Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Napastowanie słowem

Wczoraj podczas zakupów w hipermarkecie dość młody mężczyzna przechodząc koło mnie rzucił w moją stronę wulgarny komentarz. Może to nic takiego.. ale czułam się naprawdę okropnie.. Czułam się głęboko skrzywdzona, tak jakby molestował mnie fizycznie.. Na zakupach byłam z mamą, która (może na szczęście) tego nie słyszała. Nic mu nie odpowiedziałam, po prostu stanęłam jak wryta. Jak by mnie zamurowało.. Potem bałam się przechodzić między regałami, że znów go spotkam. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach? Czy robię z igły widły? Czy powinnam zareagować i np. pójść do ochrony? Ja czułam się naprawdę okropnie..

To by zależało od tego, co powiedział.

tak i oskarzyc go o werbalny g**** i pokazac werbalna obdukcje werbalnych okaleczen c**y ...... wam to sie juz w d****h przewraca baby

No on zaczął mnie więcej tak: ale bym cie lizał..

gość gość dziś -- więc uważasz, że mężczyźni mają prawo zwracać się do obcych kobiet w wulgarny sposób opisując swoje fantazje? Mnie to naprawdę zabolało..

porostu jest to zwykle wulgarne odniesienie jakich kwadryliardy slyszymy w zyciu ale jakies walniete p***y juz zaczynaja powoli z tego g**** robic co to wgl jest "napastwanie slowne" dziewicztwo stracilas od jego glosu czy co?

czapuranga dziś No on zaczął mnie więcej tak: ale bym cie lizał.. x rzuciłabym jakimś chamskim tekstem po prostu. Zwykły burak, matka go nie wychowała, nie ma się co przejmować.

gość dziś -- nie, dziewictwo straciłam w wieku 13 lat w wyniku gwałtu. Może stąd moje przewrażliwienie. To straszne, że mam żyć na świecie gdzie takie traktowanie słowem kobiet uważasz za normę...

Mówi się: "Spieprzaj oblechu" i zapomina o sprawie.

to jest porostu dla mnie smieszne i zalosne niedlugo takie jak ty za spojrzenie beda chcialy oskarzac o gwat bo bedzie "napstowanie wzrokowe"

gość dziś -- Ty jesteś żałosny. Ale dzięki za słowa, wzbudziłeś we mnie nieco odwagi. Następnym razem może nie będę stała jak wryta. Serio uważasz to za normalne? A gdyby ktoś się tak zwrócił do Twojej córki? Albo mamy? Ciekawa jestem jak byś zareagował...

jak bylas ubrana?

kazalbym mu s*******ac - a nie robil z tego g****u

W długie spodnie i t-shirt. Nie miałam make-upu ani nic takiego. A na dodatek byłam cała pozawijana chustą bo na zewnątrz padał deszcz. Nie ubieram się wyzywająco ale takie sytuacje zdarzają mi się dość często.

No a co on konkretnie powiedział?

a jakby jakiś przypakowany 190cm koleś powiedział do Ciebie "ale bym Ci wylizał Twój tyłeczek zanim bym wsadził w niego mojego drąga"? oczywiście pisze do mężczyzny który pisze że my przesadzamy :)

to tez bym mu kazal speurdalac napewno bym nie piszczal ze mnie slownie zg****il k***a tylko sie bardziej pograzacie w swojej zalosci :D

gość dziś -- może łatwo Ci tak mówić bo jesteś mężczyzną. Jak już wcześniej wspominałam ja stanęłam jak wryta słysząc jego słowa. Czułam się naprawdę dotknięta.. Ale jeśli dla Ciebie to jest fair tak traktować kobiety to ok. Dzięki za udział w dyskusji i wyrażenie swojego zdania.

co bedie nastepne? wprowadzi sie do ciebie nieatrakcyjny sasiad ktorego zobaczysz z okna i uznasz to za g**** egzystencjalny na twoim istnieniu?

gość dziś -- teraz chyba żartujesz.. Co Ty w ogóle porównujesz? Nie chce mi się dłużej prowadzić z Tobą dyskusji bo to chyba nie ma najmniejszego sensu. Dla mnie nie jest normalnym, że ktoś mając jakieś niezaspokojone potrzeby czy też pragnienia odreagowuje je w taki sposób. To jest dla mnie tak samo nienormalne jak na przykład bycie ekshibicjonistą i onanizowanie się na oczach innych. Zaspokajanie swojej potrzeby wkraczając z butami w sferę innych. Wybacz ale to z Tobą jest coś nie tak.. skoro takie obleśne zachowanie uważasz za normalne...