Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Musze się dowiedzieć czy byłam molestowana seksualnie w dzieciństwie

Polecane posty

Gość gość

Mam bardzo wyraźne powody, żeby podejrzewać, że w dzieciństwie byłam ofiarą molestowania. Nie wiem, nie pamiętam, ale gdyby się okazało, że tak to wiele rzeczy w moim życiu by się wyjaśniło. Całe moje totalne wewnętrzne i zewnętrzne rozp********ie. Myślę o tym cały czas, ale nie jestem w stanie nic sobie przypomnieć, nic sobie uświadomić. Czy ktoś z Was miał podobne problemy? Czy jeśli coś takiego miało miejsce to jak mogę sobie to przypomnieć? Psychoanaliza, hipnoza? Bardziej mi zalezy na własnych doświadczeniach niż na teorii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hipnoza i psychoanaliza jak najbardziej. Poza tym pomyśl sobie o osobach które mogłoby Cię molestować i o miejscach w których byłaś molestowana hipotetycznie. Jeśli są takie osoby i miejsca pojedź tam lub pogadaj z taka osobą. Zacznij normalnie rozmowę, potem ich troche potestuj. Powiedz zeby opowiedzieli jaka bylas w dziecinstwie, jakies ich wspomnienia o Tobie. Jeśli coś jest nie tak, poczujesz to w tym jak mowia, mowie ciała. No chyba, że to molestowanie jest w Twojej głowie tylko, ale powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos czego w ogole nie pamietasz raczej nie mialoby na ciebie wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Ci wykopywać koszmarne wspomnienia? Poczytaj w necie jakie są objawy u dorosłych molestowanych w dzieciństwie i oceń, czy pasujesz. A jak Ci zależy idź na jakąś psychoterapię lub do coacha. Oglądałam dokument o gościu który przypomniał sobie koszmar z dzieciństwa i wszystko ze szczegółami opowiedział winowajczyni tj matce,też ojcu, swojej żonie szkoda że nie dzieciom. Z rodzicami kontaktu nie ma, żona odeszła a on codziennie mierzy się z demonami przeszłości. Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama kiedyś opowiadała, że byłam dzieckiem idealnym. Wesoła, bystra, miła. W jakimś momencie się to zmieniło. Dosyć nagle. Mama twierdzi, ze to szczepienia albo inny s**t w tym stylu. Wg opinii kogoś mi bliskiego mam osobowość histrioniczną. Ja właściwie też się z tym zgadzam. Jestem książkowym "dzieckiem uwiedzionym". Strasznie, rozpaczliwie chcę sobie pomóc, ale muszę wiedzieć jak i muszę dowiedzieć się prawdy, o ile to jest możliwe. Spróbuję się wypytać o to z kim miałam wtedy kontakty, jakieś szczegółowe informacje, cokolwiek co moze mnie naprowadzic. Srednio z kolei jestem w stanie wyobrazic sobie otwarte pytania w stylu: Hej tato! Co słychać? Molestowałeś mnie jak byłam mała? Albo Hej dziadku. Pamiętam, ze jak bylam dzieckiem to klepałes mnie w tylek packa na muchy dla zartu czy to ma zwiazek z tym, ze pare lat wczesniej zrobiles mi krzywdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrz kto z rodziny do dziś zachowuje się podejrzanie. Patrzy na cycki i tyłek przy każdej okazji? Ale i tak nie polecam Ci tego polowania na czarownice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz jakies sny?swoja droga to malo prawdopodobne,ze masz takie podejrzenia a do niczego by nie doszlo.cos jest na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 z podstawowego opisu by się zgadzalo że ktoś Cię skrzywdził. A może na którymś etapie rozwoju po prostu się zmieniłaś bardzo? To pytanie do pedagogów, psychologów rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli byłaś molestowana w dzieciństwie to tego się nie zapomina a już szczególnie w dorosłym życiu to się rozumie samo przez się. Więc to co teraz piszesz, że musisz się dowiedzieć - jest dość naciągane. Gdyby tak było to byś wiedziała bo tego sie nie zapomina. A tak szukasz nie wiem czego. Uwierzyłabyś komuś, że Ty byłaś molestowana kiedy sama o tym nie pamiętasz? Idiotyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam często koszmary, świadome sny, z których strasznie chcę się obudzić i których główną tematyką jest duszenie, topienie lub gwałt. Często przeżywam mimowolnie orgazm przez sen lub budzę się z płaczem i histerią. Mam wrażenie, że nie mogę oddychać, a gdy się budzę mija dużo czasu zanim się uspokoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy okazji sama mam trochę do czynienia z psychologią, więc wiem, że mogę nie pamiętać lub nie być świadoma czegoś jest całkiem prawdopodobne, a osoby, które uważają inaczej polecam trochę pogrzebać w literaturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna uwaga, ludziom z takimi zaburzeniami moze sie duzo wydawac do stopnia w ktorym sa przekonani, ze ich urojenia to wspomnienia. Wiec moze zacznij od lekowu terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam bardzo podobnie :( zaczęłam się nad tym zastanawiać niedawno, choruję na depresje, nerwice, mam borderline i ostatnio psycholog stwierdził, że gdzieś w moim dzieciństwie była trauma. Zadrżałam na sama myśl. Zawsze miałam takie dziwne