długo byłam dziewicą, od jakiegoś czasu uprawiam seks, jest przereklamowany

To na marnego faceta trafiłaś, albo zrobiłaś to bardziej z "przymusu" (aby pozbyć się ciężaru dziewictwa) niż z prawdziwych chęci.

Ciężko tu mówić o prawdziwych checiach skoro nie wiedzialam co mnie czeka. Zresztą można sobie wiele wyobrażać co do przyszłości, a życie to weryfikuje.

To ty postanowiłaś umniejszyć swoją wartość

Umniejszyc stratą dziewictwa?

ja też nie widzę nic specjalnego w seksie, boli mnie, orgazmow nie ma. Może dlatego bo moj facet ma duzego penisa.

Duży penis to raczej na plus Kwestia nawilżenia pochwy, podejrzewam.

Jak z seksu nie ma przyjemności, to się dziwcie że uważacie go za przereklamowany. Seks to cholernie wielka przyjemność, ale trzeba wiedzieć czego się chce i trzeba tego chcieć, a nie robić to z byle kim i byle jak.

Duży penis to raczej na plus x Jesteś w błędzie, dla większości kobiet duży penis to żadna przyjemność, dla facet również bo musi uważać zamiast skupić się na przyjemności.

Ja jestem z facetem 7 lat i są dni ze kochamy się bo on ma ochotę i wtedy seks jest zwyczajny robię to żeby jemu bylo dobrze. Ale kiedy są dni ze oboje mamy ogromną chęć to seks jest najlepszy pod słońcem :) Potem wracasz do niego myślami i sama buzia się śmieje :P

Zazdroszczę Ci ze masz tyle lat faceta :-)

Ja zawsze po seksie jestem szczęśliwa, uśmiechnięta i rumiana na twarzy na przez długi czas, kilka razy po takich igraszkach rano przed pracą byłam w pracy brana za pijaną, bo oczka mi się błyszczały i te rumieńce na twarzy :) Musiałam tłumaczyć szefowej dlaczego tak wyglądam.

Miło się coś takiego czyta. Nadzieja jest :-D

up

Inna kwestia jest taka, ze robiąc to bez związku nie potrafię się do końca otworzyć, mam wyrzuty sumienia, a raczej czuję ze coś tracę. Tracę to o czym kilka osób pisało tutaj.

Ale seks może być początkiem czegoś poważniejszego, faceci często zakochują poprzez seks i tą bliskość :) Ale skoro tobie seks nie sprawia frajdy, to być może facet jest nieodpowiedni? Ja sypiałam z przyjacielem, nie chciałam związku, ale go bardzo lubiłam i mu ufałam, dziś jesteśmy szczęśliwą parą z planami na przyszłość :)

Ale z drugiej strony związek przecież nie gwarantuje niczego. Związki się rozpadają. Muszę jakoś to przetrawic. Dzięki bardzo za odpowiedzi :-)

Nie jest tak, że mi nie sprawia frajdy w ogóle. Bliskość jest mi potrzebna i lubię ją. Ale czegoś brakuje w tym wszystkim.

Nie jest tak, że mi nie sprawia frajdy w ogóle. Bliskość jest mi potrzebna i lubię ją. Ale czegoś brakuje w tym wszystkim.

Nie chodzi o to czy seks jest w związku, czy nie... ważne aby obie strony się rozumiały, lubiły i szanowały, no i żeby sobie ufały, wtedy seks jest przyjemny. Ale to dopiero twoje początki, a seksu trzeba się nauczyć, oswoić z nim, pokonać skrępowanie i wstyd.

Ale czegoś brakuje w tym wszystkim x To najpierw dowiedz się czego ci brakowało i tego szukaj :)