Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goscc

Peklam dziś , głupio mi przed soba

Polecane posty

Gość goscc

Ze tak się przejmuję wszystkim i nie potrafię ogarnąć swojego życia. Już sama nie wiem na co mam realny wpływ a na Co nie... znienawidzilam siebie pod wpływem owczesnej "przyjaciolki" . Kiedys byłam śliczna (nie przesadzam) mialam Duży potencjał, dobrze się uczyłam , przewyższalam rówieśników i starszych inteligencja. Niestety bylaam też wrażliwa co każdy wykorzystywał , nie każdemu pozwalałam sie do siebie zbliżyć ,jej tak a ona mnie z premedytacją zniszczyła. W dodatku mój ojciec Jest kretynem , matka mu sie calkowicie podporzadkowala i bylam dla niej nikim,mialam ich tylko zadowalac . Nigdy nie uczyla mnie uczuc , w dodatku hamowala moj rozwój intelektualny. byłam zdana na siebie we wszystkim. Przez to wszystko byłam trochę nieufna i nie miałam wielu przyjaciol a jezeli ktos sie pojawil to okazywal sie falszywy. jeżeli ktoś był gnebiony to zazwyczaj padało na mnie.Może nie bylo agresji fizycznej ale słowna odczulam bardzo. W Końcu podroslam i poszłam sama do lekarza na badania (objawy somatyczne) trafiłam ostatecznie do psychiatry z silną depresją. Nawet rodzice się z tego śmiali i mnie nie wspierali ,grozili gdy powiedziałam że w szkole sie dowiedzą. Nie dawali mi pieniędzy na nic, chodziłam w starych niemodnych szmatach a oni jeździli na kolacje do drogich pałaców czy hoteli. Nie zlicze ile upokorzeń mi zafundowali. Obcy ludzie tez byli nie lepsi ,ciężko mi do tej pory spotkać kogoś podobnego do mNie. Byłam bardzo dobra osoba ,nikt tego nie docenil- zmieniłam się nie do poznania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ze za mało ci dawali ? To może rusz leniwą dupę i idź do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawalilam szkole nawet nie skończyłam liceum... chwytalam się każdej pracy ,często tych najgorszych ,mialam wpływy więc wzięłam pożyczkę z banku na 3 tysiące. Wyjechalam ,myślałam że to coś zmieni. Wszędzie prędzej czy później źle mnie traktują. Teraz zapierdzielam za minimalna krajowa w pracy typu mc Donald choć myślę że tutaj jest gorzej niż tam...O wiele gorzej.place dużo za wynajem ,na życie mało zostaje. Trochę mnie to dołuje ze nadal nie mam kasy żeby coś sobie kupić, nawet porzadnego jedzenia. Straciłam młodość wiem o tym. Nie mam rodziny ,nikomu nie ufam bo zawsze się rozczarowuje ,próbowałam wiele razy. Nauki nie mogę kontynuować bo nie mam środków na książki. W dodatku w pracy też nie pójdą mi na rękę,muszę mieć pełną dyspozycyjność ... Tym bardziej że nie przepadają za mną , traktują mnie dość podle ,nie rozumiem dlaczego. Byłam na nich otwarta ,jestem uczynna ,miła.... Nawet ci ktorzy początkowo mieli ze mną dobry kontakt odwrocili sie choć nic im nie zrobiłam... W zasadzie Nie wiem ,co dalej. faceci też się mną nie interesują a jezeli nawet to tylko chcą mnie wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na końcu coś napiszę... jeżeli temat będzie się kręcił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dr Skacz
Skoro tak cie wszystko niszczy może pora sie spakować i jechać na drugą stronę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie mam takie myśli od pół roku,czuję się wypalona ,mialam tak wiele razy ale nie aż w takin stopniu jak teraz...troche mnie to przeraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To straszne o jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem Ci ,ze dzieciństwo miałam bardziej spaprane od Ciebie. Dałam sobie rade w życiu ale może dlatego ,ze ,mam szczęście do ludzi i łapię każda okazje do wykorzystania choć boje się żyć strasznie. Teraz mieszkam za granica i nie narzekam. Jeżeli masz takie problemy to idź na terapie może Ci pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wwwwhw
Ja zaczęłam brać narkotyki i znalazłam swój sens życia. Uzależnienie ustawia Ci całe życie. Robisz wszystko żeby zaspokoić swoją potrzebę. Wybierz jeden. Delikatny zobaczysz jak ci się świat poukłada. Czasem najgorsze i zupełnie nieracjonalne rozwiązanie jest lepsze od utartych schematów i szarych szuflad w których tkwimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Można sobie dawać radę, ale czy jesteś szczęśliwa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuje.. myślę, że najlepszym rozwiązaniem, będzie terapia, chociaż w tym przypadku, wiem, ze też kiepsko, jeśli chodzi o wizyty na na nfz, jest dosyć długi czas oczekiwania, a prywatnie no to wiadomo, wiąże się z kosztami. No ale wyjazd za granicę, nie jest chyba głupim pomysłem, może spróbuj pójść do jakiegoś centrum interwencji kryzysowej, czy na konsultację psychologiczną, na takie wizyty nie trzeba długo czekać, przyjmują niemal od ręki, taka rozmowa z kimś zaufanym na pewno dobrze Ci zrobi. Myślę, że wyjazd, co za tym idzie kasa + terapia załatwiłyby sprawę. Wiem, przez co przechodzisz byłam tam gdzie Ty, terapia sporo mi pomogła. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co napiszesz, że to provo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×