Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Śmiać mi się chce z tych mamusiek, które się ciągle chwalą jak to u nich posprzą

Polecane posty

Gość gość

tane, ugotowane, dzieci z kolkami, remonty i nie wiadomo co jeszcze... widocznie dla Was sprzątanie, gotowanie itp. ważniejsze od bycia blisko z małym dzieckiem... Poza tym są też inne przyjemniejsze sprawy na świecie niż jazda ze szmatą w ręku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie z takich co zakładają głupie tematy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czemu tak bardzo chcą dopieprzyć tym, u których nie wygląda to tak pięknie? muszą być bardzo nieszczęśliwe z tą szmatą w ręku... Pewnie jak nie lśni to Pan i Władca zostawia swoją pięść na twarzy takiej mamuski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej siedzieć z dzieckiem w syfie, brudasie s********j i nie siej zgorszenia, może dostałaś kopa od faceta i teraz porypało ci się we łbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaak..... a mi chce się śmiać z takich mamusiek jak ty :) trzeba sobie jakoś wytłumaczyć swoje lenistwo i bałaganiarstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bol dópy
Huehuehue Kafe z rana jak śmietana :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne lepiej życ w brudzie....pewnie ty z tych które uważają że dla dziecka najlepszym jest permanentny kontakt z bakteriemiami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co dla ciebie jest ważne w życiu autorko? to że uwielbiam gotować nie znaczy że nie mam czasu dla dziecka, doba ma 24 godziny, ugotowanie obiady zajmuje jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam taką znajomą, jedno dziecko ma, w domu syf, nie pracuje zawodowo, jedyną rzeczą którą robi to gotuje obiad a i tak przy tym się ponarzeka jakie to czasochłonne :) i jaka to zmęczona. Siedzi i czyta książki fantastyczne tylko albo chodzi na ploty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi tez sie chce smiac,sama jetsem mama 2 letniej corci,ale ze szmata nie latam non stop,ba nawet nie chce mi sie odkurzac,posprzatam raz na jakis czas,bo wole spedzac czas z mala na dworze,na wycieczkach,rowerze,spacerze niz kisic sie w domu i robic 'remonty"..mam to gdzies.jestem szczesliwa i moje dziecko zdrowe i zadowolone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się śmiej śmiech to zdrowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wyzsze aspiracje niz lsnicy dom i pracuje zawodowo kury domowe. A jak chce by lsnil biore pania do sprzatania. Tez wole spedzac czas z dzieckiem na wycieczkach, poza miastem niz sie kisic w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wyzsze aspiracje niz lsnicy dom -- co możesz mieć za aspiracje analfabetko, widać to po twoich wypocinach, porządek to podstawa wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za filozofia wstac rano i odkurzyc? Lubie jak jest porzadek w domu i zapewniam was,ze nie zajmuje mi to wiecej niz godzine dziennie. Na dworze jestesmy od 9rano do 14,pozniej obiad,drzemka i sie bawimy do wieczora. Nikomu nie zagladam w szafki ale z takim podejsciem to tylko brudas wypisuje. Wykrecasz sie czasem z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wiesz nie będę wstawać o 5 rano by posprzątać dom :) i tak wstaję o 6, z pracy wracam o 17 i wolę czas spędzić z dzieckiem niż na mopie. Odkurzacza używam często ale ważniejszy niż lśniący dom jest dla mnie czas spędzony z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość2529
Dom może lśnić jak się nie pracuje zawodowo. Choć z tym też różnie bywa. Byłam 3 alta na wychowawczym i nie zawsze mi się chciało sprzątać na błysk, ale miałam na to wszystko siłę. Dużo osób mówi, że praca w domu jest ciężka ( ja też będąc na wych. też tak mówiłam) dopóki nie wróciłam do pracy... Są takie dni że padam po 12 godz. pracy (system równoważny) na pysk, a pół następnego dnia leżę plackiem :D i biorę się za sprzątanie (pobieżne) późnym popołudniem. Sprzątam porządnie jak mam dni wolne, czyli 2-3 razy w tygodniu. Kto nie robi w systemie 2-3 dni pod rząd po 12 godzin nie wie o czym mówię. Mąż ma jeszcze gorszy system pracy bo co prawda robi po 8 godz, z