Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Oasowiałe i płaczliwe dziecko po powrocie ze żłobka .

Polecane posty

Gość gość
głosie z chmur. Znam osobiście kilkanaścioro teraz już dorosłych ludzi, w tym mnie i moje rodzeństwo, którzy żłobkowali od 20 tz. (tyle, bo tyle trwał macierzyński). I żadna z tych osób nie miała jakiegoś burzliwego okresu dorastania. Nikt z nas nie olał rodziców na starość, czego nie moge powiedziec o ludziach, z którymi matki piescily się jak z jajkiem i stworzyły tak niesamowita więź, że dzieci widują raz na ruski rok. Nie masz bladego pojęcia o żłobkach wiec zamilcz. Nikt nie broni ci siedzieć w domu i do doroslosci dziecka, ale powiedz co ono robi, gdy ty klepiesz na kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość glos z chmur dziś Dlaczego matka ma byc w domu a nie ojciec co ? Dawniej dzieci do żłobka byly pryzmowane jeszcze wcześniej i wierz mi ,ze nikt nie ma z tego powodu jakiejś traumy . W wielu krajach 3 miesięczne niemowlęta "ida" juz do żłobka bo tyle trwa tam macierzyński .Dzieci zyja , maja sie dobrze i nikt nie histeryzuje tak jak wy tutaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można komuś napisać "nie wiesz nic więc zamilcz?" Kto ci dał takie prawo? Domyślam się, że jesteś matką, która dziecko oddała do żłobka lub pracujesz w żłobku. To nie tak, że przypisujemy żłobkom wszystko co złe, poczytaj na temat naturalnego rozwoju dziecka, przecież nikt nie każe zamykać się z dzieckiem w 4 ścianach, są świetne rozwiązania pośrednie jak np. playgroups takie jak w UK czy klubu malucha gdzie dzieci uczęszczają na zajęcia na 2-3 godziny a nie siedzą tam cały dzień. Dajemy się wtłaczać w system i nasze dzieci też w niego wpychamy, przecież to bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można komuś napisać "nie wiesz nic więc zamilcz?" Kto ci dał takie prawo? Domyślam się, że jesteś matką, która dziecko oddała do żłobka lub pracujesz w żłobku. To nie tak, że przypisujemy żłobkom wszystko co złe, poczytaj na temat naturalnego rozwoju dziecka, przecież nikt nie każe zamykać się z dzieckiem w 4 ścianach, są świetne rozwiązania pośrednie jak np. playgroups takie jak w UK czy klubu malucha gdzie dzieci uczęszczają na zajęcia na 2-3 godziny a nie siedzą tam cały dzień. Dajemy się wtłaczać w system i nasze dzieci też w niego wpychamy, przecież to bez sensu x Nie, akurat jest dzieckiem żłobkowym. I zyje, mam super kontakt z rodzicami, żadnej traumy, nie nabawiłam się równiez psychozy., nie ulegałam nałogom. Więc pytam co autorka owego wpisu wie na temat żłobków, prócz tego co przeczytała gdzieś tam. Tyle, ze nie doczytała chyba tego, że jak matka rozpłaszczy tyłek przed kafe to też raczej więzi wielkiej nie nawiąże. Wszystko zależy od tego jak spędzamy czas z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, ale weźcie pod uwagę, że teraz wielu rodziców czyta o wychowaniu dzieci, o stymulowaniu rozwoju, wiele osób potrafi tak zorganizować sobie pracę żeby poświęcić dziecku jak najwięcej czasu i żłobek nie jest konieczny, bo to naprawdę ostateczność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeczytaj jeszcze raz co napisał gość z chmur i odnieś to do mojej wypowiedzi. Może pozwól, że zacytuje: "Potem się takie "zlobkowe" matki dziwia kiedy nastolatek zaczyna palic , pic brac dragi. Mowia, ze nie wiedza dlaczego tak jest... nie wiedza bo były zajęte robieniem kariery i niemiały kiedy stworzyć z dzieckiem wiezi - nie było na to czasu. " To teraz ja ci napiszę. Potem takie matki z kafe dziwią się, że nie zdążyly nawiązać więzi z dzieckiem bo wojna ze zlepkiem liter była ważniejsza. ps. Gdzie jest twoje dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka , mały zostaje w domu . Znowu jest chory , zostanie w domu kilka dni i poobserwuję go . Jeśli będzie taki jak dawniej to ewidentnie przez żłobek i zostanie w domu a ja po prostu zrezygnuję z pracy na ten rok , może coś dorywczo znajdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli piszesz do mnie to moje dziecko właśnie śpi w pokoju obok :) Ja mam nienormowany czas pracy, pracuję w dużej części w domu, mąż też. Da się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość glos z chmur
moje dzieci (mam ich 2 ) 2h temu zjadły ugotowany przee mnie obiad ;) przyszedł do nich kolega i bawia się w ogrodzie :) x ktoś wyżej pisze skad wiem jak jest w zlobku ... A wyobraz sobie, ze wiem jak jest bo moja siostra pracowala tam 25 lat :) to co się tam wyczyniają to przechodzi ludzkie pojecie :( m.in krzyczenie na dzieci, karmnienie na chama bo dziecko ma zjeść okreslona ilość pożywienia a opiekunka ma do wykarmienia 3 dzieci wiec musi się spieszyć. Dla mnie to horror i nigdy przenigdy nie dam dziecka do zlobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko sie potrafi obrazić na rodzica jeśli jego zachowanie zinterpretuje jako odrzucenie, a może tym być oddanie do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn chodzi od września do przedszkola, wcześniej chodził do żłobka. Poszłam dzisiaj z nim do żłobka, bo nie zabraliśmy jego prac. Syn jak zobaczył budynek zaczął skakać z radości i pytać czy dzisiaj pójdzie do cioci basi albo moniki? Jak zobaczył te babki na dworze, powiedział "to pa mamusiu" i poszedł się bawić. I jak te szpecjalistki od tragedii żłobkowych wyjaśnią tą sytuację. ps. Może twoja siostra darła dzioba na dzieci - nie wiem, być może to było szambo a nie placówka. Ale nie wmówisz mi, że dziecku któremu dzieje się krzywda w takiej placówce, na jej widok ma uśmiech od ucha do ucha a na widok swoich oprawców biegnie się do nich przytulić. hmmm syndrom sztokholmski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość glos z chmur to ze twoja siostra darła ryja na małe dzieci to nie znaczy ze każda pani w żłobku czy przedszkolu tak robi . Znam wiele dzieci które chętnie chodzą do zlobka ...niesamowite co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie można kogoś osądzać jeśli nie zna się wszystkich faktów, może po prostu nie ma wyjścia, na wychowawczym pensji się nie dostaje a trzeba z czegoś żyć. Moje dziecko też chodziło do żłobka, tylko że ja miałam o tyle dobrze, że trafiło do dobrego żłobka w którym panie z sercem podchodziły do dzieci. Teraz poszedł do przedszkola w tej samej placówce i jest bardzo zadowolony. Jeśli jesteś ze Szczecina to możesz zapoznać się z ich ofertą www.promyk.szczecin.pl. Naprawdę polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×