przeświadczenie, że w moim zyciu wydarzyło się coś potwornego, tylko nie mogę tego z niczym skojarzyć. Do tego zawsze dziwnie reaguje na informację o pedofilach i molestowaniu, tzn z jednej strony chce mi się płakać, a z drugiej ten temat mnie jakoś dziwnie ekscytuje aż mam dreszcze :o do tego sny, często powtarzające się o seksie z członkami rodziny, gwałcie, poczuciu że zrobiłam coś strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co zadajesz głupie pytanie w 1 poście : czy jest opcja że nie możesz sobie tego przypomnieć skoro potem sama stwierdzasz że znasz się trochę na psychologii i wiesz że tak może być...lol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko,a czy wiesz kto to robi w tych snach?widzisz twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego, ze chce się tego dowiedzieć od kogoś, kto ma takie doświadczenie. Literatura literaturą, ale szukam najlepszego rozwiązania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaburzenie o ktore siebie podejrzewasz charaktyzuje teatralnosc, sugestywnosc i robienie z siebie centrum uwagi. Wmowienie sobie molestowanoa pasuje rownie mocno co molestowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami widzę kto to jest w snach, ale to się zmienia w czasie. Często są to osoby, które dopiero co poznałam. Bardziej niepokojące jest to, że kilka razy śniła mi się moja mama w tych koszmarach, ale dla mnie przypuszczenie, że mogłaby to być ona jest absurdalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, miejscem jest najczęściej to, w którym usypiam. To samo łóżko, w którym śpię w trakcie trwania koszmaru. Kilka razy mi się jedynie śniła wanna, raz na pewno mieszkanie, którego nie widziałam na oczy, ale tych snów były dziesiątki. Towarzyszą mi mniej lub bardziej regularnie od 17 roku życia. Pierwszy z nich miałam po pierwszej próbie samobójczej, chociaż bardziej pseudopróbie, bo chciałam być uratowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja bym się w to nie wkręcała. Już lepiej byłoby pojechać do szeptuchy, żeby naprostowała i oddaliła urok niż wmawiać sobie, że taka teraz jestem niemota więc winić będę swego wyimaginowanego 'molestanta'. Wiem coś na ten temat, że wmówić i wkręcić sobie można wszystko, ale takie myśli należy stopować, mówić do nich: Spokój, cisza. Ja tu rządzę" i kierować myśli na dobre tory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli coś wpływa na naszą psychikę to to, że coś się nieprzyjemnego pamięta i to nie daje nam spokoju ducha. A nie to, że się czegoś nie pamięta. Skąd Wy bierzecie te tematy wyssane z palca ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna nie pamietac ale podswiadomosc daje info we snie.tak wlasnie dziala podswiadomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie średnio sobie to wmówiłam, bo po 1 jakoś ciężko mi to przyjąć, ale ta bliska osoba, która mi to zasugerowała użyła bardzo trafnych argumentów. Poza tym jest on psychologiem z wykształcenia, ale się tym nie zajmuje zawodowo. Po 2 zna blisko kilka osób, które doświadczyły molestowania i widzi wyraźne podobieństwa. Muszę coś z tym zrobić. Muszę sobie pomóc. Bardzo mi na kimś zależy, ale to, jak się zachowuje sprawia, że mi ufa. Bardzo cierpię, a jeżeli dodatkowo go stracę to będzie dla mnie za dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ufa*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duże halo teraz z tym molestowaniem i sie pipom przewraca w d****h. co w tym zlego ze sobie ktos pomaca czy poklepie malolate powinien byc obrany kurs ze to nic zlego, przyjmij zaakceptuj zyj dalej a nie wydziwiaj ze jakas tragedia cie spotkala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież nie szukam na siłę problemów tylko chcę sobie pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koszmary senne, które opisałaś to wpływ złego ducha na którego się otwarłaś np. poprzez wiarę w horoskopy czy inne praktyki New Age. Wyzwolić Cię może jedynie Spowiedź św. Ona odcina wływ złego ducha. Pomysl o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spowiedź św. da Ci spokój ducha i radość życia. Żaden psychlog Ci tego nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki dokładnie efekt chcesz osiągnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestać cierpieć. Nie pić. Nie myśleć o śmierci. Wiedzieć czego chcę i czuję, bo czuję tak wielką pustkę w głowie. Przez to podejmuję pochopne decyzje. Rozumieć co czują inni. Zachowywać się adekwatnie. Nie ranić. Pozbyć się niepewności i smutku. Nie czuć się zagubioną. Być dobrą partnerką, zbudować prawdziwą wartościową romantyczną relację, być wierną partnerowi i być w stanie dawać radość, a nie przysparzać zmartwień i trosk. Być dobrą matką. Być asertywną. Przestać przejmować się opiniami na tyle, żebym mogła funkcjonować ze świadomością, że wiele osób myśli o mnie źle. Dużo tego się nazbierało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×