Psy są lepsze od kotów

Koty są dziwne i wredne, a psy wierne i kontaktowe. Nie rozumiem czemu wszyscy się tak zachwycają kotami, co z tego, ze słodko wyglądają, skoro samolubnie się zachowują

Też wole psy kote taż lubię ale psy są o sto kroć lepszel

To jest aż nieprawdopodobne jak ludzie popisują się niewiedzą o kotach.Szczególnie tacy,którzy nigdy nie mieli okazji poznać kotów rasowych.Kota da się wychować, ale nie każdy potrafi.Mam psa i kota,kot nauczył się rożnych sztuczek szybciej niż pies.Uczyłam psa udawać, że zdechł i kot obserwował z drapaczki,aż zeskoczył i tak razem "zdychali".Kot skacze przez psa i sam wymyśla rożne zabawy,jest bardzo twórczy.Pies to owczarek niemiecki długowłosy, a kot maine coon.Znam się na kotach i psach ,zawsze były w moim życiu, są i zawsze będą.

lubię psy ale jakbym miał do wyboru 100 kotów i jeden Golden Retriever albo Labrador Retriever ..to wybieram te 100 kotów :) Ta rasa jest tak dennie głupia i obrzydliwa ,że wolałbym nawet z tymi kotami razem w łóżku spać :)

Psy sa lepsze dla ludzi prostych, ktorzy nie pojmuja natury kotow

Psy i koty,które się ptezentuje na wystawach muszą być dobrze ułożone, bo nic z tego nie będzie. Pies dla każdego się nadaje,zaakceptuje każdego,wszystko wybaczy.Są wierne,upierdliwe,charakter pokornego sługi i za to je ludzie bardziej cenią niż koty.Kotu się nie spodoba właściciel to zwieje i poszuka sobie lepszego.

nie lubię natury sługusa a pies to sługus niestety bez charakteru a jak już to naprawdę mało który

Nie wiem czy psy są lepsze od kotów bo jeszcze żadnego nie zjadłam.:-)

bzdury wypisujecie ... w d***e byliście g****o widzieliście

Kaska nareszcie jakis tema:-) powiedz ktory z tych zwierzakow lubi moc tfej muzy:-P

Z psem mam taki problem,że wyje jak słyszy muzykę,chociaż nie każdą:-(Kotu nie przeszkadza,a jak już to pójdzie sobie,a pies siedzi i wyje:-PIrytuje mnie przypisywanie zdolności nadprzyrodzonych psom i kotom,niektórym niestety odbija ,a zdarzają się niestety psy głupie i oporne na szkolenie.Wtedy stają się utrapieniem dla rodziny.Znam takie,które nie nauczyły się czystości,albo że nie skacze się po ludziach.Duży pies jak skoczy to przewróci,mały pies bywa hałaśliwy

A o 21:32jakieś gówienko przemówiło,co go nawet na sryla klatkowego nie stać:-P

mój kot jest kochany i ma charakterek. :)

Kaska jak pies wyje to znaczy ze uszy go bolą:-p a jak kot ucieka to znaczy ze musi isc na muszu:-P

Wiecie,że są psy takie trochę z kocim charakterem?Shiba Inu znany szerszej publiczności jako Pieseł to pies niepokorny i nie każdy się nadaje na jego właściciela.Piękny pies Basenji też ma charakterek koci i do tego jeszcze trąbi,tyle jest fajnych ciekawych ras.Ludzie teraz mają yorki,labradory i goldeny najczęściej,dużo ma kundelki z akcji adopcyjnych ,ale nie każdy zajmuje się psem jak trzeba i zapewnia mu długie spacery i ruch.Jak się komuś nie chce chodzić to już lepszy kot.:-)

W moim domu od zawsze był pies i kot ( obecnie pekińczyk i maine coon). Trudno mi określić które zwierzę jest lepsze.One są po prostu inne. Mają inne wymagania i inaczej okazują uczucia. prosty przykład. Mój syn ma autyzm. Cierpi na niedowrażliwość dotykową. W praktyce oznacza to że za mocno ściska i przytula (i nie czuje bólu). Pies omija małego szerokim łukiem. Mały w przypływie czułości ściska tak że to boli. Kot umie jakos nad tym zapanowac. Przy nim dziecko wycisza się, staje się delikatne. Razem śpią, kot "pilnuje" dziecka. Pies unika smyka. Z kolei pies okazuje uczucia wobec pozostałych domowników bardziej wylewnie. Gdy wracam do domu - kot otrze się o nogi, mruknie i tyle. Za to pies dosłownie szaleje z radości. Od kiedy pamiętam - w domu zawsze był kot i pies (rózne rasy: pers, dachowce a psy kundle, owczarek niem., ratlerki). I moje wnioski są takie że pies kocha bezkrytycznie, a na miłość kota trzeba sobie zasłuzyć. Oba gatunki inaczej okazują przywiązanie ale oba są cudowne.

http://swiat-slow.pl/

Znam rodzinę z autystycznym dzieckiem,mieszkają kilka domów dalej od moich rodziców.Mają mopsa,doga niemieckiego i 2 koty,maine coony .Psy unikają dziecka,a koty mu towarzyszą i radzą sobie świetnie.Ludzie nie słyszeli o felinoterapii,a zwierzęta sprawdzają się w roli terapeutów,psy,koty,konie,nawet delfiny:-)

Niestety niektórzy uważają,że kot to śmierdziel i agresor,nadaje się do łapania myszy w stodole na wsi :-(

Ja osobiscie nie lubilam kotow, bardzo mi sie nie podobal ich zapach w mieszkaniu. Wyszlam jednak za maz za kociarza no i stalo sie - zamieszkal z nami kicius. Ogolnie jest ok, nawet nie smierdzi, kupilam mu jeszcze zel dentystyczny do pyska na stonie http://naporost.pl i w sumie jest nawet spoko :)

Pies ma pana a kot ma obsługę

kiedyś zawsze bylem za kotami bo miałem tylko koty... do momentu aż pies się do mnie przybłąkał. Jednak pies jest bardziej kumaty chociaż miałem jednego kota, który chyba myślał że jest psem xD