Jak sobie poradzic?

Mam 18 lat. I wiem ze nigdy nie bede mial dziewczyny. Nigdy nie mialem a co za tym idzie nigdy sie nie calowalem itd. Zero jakiegokolwiek kontaktu. Kilka epizodow sms, po spotkaniu juz bez odzewu. Powod? Zapewne wyglad (brzydki nie jestem, tylko zamiast prawego oka blizna rzucajaca sie w oczy). Cos mnie niszczy od srodka, bo wiem ze jeden z sensow zycia czyli milosc, nie bedzie mi dana. I nie piszcie ze kogos znajde, bo 3 lata slyszalem to samo. Szukam tylko ludzi z podobnym zyciorysem, moze maja jakies wskazowki jak przestac o tym myslec i zajac sie czyms co sprawi ze zycie bedzie wygladalo lepiej.

znajdziesz kogos

miłość to nie bzykanie a ty o tym piszesz nie martw się jak będziesz dobrym człowiekiem i będziesz przestrzegał przykazań z biblii nie tych co KK ale tych prawdziwych i pomodlisz się do Boga Bóg na 100% znajdzie ci żonę

żeby przestać o tym myśleć musisz zdać sobie sprawę że takie myślenie szkodzi ci, blokuje cię i zabiera czas dodatkowo nie możesz oglądać porno

ja mam 26 lat i nawet się nie całowałam :( życie takie już jest, jednym wszystko przychodzi łatwo, a inni muszą walczyć i zazwyczaj są bez szans na wygraną :(

bez sensu ku*wa, bez sensu.. zyje z dnia na dzien jakbym mial 80 lat, niczego nie planuje bo i tak nie wyjdzie i tak rozkminiam jakie to zycie jest niesprawiedliwe. jeden ma wszystko, drugi nie ma nic od zycia..