Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Robicie znajomym , koleżankom usługi typu włosy czy paznkcie za darmo ???

Polecane posty

Gość gość
To ja autorka .Czasem robiłam jej u siebie , czasem u mnie . Jak chciała pofarbować to też sama sobie kupiła farbę , ewentualnie doradzałam . Wcześniej ona nie miała kasy a ja tak przeciętnie powiem starczało . Teraz tak samo , mąż chodzi do pracy a ja w domu . Jak ja kilka razy byłam u innej koleżanki na podcięcie włosów to też nic nie chciała ale zawsze kupowałam coś dla jej dziecka , np . 2 pary koszulek + wielka czekolada albo buciki , żeby ona też nie straciła . Za to u tej znajomej spodziewałam się chociaż czegoś dla dziecka a ona z jogurcikiem wyskoczyła . Mnie samej było by wstyd , danonki za 5 zł np . Spaliłabym się ze wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja rozumiem, że kazdy chce jak najwiecej pod siebie, ale czy ludziom tak zwyczajnie nie wstyd??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jej matka robiła jej zakupy bo miała pustą lodówkę, bo mąż kasy nie dał . Więc faktycznie nie ma kasy , tylko jak mnie nie stać na fryzjera to nie idę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze farbę jej kupowałaś matko boska widzisz i nie grzmisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:11 no więc właśnie nie stać mnie na fryzjera to nie ide nie ważne czy to koleżanka czy nie chyba bym się ze wstydu spaliła a czy jak Ty byś miała pusta lodówkę to czy ona by cię tak ochoczo wspomagała- nie sądzę autorko nie miej skrupułów bo wam też się nie przelewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, że jest ci bardzo przykro ale akurat tego dnia masz klientkę z rodziną ( mama, siostra, świadkowa)które idą na wesele i zapłacą za czesanie, a ty potrzebujesz kasy więc musi zrozumieć, że niestety jej nie uczeszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kupowałam jej farby , przecież piszę , że sama kupowała a ja tylko ewentualnie doradzałam . Jak miałabym u jej matki robić jej włosy to mówiła żebym małemu wzięła coś do jedzenia . Czyli jej matka się ceni , zrobię tak jak pisałam wcześniej . Nie poszłam do pracy , wydałam na leki i potrzebuję kasy ,jak chce to mogę jej zrobić za pół ceny czyli za czesanie 25 a jej matke czesanie + strzyżenie za 35-40 zł .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak mi powie , że nie ma kasy to walnę ścieme , że babka do mnie przyjdzie i sorry ale potrzebuję kasy . Z nią się miesiąc temu umawiałam i tak głupio by mi było odmówić , a tak to jak nie ona to baba przyjdzie jakaś i koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja autorka.Jak matka dała jej kasę na kieckę to na fryzjera też da . To taka rodzina postaw się a zastaw się ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam własny gabinet kosmetyczny, wcześniej często robiłam znajomym różne zabiegi po kosztach. Siostry i kuzynki męża zrobiły się coraz bardziej bezczelne, doszło do tego, że przedłużałam im rzęsy i robiłam makijaż permanentny, a one nawet nie pytały ile za to i wychodziły. Pewnego razu dowiedziałam się jak mi obsamrowują tyłek i od tamtej pory nic im już nie robię. Jak od kogoś ze swojej rodziny coś robiłam to zawsze albo płacili albo dawali jakieś wypasione prezenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi dziewczyna brata podcinała włosy, ale brała za to 20 zł (mieszkała po sąsiedzku, strzygła u mnie bo tak wolała). Od razu pytałam "ile", za pierwszym razem w rodzinie chciała za darmo jak wszystkie hurtem nas obrabiała ale po prostu dałyśmy pieniądze, czekoladę i ustaliłyśmy że na przyszłość ma normalnie mówić jakie ma stawki. Tak na marginesie, za strzyżenie w salonie na obrzeżach dużego miasta, bez mycia, płacę 25 zł, więc stawka 20 zł. wydaje mi się normalna, godzina pracy z dojściem. Sama zajmuję się dość specyficznym rękodziełem, kiedyś też ktoś z rodziny (nie najbliższej) pytał się czy dałabym radę zrobić coś na zamówienie, bo chce dać w prezencie. Dla mnie to więcej pracy bo przygotowanie projektu też swoje trwa, no i wykonanie czegoś nietypowego zajmuje więcej czasu niż to co śmigam na co dzień. Ale nie było problemu, bo wystarczyło że podałam cenę materiału i temat ucichł jak nożem ucięty :P Mogę poświęcić komuś z rodziny trochę czasu, ale dokładać do tego żeby ktoś się pokazał z fajnym prezentem? Znajomych mam na szczęście normalnych i mają rozeznanie ile kosztuje czyjaś praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość gość gość
