Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak zapomnieć o byłym?

Polecane posty

Gość gość
dreczy cie, urwij kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak zerwał ze mną 2 lata temu,rozpaczałam. A teraz dziwie sie jak ja go mogłam kochać,wyliczam same wady,żadnych zalet.Jaka ja byłam głupia!Za kilka lat powiesz to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie zmień numer telefonu i wykasuj jego. Jeżeli pamiętasz nr na pamięć, za każdym razem jak myślisz o numerze zacznij zamiast tego wymieniać liczby, jakiekolwiek Ci przyjdą do głowy - u mnie poskutkowało. Poza tym, przede wszystkim pozwól sobie na przejście wszystkich etapów "żałoby", posmuć się, wyrycz, powściekaj, "spal zdjęcia", a potem pozwól sobie na refleksję, "oczyszczenie" zamknij ten rozdział i zacznij celebrować siebie i bądź szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym chętnie popatrzył na swoją żonę jak obciąga innym albo się ***** bo facet jest wzrokowcem i zawsze obraz będzie go podniecał. Dlaczego coś co sprawia przyjemność musi być od razu inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak kolejna miłość w d***e itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opuszczona27
10 lat razem- bez slubu za to z dwojka dzieci. Gdy poznalam go byl totalnym dnem. Bez pracy z wyrokiem za jazde po pijaku i zBranym prawem jazdy. Nie obawialam sie niczego tylko wspieralam, motytowalam ile sie dalo. Moi rodzice nawet otworzyli dla niego dzialalnosc ktora on prowadzi juz do dzis. Przed 30 rokiem zycia doribilismy sie domu, samochodow, stabilnosci finansiwej. Jednak od zawsze byl problem. Czesto niestety z nim. A to seks (czesto mnie krzywdzacy) a to alkohol (awantury) a to kasa udezyla mu do glowy (nigdy nie chcialam pieniedzy od niego, zarabialam sama, dzieci praktycznie tez utrzymywalam jA) prowadzilam salon kosmetyczny ktory dwa miesuace temu od. Niego odkupilam za 20 000 zl. Wzielam kredyt na duzo wiecej na 6 lat bo to dosc duza inwestycja. Od tamtej pory mimo ze z nim przezylam praktycznie wszystko cos sie bardzo we mnie zBlokowalo. Zabolalo mnie to jak mnie potraktowal. Przestalam z nim sypiac (3tyg) bo powiedzialam w zlosci ze skoro prowadzi y tylko biznesy miedzy soba to. Ma mi placic za seks ale nigdy nie potrafilo mi to przejsc przez gardlo. A on nic nie robil by mnie zmiekczyc... urwalo sie wszystko. Wreszcie doszlo do klotni z policja gdy musialam uciekac z dziecmi z domu. Ja cierpialam a on... Na drugi dzien mial juz przyjaciolke (moja dawna klientke ktora vardzo dobrze znam). Wiem ze to standardowe bo co moge napisac ale jest to dzuewczyna wulgarna, zNiedbana, z zieckiem (miala wtedy faceta-teraz juz nie) pyskata zaczepna, potrafiaca sie napic o 11 w poludnie i tanczacej na stole, nie jednokrotnie wchodzaca w relacje innych zwiazkow (kilka rozbila) a moj facet oszalal. Wszyscy sie od niego odwrocili, (pracuje w duzym skupisku ludzi i ona tM tez przychodzi). Stal sie takim samym prostakiem jak ona. Przychidza mi klientki i opowiadaja co oni ribia. Wyszlam z domu tylko z dziecmi i ciuchami. Wynajelam mieszkanie. A on przypriwadzil ja do domu. Sam tez pomieszkuje u niem (ma niemiecki social i alimenty na dzieciaka od niemca- mieszkamy przy granicy). On jedzi wozic jej dzieciaka do szkoly a ja musialam kupic auto by starszego syna wozic do pierwszej klasy. Nic go nie interesuje. Ruchaja sie jak szaleni (gdzie ona jest tak obrzydliwa ze bym jej kijem nie dotkla a moj mial tez duze wymogo wiec nie wiem co jest grane) spotykaja sie, jezdza na wycieczki i co najgorsze on jesli jyz chlopcow wezmie (bierze dyzego czesciej bo ona ma dziecko w jego wieku to sie zajma) malego mial 2 razy na 3tyg. Rozstania. Dzieci tesknia a on nieraz tylko wraca do starebo siebie... probowalam mu uswiadomic ze popelnia blad ale on nest zaslepiony. A ja... nie jem od 3tyg .