zatrułam się kiełbasą

w nocy pogotowie mi poradziło co zażywać , bo miałam biegunkę parę godzin. Czy powinnam zawiadomić sanepid czy tam pojechać do tego sklepu, powiedzieć im i poprosić o zwrot kosztów leków i tej kiełbasy? Straciłam dniówkę w pracy a objawy tego zatrucia moga podobno być rozłożone w czasie. Do lekarza i tak pójdę, bo się boję po tym jak się naczytałam o jadzie kiełbasianym

bo watpie czy biurwy z sanepidu zrobia cos z tym faktem oprocz przywalenia kary sprzedawcy

A skąd wiesz że akurat kiełbasa ci zaszkodziła ? Jeśli jesteś pewną to weź kawaleczek tej kiełbasy i idź do sanepidu by zbadali jakie ma bakterie w przeciwnym razie nikt nie uwierzy że akurat ta kiełbasa winna jest biegunki. A jad kielbasiany owszem bardzo grozny ale musiałabys zjeść jakąś konserwe bo te bakterie rozwijają się w środowisku beztlenowym .

wiem, bo przez 2ostatnie dni nie miałam czasu sobie kupić jedzenia. I jadłam tylko płatki itp. Zaraz sobie przypomnę, bo jadłam jeszcze parę dni temu wietnamskie żarcie ze znanego mi miejsca (no ale ta iełbasa też była ze znanego). Nie chcę robić sprzedawcy pod górkę, ale to po tej kiełbasie od razu dostałam biegunki :o Mało jej zjadłam, bo już po kawałku się zaczęło, więc nie dużo dojadłam...

Też miałem takie coś. Myślałem, że to po czereśniach, bo wcześniej jadłem, a okazało się, że to była wirusówka (cała rodzina też odchorowała, trochę lżej niż ja)

to co bys zrobil? ja chce odzyskac pieniadze za kielbase i leki i nie nasylac sanepidu, ale jest ryzyko, ze mi nie oddadza a kielbase nadal beda sprzedawac.

Jeśli w trakcie jedzenia dostalas biegunki to raczej zaszkodziło ci coś innego bo nie ma możliwości by tak szybko namnozyly się bakterie które powodują zatrucie. Nawet gronkowiec daje obawy dopiero po kilku godz od zatrucia . Ppoza tym zatrucie kiełbasa zaczęło by się raczej od wymiotów a potem biegunka . Może po prosty po prostu zlapalas grypę jelitowa.

Nic bym nie zrobił. To na 95 proc. nie ma nic wspólnego z ta kiełbasą.

to co moge zrobic? stracilam dniowke, a biegunke dostalam gdzies 1godz. po zjedzeniu tego swinstwa

Nikt ci nie zwróc****eniędzy ot tak...musisz udowodnić że ta kiełbasa była przyczyną zatrucia czyli musiałabys dać zbadać do sanepidu. Poza tym już sam fakt że za szybko zaczęły się objawy przemawia za tym że to nie kiełbasa ci zaszkodziła.

widze, ze tylko kasa sie dla ciebie liczy a nie twoje zdrowie

nie tylko kasa. Zarabiam grosze i nawet nie przysługuje mi zasiłek chorobowy, który od stawki 3zł brutto byłby znikomy. Pracodawca tak spisał umowę, żeby nie płacić pełnych składek i zarabiam tyle, co na rachunki i przeżycie. A nie chcę komuś robić koło pióra, bo Sanepid to urzędnicy a urzędnicy to zło i przeciętny obywatel może liczyć na siebie a nie na urzędnika. Dziękuję za rozmowę i rady :) Bardzo mi pomogłeś.

to na pewno nie od tej kielbasy, bo jak juz ktos wczesniej wspominal, za szybko po jej jedzeniu wystapily objawy, a ty jeszcze pisalas, ze zjadlas tylko kawalek i czulas sie nie za dobrze, a to naprawde niemozliwe. spojrz na swoj tryb zycia, ktory po krotce opisalas - ostatnio jadlas tylko platki, nic wartosciowego, mniemam, ze nie dojadasz, czyli pewnie masz slaby uklad odpornosciowy i przyczepilo sie do ciebie jakies chorobsko, wydaje mi sie, ze taka 3 dniowa wirusowka, sporo ludzi mialo to pod koniec zeszlego roku - biegunki, wymioty, goraczki... albo po prostu wlasnie od tego niedojadania ci sie to zrobilo, zadbaj o siebie i pilnuj, zeby jesc regularnie i wartosciowe produkty.

dziękuję :) Tak myślałam, że to może nie być pewne od czego to. Tej kiełbasy zjedzonej było z 80-100g. Najgorsze, że ta praca jest taka, że mnie nie stać na chorowanie :o Firmę stać na płacenie chociaż tej kwoty w formie umowy o pracę, ale wykorzystują sytuację na rynku pracy :/

Ja to mogę być zatruta kiełbasą właśnie. ostatnio robiłam pizzę z kiełbasą z komina taką okopconą i zostały mi resztki kiełbasy,pieczarek i tejże kiełbasy i w pośpiechu nie pomyślałam żeby nie wkładać wszystkiego razem i nienzamykać pojemnika do żywności po dwóch dniach rano obrazu po przebudzeniu zaparzyłam sobie kawę i zrobiłam kanapkę a że wędlina zagrożona to wzięłam 2 plasterki tej kiełbasy i nie pomyślałam żeby wywalić bo jakoś nie zużyłam i od razu jakoś źle się poczułam ciężko mi się na żołądku zrobiło zawartość żołądka fi gardła mi zaczęła podchodzić a wymiotów żadnych,próbowałam je wywołać bez skutku poszłam do ośrodka zdrowia i pielegniarka mi poradziła krople żołądkowe wzięłam raz i poszłam na zebranie w szkole,po powrocie wypiłem drugą szklankę mięty i zjadłam jajko na twardo i 2 kromki chleba z masłem w tym jedną powołaną i dopiero zwymiotowałam częścią zawartości żołądka a jeszcze mnie bierze i pewnie sen mam z głowy bo siedzieć w toalecie i pawie puszczać a boję się jak cholera że się otrułam jadem kiełbasianym i że nie będę mogła się wyleczyć bo te bakterie w moim żołądku szybciej spowodują spustoszenie w organizmie bo ja jeszcze mam h-pylori o że przez to na ratunek może być za późno..

Wędlina zamrożona