Dobry pomysł na wybrnięcie z niezręcznej sytuacji. Musisz nauczyć ludzi, że nie pracujesz w instytucji charytatywnej, znajoma albo się ocknie, albo będziesz mieć ją z głowy. Ja jestem kosmetyczką i owszem robiłam paznokcie za darmo, ale kiedy się uczyłam. Później zaczęłam brać pieniądze od każdego-sąsiadki, ciotki itp. Jedynie bardzo bliskim koleżankom (no i mamie, siostrze i bratowej, ale nie o nich teraz) chciałam za darmo kiedy potrzebowały, bo uważałam, że jest maleńkie grono osób, na których nie chcę zarabiać, ale one(3 osoby) kiedy na pytanie ile się należy odpowiedziałam, że nic-nie kłóciły się ze mną, podziękowały a na następny dzień wpadły z zestawem kosmetyków wartym około 120zł. Powiedziały wtedy, żebym więcej tak nie robiła, że chcę za darmo, bo owszem przyjaźnimy się, ale to jest moja praca i nawet jeśli to bardzo lubię robić, to należy mi się za to zapłata. Było mi z jednej strony głupio, a z drugiej wiedziałam, że przyszły do mnie nie dlatego, że za darmo, a dlatego ze są zadowolone z usługi. No i jak tak się zastanowić...są takie zawody, że ludziom wydaje się, że co tam, przecież ani ktoś się nie zmęczy, ani nic go nie kosztuje to można za darmola...bzdura. W końcu jak mam znajomą pracującą w sklepie, to jak mi trzeba, to nie otwiera lokalu w środku nocy i nie daje za darmo z racji koleżeństwa, znajomy malarz nie maluje mieszkania "przy okazji" bo przecież machanie pędzlem nie wymaga nakładu finansowego:-P Teraz odkąd od 4 lat pracuję w salonie osoby, które pytają czy bym im czegoś nie zrobiła, zapraszam właśnie do salonu. Wtedy ktoś komu zależy przychodzi, a ktoś komu wydawało się, że będzie miał za pół darmo nagle stwierdza, że "a to jednak sama sobie zrobię":-D cóż...nie pracuję w caritasie:-P I Ty autorko tez musisz to w sobie wypracować, bo ludzie szybko uczą się wykorzystywania i myślą, że im się należy:-) Powodzenia:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra chodzi po sasiadach i znajomzch ale nigdy nie zdazylo sie zeby wrocila z pusta reka.Zawsze placa fakt jest to mniej niz w zakladzie ale zawsze pare groszy jej wpadnie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jahoda111
autorko sama sobie jestes winna zamiast asertywnie z nia pogadac to walisz sciemy, boisz sie i uciekasz z sytuacji -mozesz mies pretensje do siebie znajoma jest bezczelna ale ty jej na to pozwalasz w nadzieji ze moze w koncu sie domysli mój mąż jest dietetykiem, kiedy przyjaciółka ze studiów o tym usłyszała ( znamy sie kupe lat) od razu ochoczo zaczeła opowiadac o swoich oczekiwaniach i o tym ze moze mamie tez by ułozył diete- ja powiedziałam od razu0 dobrze spytam sie pawła ile bierze od znajomych za diete( wbrew pozora to tez jest wiele godz sleczenia i ukladania , liczenia +mój uklada treningi ) od razu jej sie głupio zrobiło i nastała z niezreczna cisza:P inni znajomi korzystaja i płaca nornalnie bez cyrków znajomy meza jest masazysta i tez kasował od nas za masaze-przeciez wkładał w to energie i czas dla mnie to normalna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob włosy za polowe. Mnie nie stać na fryzjera.kupuje farbę z apteki zioła wa za 40zl.maluje sama i scinam za 15zl. Kogo nie stać niech nie płaci i nie chodzi. A ty zasady ustał od początku a nie darmo a potem nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WŁOSY SIĘ FARBUJE A NIE MALUJE - WIEŚNIARY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób jej te włosy , jak da ci ten jogurt to znaczy , że ma zero szacunku do Ciebie . Nie potrzebnie mówiłaś , że za darmo . A następnym razem to jak będzie prosiła o zrobienie włosów to powiedz sorry ale teraz robię włosy za połowę ceny bo nie mam kasy i tyle . Niech idzie do fryzjera i zapłaci bo wydaje mi się , że dziewczyna nie ogarnia jakie są ceny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×