ZNACIE przypadki osób z nadwagą które zrobiły KARIERĘ?

Nie chodzi mi o szoł biznes, raczej o takie "przyziemne" zawody. Wszedzie mówią, że szczupłość jest istotna przy wyborze przez pracodawcę, ja osobiscie znam z aktualnej prcay 2 osoby(kobiety), które mimo dodatkowych kg pną się po szczeblach kariery. Jakie jest Wasze zdnaie na ten temat? Jeśli chodzi o tzw. idealną sylwetką mam na mysli taką: http://www.themortonreport.com/2011/07/05/uploads/pics/spotted-kate-middleton-carrying-mulberry-bag_b.jpg

serio myslisz ze przy wyborze na wysokie, odpowiedzialne, kierownicze stanowiska szefowie kierują się głównie tuszą osoby aplikującej?

sądze, że przy wyborze JAKIEGOKOLWIEK stanowiska pracodawca bierze pod uwagę wygląd zewnetrzny na który w dużej mierze składa się właśnie waga (niska). Tak to zaobserwowałam. Mogę się mylić, bo pracowałam dopiero w 2 miejscach.

to fakt, jako pracodawca zwracam bardzo duza waga na wyglad, zaraz po kwalifikacjach. Brzydcy, otyli ludzie nie wzbudzaja zaufania.

dokładnie. Gruby znaczy zaniedbany!!!

bylas kiedys w UK?

moja kariera przy wadze 127 kg...jetem prokuratorem...zarabiam 14 400 zł i się odchudzam....już waże tylko 88 kg....teraz mam tyle adoratorek na kasę że mam zajęte randki na cały przyszły rok i to codziennie z inną...

Czy Wy za przeproszeniem nie macie oczu? W większości branż nadwaga w niczym nie przeszkadza. Wyjątkiem jest może sport, modeling i inne prace wizerunkowe. Poza tym w każdym zawodzie znajdziesz grubasów: lekarze, politycy, prawnicy, księgowi, nauczyciele, artyści - wszędzie znajdą się ludzie z nadwagą. Znany był przypadek minister z Belgii z dużą otyłością: a ta osoba zanim została ministrem miała wiele stanowisk i prac i jakoś "pracodawcy" ją wybierali. Albo taki np. Ryszard Kalisz - tłuścioch, ale w karierze mu to nie przeszkodziło.

wiem, że WSZEDZIE sa osoby z nadwagą. pytałam tylko o to, czy znacie przypadki, kiedy tka osoba nie odchudza sie, ladnie wygląda (fryzura, ubranie) i robi karierę.

up

Tak znam. Ja mam nadwagę i jestem postrzegana jako profesjonalistka w swojej firmie. Aby wyrobić takie zdanie o sobie, musiałam dwa razy więcej pracować, niż osoby szczupłe. Nie raz, i nie dwa moje osiągnięcia przypisywane były moim szczuplejszym, atrakcyjniejszym koleżankom z pracy. Najgorsze jest to, że nie potrafiłam się upomnieć o swoje, bo uważałam że i tak przez wygląd jestem na straconej pozycji. Ale kilka problemowych sytuacji, które trzeba było rozwiązać na już pokazało szefostwu co potrafię i jakie znaczenie ma moja osoba w firmie. Jeśli ktoś pisze że tusza nie ma znaczenia, to nie wie jak to jest. Sam proces rekrutacji do pracy jest już pierwszym ciężkim krokiem do pokonania. Choć będziesz bardziej profesjonalna, to i tak częściej wybiorą tą atrakcyjniejszą. Wyjątek stanowią osoby o specyficznych umiejętnościach lub wykształceniu. Wtedy rzeczywiście tusza nie ma znaczenia. Życzę powodzenia na drodze kariery zawodowej i tego by nie oceniano Cię poprzez gabaryty.

zapomniałaś dopisać że musiałaś dwa razy więcej żreć niż pozostali hahaha i pewnie pracujesz w gastronomii jako smakosz

Pewnie twoją ulubioną potrawą jest pomidorowa z makaronem

kluski ślunskie

ja mam nagwage i jestem spadochroniażem

Ja zaczynalam jako kasjerka w markecie, pierwsza dostalam etat ze wszystkich ladnych, szczuplych, mlodszuch kasjerek. Kazda zaczynala z umow zlecenie jak ja, tylko ja mialam etat po 3 miesiacach. Nastepnie zostalam pracownikiem jednego z dzialow, po 3 latach zostalam menagerem tego dzialu. Dzis jestem asystentka dyrektora. Jestem od poczatku swojej karieru w tym sklepie osoba otyla. Aczkolwiek mimo to mysle, ze ladna, sympatyczna, kkontaktowa i kompetentna. I ludzie potrafia to docenic. Mysle, ze zaczynajac od kas, konczac na asystentce osiagnelam wiele. Odchudzalam sie, owszem. Ale przy mojej otylosci spadek kilku kg jest niezauwazalny, musialabym zrzucic 40 kg by byl efekt wow. Jednak w pracy mi tusza nie przeszkadza, jesli schudne to dla siebie. Nigdy nie odczulam w pracy negatywnych skutkow moich mankamentow.

Nie wiesz o czym piszesz. Z nadwagą borykam się od dzieciństwa, a zespołów schorzeń jakie u mnie występuje powoduje to, że pomimo ciągłej diety i systematycznych ćwiczeń potrafię w ciągu tygodnia przytyć 3 kg. Fizycznie jestem sprawniejsza od wielu tutaj piszących szczupłych osób. No ale prostota waszego rozumowania nie pozwala dopuścić innych opcji jak obrzarstwo i lenistwo. A co do pomidorowej, to tak lubię i to bardzo, ale przygotowuję ja tylko na pomidorach i z ryżem bez dodatku jakiegokolwiek zagestnika typu śmietana czy jogurt. Chciał byś tak żyć? Pizza może raz w roku, bez słodyczy, ograniczona ilość pieczywa itd. No ale i tak przecież jestem kaszalotem, leniwcem któremu nie chce ruszyć się tyłka, pospolitym kanapowcem. Jak łatwo przychodzi wam ocenianie i wysmiewamie innych.

widać ze nie masz pojęcia o zdrowym odżywianiu i gotowaniu, więc nie dziwne ześ gruba, smacznego zyczę w zażeraniu pomidorówy z ryżem

Moj przyszly maz ;) chyba cale zycie mial nadwage i pewnie cale zycie bedzie ja mial

No chociażby np. Aleksandra Sarna która teraz sporo schudła ale karierę robiła jako osoba otyła. Po psychologii było pewnie mnóstwo szczupłych panienek a i dla niej znalazło się miejsce na rynku. Albo powiedzmy w policji - gdzie sprawność fizyczna powinna mieć przecież duże znaczenie - często można spotkać policjanta z pokażnym brzusiem.

Myślę że zasady zdrowego odżywiania są mi bardziej znane niż Tobie. Niestety terapia którą będę musiała stosować do końca życia, a są to sterydy na zmianę z hormonami powoduje taki, a nie inny wygląd mojego ciała. No ale przecież Ty wiesz lepiej, więc chyba bezsensowna jest nasza polemika.

Takie zawody jak prokurator czy policjant nie powinny tu być brane pod uwagę. Z tego względu że tusza to ostatnie kryterium przyjmowania do tych zawodów, ważniejsze są znajomości.

hahaha powiedz jeszcze grubasko że tyjesz od hormonów, na bieżnie wypad i zacznij sie zdrowo odżywiać bo pomidorówa z ryżem to żadne zdrowe żarcie nawet jak jest na samej wodzie