(figure mam modelki, widze jak on patrzy mnie, przy niej jestem seksbomba heh marne pocieszenie) Nie spie po nocach, mysle tylko o. Im, placze stresuje sue, rodzice rwa wlosy z glowy juz. Chcialam sie juz zabic (na szczescie to przeszlo.... cbyba) i bylam w stanie wszystko wybaczyc... Nie umiem zyc. Obasiam sie ze distalam na glowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zmieniaj numeru. Jak nastepnym razem znów zadzwoni to sama pochwal się ze tez masz już kogoś i wychwalaj go w nieboglosy. Zobaczysz sam się szybko odczepi. A tobie pozostaje czas lub " klin klinem " ( tylko z umiarem ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To po co z nim utrzymujesz kontakt? Po co z nim piszesz? Po co on wysyla ci zdjecia z nowa dziewczyna? Olej dziada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, jest debilem i może chce Ci zrobić na złość, może troche chce sprawdzić czy coś do niego czujesz, jak zareagujesz. Chce żebyć była zazdrosna, może też chce żebyś o niego zawalczyła(niech zapomni buc jeden). W każdym razie nie jesteś mu obojętna. Etapy żałoby, tiaa też to słyszałam tylko to nie zawsze tak działa. u mnie było totalnie odwrotnie. Po zakończeniu ponad rocznego roku potrzebowałam 1,5 miesiąca żeby się ogarnąć. Popłakałam, powkurzałam się. Kazdy przechodzi przez to inaczej. Teraz śpiewam razem z Pink refren piosenki "so what": "Więc co z tego? Ciągle jestem gwiazdą rocka Mam swoje rockowe ruchy I nie potrzebuję cię I wiesz co? Bawię się lepiej Teraz, kiedy już z nami skończone Pokażę ci tej nocy Że ze mną wszystko w porządku, po prostu świetnie A ty jesteś dupkiem Więc co z tego? Jestem gwiazdą rocka Mam swoje rockowe ruchy I nie chcę cię dziś w nocy" P.S: Dlaczego, według niego do siebie nie pasowaliście,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli go nadal kochasz to spotkaj sie z nim i szczerze porozmawiaj.. bo potem mozesz zalowac ze nie zrobilas zadnych ruchow.. znam to z wlasnego doswiadczenia. Zakochalam sie w swoim przyjacielu, on do mnie tez cos czul ale nie moglismy sie zgrac. Ja znajdowalam sobie innych chlopakow by sprobowac zapomniec ale to bylo bez sensu. On robil mi to samo na zlosc.. kiedy poznalam kolejnego faceta i za jego sprawa oddaliliam sie od przyjaciela ten dostrzegl ze mnie traci.. niestety metody odzyskania mnie byly szczeniackie i balam sie ze po rozstaniu znow nam nie wyjdzie. Teraz mam synka i od 5 lat meza. A o przyjacielu nie zapomnialam. Nadal bardzo go kocham i codziennie o nim mysle i tesknie. Pierwsza milosc na zawsze pozostaje w naszym sercu. Takze zastanow sie i sprobuj dogadac sie z bylym. Moze chce Cie odzyskac w taki wlasnie szczeniacki sposob? Szczescia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też go bardzo kochałaś kiedy mężuś spuszczał ci się w cipę ? Ochłoń kobieto i przestań bredzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zerwij kontakt, zmień numer, zablokuj na portalach społecznościowych. Jesli chce ci zagrac na nosie-jest głupi i okrutny-taki znajomy ci nie jest potrzebny. Jeśli oczekuje, że będziesz flirtować, sypiac z nim albo walczyc o niego z tamtą-jest jeszcze głupszy. Ktoś taki nie jest Ci potrzebny, a już napewno nie jako partner. Odkochasz sie, poznasz kogoś, kto zasługuje na Ciebie i będziesz szczęśliwa. Trzymaj się, pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyjedz, ja mega cierpialam, bralam tabletki na depresje, chodzilam na psychoterpapie, nic mi nie pomagalo, dopiero jak wyjechałam to sie oderwlam , a teraz mamy swietny kontakt przyjacielski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nixkix
więcej pracować,umówić się z przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie porzucone kobiety odcinają się od byłych a od mojego faceta była nie chce się odciąć. Pisze do niego co jakiś czas a on jej odpisuje ale sam nigdy do niej pierwszy nie pisze. Na szczęście jest bardzo daleko i nie jest żadnym zagrożeniem ale zastanawia mnie dlaczego tak katuje się. Ona nadal go kocha i chyba nie zamierza o nim zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bucha ją pewnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bucha ją pewnie usmiech.gif x ??????? Kto kogo i co robi??