Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamaczarka

Pomocy!!!

Polecane posty

Gość mamaczarka

Mam bardzo absorbujace dziecko. Ma 2 lata i 4 miesiace, ale nic nie moge przy nim zrobic. Doslownie wszedzie mi sie wpycha pod rece, gdy cos robie. Nawet teraz przy mnie siedzi i domaga sie uwagi. Nie chce bawic sie sam. Nawet gdy rozloze mu klocki na podlodze to chce, bym to ja budowala wieze, domki- on sam nie chce. A jezeli juz uda mi sie go od siebie odgonic to jego zabawy sa baardzo niebezpieczne- przewraca konika na biegunach i stoi na tychze biegunach, wchodzi na parapet, zdziera firanki- no po prostu wszystko, tylko nie normalna zabawa. Juz powoli mam dosc. Nie moge doslownie nic zrobic, w domu balagan, bo dziecko domaga sie uwagi, a jak probuje cos sprzatnac, to maly zaraz rozwala cos na drugim koncu pokoju... Nie wyrabiam zwyczajnie. Dziecko ma manie uciekania, biegania, nie usiedzi w miejscu. Juz nie wiem, co robic, by chcial troche sie soba sam zajmowac... Pomocy! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za niedlugo mu przejdzie taki wiek ,witamy w klubie moje ostatni setki razy wchodzi na krzeslo i na stol wychodze ze skory dre sei juz dostala po d***e i tak wchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaczarka
Byc moze, ze to kwestia wieku (oby!), ale kazdy, kto zetknie sie z moim synem mowi, ze to taki zywiol, ze szok.... Moj maly caly czas biega, przewraca cos, wylewa. Stlucze szklanke- ja sie dre- on ucieka i po drodze zdziera firanke... I tak w kolko... Mozna dostac p*****lca... Dostal juz nieraz po d***e za swoje zachowanie, ale nic sobie z tego nie robi. A kiedy Waszym dzieciom przeszedl ten podly wiek? Kiedy zaczely cos kumac i zaczaily, ze NIE to NIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajoma tez ma takiego zylowioweg malucha. Jej sposob na malucha jest taki, ze najpierw maly jest w przedszkolu , a po przedszkolu ida na dodatkowe zajecia- pilke, basen, plac zabaw, lub wymysla zabawy w domu. PPo takim dniu mlody pada zaraz po kolacji. W weekendy robia za to wyjscia cala rodzinka na place zabaw, spacery, basen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mi sie wydaje że szuka twojej uwagi i psoci. Może w trakcie zabawy nie poświecasz sie temu w 100 %?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaczarka
Mieszkam na wsi. Nie ma tu ani basenu, ani zlobka, przedszkola, nic... Bratowa radzila, bym kupila malemu jakis syropek na wyciszenie, bo to jest naprawde problem- nie moge nawet zjesc spokojnie, bo maly mi sie do talerza wpycha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój syn ma na imię Czarek? Bardzo lubie to imię a to dlatego że mój pies tak ma:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkasz na wsi no to dziecko bierzesz i idziecie na spacer, niech weźmie piłkę i biega aż padnie. Może jakieś inne dziecko w pobliżu i niech się bawią na pozamykanym podwórku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaczarka
Tak, ma Czarek, ale jesli pisalas to z ironia, to wez pod uwage, ze to Ty nadalas ludzkie imie psu, a nie ja dziecku wybralam imie zarezerwowane dla czworonoga. Zreszta, tak jak mi sie podobalo tak nazwalam. Przynajmniej na wsi jest jeden, a nie setny Kacperek czy dziesiata Amelka. Ale wrocmy do tematu: wlasnie chodzi o to, ze moje dziecko chodzi na plac zabaw (akurat ten jest na wsi), ale wlazi na wysokie zjezdzalnie, z ktorych moze spasc, nie slucha, gdy mowie by tam nie wchodzil. I tak go musze ganiac po calym placu, wiec juz po paru minutach mam dosyc. Na podworku (zamknietym) rowniez sie bawi, ale wchodzi do pomieszczen gospodarczych, ucieka za komorki, no doslownie wszedzie... Nie chce bawic sie zabawkami, zaraz go nudza. Odkreca kurki z kranem na podworku (ostatnio 3 razy oblal szlauchem babcie, az musiala nawet majtki przebierac ;) ), rzuca kamieniami i co mu tylko pod reke wpadnie. 90-letnia prababcie uderzyl kamieniem w sam srodek czola, az polala sie krew. Nie mam juz na niego zadnego sposobu. Maly sie tylko smieje i broi dalej, nawet jak dostanie klapsa...aoastatnio u mojej mamy zatrzasnal drzwi (zewnetrzne, do domu) tak mocno, ze sie zatrzasnely i maz musial siekiera zamek rozwalac. Drzwi oczywiscie musielismy odkupic... Wczoraj, gdy gotowalam wzial szczotke do podlogi i probowal zamieszac mi sos... Potem u znajomych SPECJALNIE rozbil dwie szklanki na dywanie, od kompletu. Takich rzeczy moge wypisac setki- bierze kamienie i probuje wybic szybe w samochodzie (na szczescie? naszym) lub w oknie u babci... Nawet teraz, gdy pisze wpina sie na szafki, moj but lezy na komodzie, zabawek nie chcial posprzatac, wiec leza na srodku pokoju... Prosze, pomozcie, bo to juz nie jest zwykle ''draniowanie'' tylko powazny problem z malym wandalem... Juz psychicznie nie daje rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mały potrzebuje twojej uwagi, co gorsze wyczuwa twoją niecierpliwość do niego, pewnie czuje zagrożenie, że nie jest ważny dla kochanej mamy, stąd krnąbrne zachowanie i jeśli nie zareagujesz w porę, to takie zachowanie może mu pozostać, albo będzie jeszcze gorzej. Nie krzycz, nie goń, weź to na humor i okaż go mu, okaż mu uczucia, zapewnij, że go kochasz. To zbyt małe dziecko, aby zarzucać mu jakieś winy, bo to na pewno nie jest jego wina. Być może jest żywym dzieckiem i trzeba mu zapewnić możliwość ruchu w domu i na powietrzu, rzuć pucowanie domu zajmij się dzieckiem, a ono ci to wynagrodzi, swoim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój ma 19 miesięcy i jest identyczny no i co nic nie zrobisz taki wiek minie im

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×