tym że w systemie 4 brygadowym (4 dni chodzi do pracy, a potem ma TYLKO 1 dzień wolnego po którym jest znów 4 dni pracy i tak w kółko - świątek piątek...) Patrząc na to wszystko jestem nie leniwą "syfiarą" :D , bo sprzątam max 3 razy w tyg. mając w domu oprócz dzieci jeszcze psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie jestem kurą domową i nie lubię domowych obowiązków, co nie znaczy, że nie sprzątam, gotuje itd.poprostu nie wyobrażam sobie, sytuacji, że w mieszkaniu jest nie posprzatane, obiad nie ugotowany, wręcz jestem pedantką jeśli chodzi o porządki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko śpi od 19 wiec mam czas na sprzatanie, moje dziecko na tym nie cierpi, sprzatam bo lubie miec posprzatane, nienawidze kurzu i syfu, nie wiem jak można w takich warunkach siedziec z rodziną, z małym dzieckiem, jak w chlewie, polepione wszystko, fuuuuujjjjjjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to jeszcze zależy co dla kogo oznacza "posprzatane". Ja tez pracuje zawodowo i codziennie mam schowana pościel, ciuchy wrzucone do pralki czy do kosza, pozmywane, kibelek splukany domestosem i tyle. Dla mnie to porządek. A dla kogoś innego syf bo np.nie poleruje luster albo armatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sprzątam codziennie z samego rana jak dzieciaki spia, szybko robie obiad zeby juz był gotowy i zajmuje sie dziećmi do tego mąz jeszcze ma wolne, lub idzie na popołudnie to mnie wyrecza, sam gotuje, a ja na spacer,na plac zabaw co to za problem, trzeba byc zorganizowanym a nie wmawiac sobie ze sie nie ma czasu i siedziec w chlewie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.44 jak pójdziesz do pracy to pogadamy o zorganizowaniu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale problemy... To nie można mieć i posprzątane i ugotowane i jeszcze zająć się dzieckiem? Ja mam i jak pracowałam tez miałam. Żądam medalu za szczególne zasługi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chlewnia nie zrozumie że ktoś może nie cierpieć jak jest nasrane w kącie jak u świń, a syfiara zawsze sobie znajdzie wymówkę aby nie posprzątać mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przepraszam bardzo, ale akoro nie pracujecie to powinnyscie doprowadzac do lsnienia, bo coz macie do roboty? Sprzatanie, gotowanie to wasz obowiazek, przeciez maz was nie zywi za ladne oczy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.15 dobre podsumowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czego to z kafe można się dowiedzieć :) masz porządek, obiad ugotowany to jestes kura domowa, matka polka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie musi byś czysto, z mopem i ścierą latam fruwam codziennie- bliźniaki raczkują, ale półek i parapetów codziennie nie wycieram, dwa razy w tygodniu wystarczy.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
no i co autorko? sama lubie miec porzadek zeby mi się robactwo nie zalęgło i zebym mogla wszystko znalezc wiec mam zasade-jesldi tylko moge to od razu sprzatam i odkladam wszystko na miejsce,dzieki temu nie musze szukac godiznami np kluczy,komorki czy czystych skarpetek a dzieckiem zajmuje sie kiedy tylko Ona odczuwa taką potrzebe,nigdy nie zaniedbalam ani jednej ani drugiej,wiesz najlepiej miec dobry plan:) a tak wogole to najlepiej wyposrodkowac i nie przeginac w zadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem samotna matkanikt mi nie pomaga a daje rade,dom wysprzatany ,no moze nie na blysk ale syfu nie ma,mam czas i na prace i na czas z dzieckiem,wiec jak sie da to mozna wszystko a chlop do niczego mi nie potrzebny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja właśnie podziwiam, że kobietom z dziećmi udaje się mieć wszystko wysprzątane. Mi się zwyczajnie nie chce zbierać po raz dziesiąty w ciągu dnia powyciąganych z szuflad ubrań, roztartego jabłka, rozwalonych papierów. Znajduję czas tylko na gotowanie. Mój 1,5 roczny synek zachowuje się jak tajfun, gdy próbuję posprzątać. Gdy ktoś z rodziny przychodzi zająć się maluchem, nie chce mi się nawet palcem kiwnąć. A niestety bałagan w końcu zaczyna przeszkadzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×