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyślij mu zdjęcie z jakimś chłopakiem i nie przejmuj się ponieważ jest dziecinny,minie mu po jakimś czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pisanie z inną bardzo oddala. Można się w specyficzny sposób zakochać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisanie zbliża i dlatego ona nadal go kocha, nie wyleczy się z tej miłości do póki będą w kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak kocha to nigdy się nie wyleczy, nawet jak przestaną pisać to jeszcze bardziej będzie to czuła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyleczy się jak przestanie pisac i da szanse innym na zbliżenie się do siebie. Czas leczy rany,zresztą oni jeszcze przez parę lat nie będą mieli szansy spotkać się a pisanie paru zdań typu co słychać raz na miesiąc tylko nie pozwala jej zapomnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba nigdy nie kochałaś. Można całkowicie się odciąć, a i tak każdy samotny wieczór jest z tą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za miłość gdy ludzie byli ze sobą zaledwie pare miesięcy a na dodatek nawet seksu miedzy nimi nie było, pocałunków też. Ona kocha wspomnienia, tego chłopaka, którego pamięta z przed 3 lat. On nawet sam mówi, ze jest juz innym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty chyba nigdy nie kochałaś. Można całkowicie się odciąć, a i tak każdy samotny wieczór jest z tą miłością. x I tak do konca zycia bedziesz spedzac samotne wieczory z ta miloscia, ktora cie porzucila ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nixkix
to jest.. każdego z Nas inna historia ,którą musimy przecierpieć i zrozumieć swoje błędy itd. Jest pierwsza miłość to jest i druga.koniec, pieśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem sam juz od dluzszego czasu. Przerobilem juz rozstanie i nie mam z tym problemu. Ale jest mi zle samemu. Chcialbym poznac normalna dziewczyne, kobiete. Jestem moze juz troche starszy gosc ale nie chce podawac wieku, aby moze nie odstraszyc. Mam corke, takze wiem jak to jest. Bardzo chcialbym przezyc szczere uczucie. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmaja
Hej. Ja jakiś czas temu (pare miesięcy) rozstałam się z chłopakiem byliśmy prawie cztery lata. Nic nie wskazywalo na to że tak się stanie, ale powiedzial ze nie wie czy mnie kocha ze chce zobaczyc jak bedzie mu z inna itd. a ja nie chcialam tak życ i sie rozeszlismy. Jest mi ciezko do tej pory ale juz powoli zapominam. Chociaz chyba nigdy nie pogodze sie z tym ze tak nagle zrobil mi taka krzywde i zawsze bedzie mnie to bolec ale wybaczylam mu stalo sie i czasu nie cofniemy kazde poszlo w druga strone wiem ze mial kogos zaraz po mnie czy sie z kims spotykal i samo to ze sie tak szybko pocieszyl mnie tak mocno zabolalo ze plakalam i plakalam ciagle ale nie warto ktos taki komu odpowiadalas 4 lata a potem mu nagle odjeb.. to nie jest dobry material... na chlopaka czy meza w koncu spotkamy kogos kto nas pokocha za nic i bedzie z nami tak po prostu a jak nie to badz asertywna samowystarczalna i tez bedzie ci dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pare dni temu rozstalam sie z chlopakiem.. Z chlopakiem, ktorego kochalam calym sercem i nadal kocham..na poczatku naszego zwiazku bylo pieknie cukierkowo chociaz inaczej niz poprzednich zwiazkach. Nie siedzielismy na tekefonie i nie smsowalismy bo on tego nie lubil. Uszanowalam to mimo ze mi tego brakowalo. Po prawie roku zaczely sie klotnie i awantury. Byl bardzo wybuchowy ze zaczelam sie obawiac wyrazic swojego zdania zeby tylko go nie zdenerwowac. W klotniach nazywal mnie szmata idiotka. Sprawial ze czulam sie glupia, bez zadnej wartosci. Jednak po czasie przepraszal i ja wierzylam ze to sie nie powtorzy. No niestety powtorzylo sie wiele razy. Kiedys za to ze nazwal mnie szmata uderzylam go w twarz.. Oddal mi rownie szybko.. Pozniej sie tlumaczyl ze jak ktos na niego podnosi reke to on tez moze pdniesc reke i oddac tej osobie. Nie wazne czy to facet czy kobieta. Jego kobieta. Wiedzialam ze to toksyczny zwiazek, nadal to wiem, ale nie potrafie sobie poradzic z rozstaniem. Nadal go mocno kocham chociaz nie wiem za co.. Nigdy nie byl o mnie zazdrosny..nie interesowal sie jakos bardzo jak wychodzilam na miasto ze znajomymi. Po prostu go to ni ciekawilo. A mnie zjadala zazdrosc zawsze jak on gdzies wychodzil. Mowil ze kocha pozniej ze nie kocha i ze chce sie rozstac a ja blagalam zeby tego nie robil...nie zrobil i pozniej znowu mowil ze kocha i ze wtedy po prostu mial gorszy dzien. Ostatnio mi wykrzyczal ze nie mam prawa z nim sie porownywac bo on pieniadze bedzie miec zawsze a ja nie.czulam si jak smiec.. Ale mimo to Nie potrafie o nim zapomniec...dlaczego?;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×