż poczułam że muszę do toalety. Wyszłam z przedziału i wtedy co się okazało. Toaleta była nieczynna. Nie działała, czy była tak zabrudzona że ktoś z litości zamknął ciekawskim drzwi. Trochę spanikowałam, bo to zdecydowanie utrudniało moją sytuację. I tu górę wzięła moja nieśmiałość. Nie chcąc ryzykować wyśmiania, gdybym posikała się w majtki powiedziałam dziewczynom że idę czytać książkę do innego przedziału. Wzięłam swoj***agaże i poszłam. Zamknęłam się w tym przedziale sama i postanowiłam że wytrzymam do końca i na miejscu skorzystam (wiem że to niemożliwe ale nieśmiałość i strach przed wyśmianiem wzięły górę). Próbowałam czytać książkę, drugą ręką uciskając cipkę ale po jakimś czasie nie mogłam się na niej skupić. Robiło się powoli ciemno, więc schowałam książkę i postanowiłam trzymać. NIe chciałam zasnąć, bo bałam się że posikam się przez sen. Po jakimś czasie parcie było naprawdę silne, jednak zaciskałam zęby i trzymałam dalej. Zgięłam się wpół i trzymałam... Po jakimś czasie parcie stało się prawie nie do zniesienia. Było kilka chwil kiedy myślałam że nie utrzymam zwieraczy jednak zwierałam je z bólem i przetrzymywałam dalej. Jednak i ja mam swoje granice... Kilka chwil później nie było już ogromnego parcia. Był ogromny, przeszywający ból podbrzusza, nie do wytrzymania. W pewnym momencie ktoś zapukał do mojego przedziału. Wstałam, myśląc że to moja nauczycielka. Kiedy wstawałam pociekło mi trochę w majtki, lecz przy jeszcze większym bólu zacisnęłam swoje zwieracze. Nie była to moja nauczycielka, a ten chłopak z 3 gimnazjum. Chciał sprawdzić co robię, bo dziewczyny poinformowały go że uciekłam do innego przedziału. Na mój widok spytał się, co się dzieje, oczywiście mówiłam że nic, żeby mnie zostawił bo oczywiście bałam się że puszczę przy nim. Spytał czy muszę się załatwić, w końcu pokiwałam głową. Rzuciłam krótkie "wytrzymam" ale on uważał, że nie mogę się tak męczyć. Zapewniałam go, że wszystko jest w porządku, ale po jakimś czasie przyznałam się że bardzo mnie boli i nie wiem co zrobić. Wpadł na pomysł przyniesienia butelki. Wstydziałbym się sikać w butelkę ale w takiej sytuacji to chyba jedyne rozwiązanie. Po kilku sekundach, które dla mnie były wiecznością zamiast przyjść z butelkami powiedział mi że dziewczyny wyrzuciły je przez okno !!! Głupie :/ Został u mnie w przedziale i myślał co zaradzić. Mnie bolało coraz bardziej, tym bardziej że starałam się nie puścić przy nim. Powiedział, że niestety będę musiała zmoczyć spodnie, jednak ja się nie zgodziłam (wolałam ból niż wstyd przed koleżankami), proponował żebym się później przebrała, jednak ja nadal odmawiałam. Nagle się zapytał czy mam jakiś nielubiany, stary ciuch. Miałam taką bluzeczkę, już na mnie za małą jednak spakowaną "na wszelki wypadek". Powiedział, bym wsadziła ją sobie w majtki i puściła. Jako że bolało mnie już tak bardzo , że miałam ochote krzyczeć i i jedynie zaciskanie zębów mnie przed tym chroniło zgodziłam się. On zaproponował, że wyjdzie bym mogła to zrobić jeśli wstydzę się przy nim (naprawdę złoty był) jednak wtedy było mi wszystko jedno. Wywołując jeszcze większy ból zdjęłam spodnie i majteczki (on taktownie się odwrócił). Moja cipka była nabrzmiała i czerwona, cały czas wydostawały się z niej jakieś kropelki, więc majteczki i tam miałam troszkę zmoczone. Gdy ją dotknęłam polał się większy strumyczek więc wstrzymałam sie jeszcze mocniej. Poskładałam byle jak tę koszulkę i wsadziłam w majtki. Kiedy zakładałam spodnie, już lał się mały strumyczek. Zapięłam się, cały czas instynktownie zwierając zwieracze. Jednak cały czas bałam się że on mnie podpuszcza i będzie się śmiał. On tylko się uśmiechnął, powiedział żebym się nie krępowała i rozluźniła, on nic nikomu nie powie. Przemogłam się wreszcie i zdjęłam rękę ze spodni i rozszerzyłam nogi. Stało się coś, co wtedy uważałam za najprzyjemniejsze na świecie. Zamknęłam oczy i poczułam cudowne rozluźnienie w podbrzuszu. Przez pierwsze chwile nie czułam nic, prócz wielkiej ulgi. Po chwili czułam jak na dole robi mi się coraz cieplej i jak to ciepło się we mnie rozlewa. Moje jeansy po kilku sekunach od puszczenia przemokły i wypuszczały strumienie moczu, co mnie trochę otrzeźwiło. Bluzeczka nic nie dała, a ja moczyłam jeansy i fotel w przedziale. Zawstydziłam sie bardzo, tym bardziej że w przedziale był jeszcze ten chłopak. Jednak on stwiedził że skoro PKP nie zapewniło toalety to ma za swoje. Jednak byłam cała mokra, zsikałam się przy chłopaku i zobaczy mnie cała klasa! Poprosiłam go by wyszedł i zdjęłam przemoczone spodnie i majteczki. Naga od pasa w dół szukałam w torbie czystych rzeczy. Kiedy wreszcie udało mi się naciągnąć je na siebie, te przemoczone wepchnęłam głęboko do torby. Czułam z jednej strony wstyd a z drugiej wielką ulgę po tylu godzinach trzymania. Koniec końców szczęśliwe dojechaliśmy i jakimś cudem nikt nie wyczuł tego że się posikałam. Przemoczone ciuchy wrzuciłam do śmietnika na miejscu. Do teraz o sprawie wie tylko ten chłopak (który potem rzeczywiście został moim chłopakiem) i nikt inny. Miałyście podobne megawstydliwe przygody? :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach