Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dziecko wstydzi się jeść

Polecane posty

Gość gość

Moja 5 letnia córeczka wstydzi się jeść w przedszkolu. Cały dzień nic nie je. Któraś z mam ma może ten sam problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawik26
miałem tak ale nie w przedszkolu tylko w gimbazie i liceum często chodziłem głodny chociaż miałem kanapki w plecaku albo pieniądze w kieszeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam 23 lata i do dziś wstydzę się jeść u kogoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To częsty problem nie tylko dzieci, ale też dorosłych, którzy czują strach przed byciem ocenianym w każdej sytuacji. Być może zbyt często jej zachowania są komentowane, może czuje się ciągle pod " ostrzałem ", że każda jej czynność natychmiast zostanie poddana ocenie i wypadnie negatywnie. Nad tym trzeba pracować, podnosić jej samoocenę, nie kategoryzować każdej d**ereli w jej życiu. Inaczej może nabawić się poważnej fobii społecznej, a to już nie jest takie łatwe do przerobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, to nie jest dziwne. Sama wstydziłam się jeść. Nie jadłam w przedszkolu, szkole średniej, na studiach. Wstydziłam się jeść przy ludziach, a dodam, że nie miałam nadwagii. Wstydzić przestałam się dopiero dwa lata po poznaniu męża, wtedy był moim facetem i dzięki niemu ten wstyd przełamałam. U mnie wpływ miała na to koleżanka, którą znałam od pzedszkola i która uważała, że to wstyd i tak wpłynęła na mnie. Do dziś jednak będąc w Polsce czuję się niezręcznie jedząc poza restauracją, w Polsce panuje dziwny kult nie jedzenia. Tu gdzie mieszkam teraz ludzie jedzą na przystankach, w autobusach, na ulicach i nie ważne czy ważą 100 czy 50kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce to nie dziwny kult niejedzenia tylko higiena i zdrowe nawyki. Pewnie mieszkasz w UK lub USA gdzie żre się na potęgę kebaby, burgery i inne śmieci na ulicy. W PL jemy zdrowe domowe jedzenie, ewentualnie w sprawdzonej knajpie, to się nazywa kultura jedzenia, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, w Polsce jest kult niejedzenia. Zawsze jak w Polsce kogoś częstuje to niby nie jest głodny, jak lody przelamane to JE za trzech. Mieszkam w Niemczech, tu jest inaczej. Nikomu się nie wpycha jedzenia bo normalnie Jak człowiek głodny to nie udaje ze nie. W Polsce nie wypada jeść. Wkurza mnie jak przyjedzie ktoś do mnie z Polski na tydzień i ja mam sto razy proponować jedzenie bo on niby nie jest głodny. Taką głupia zabawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam o 22:37 mieszkam w Norwegii i uwierz mi, że tutaj ludzie jedzą normalnie.Nie hamburgery i kebaby tylko:O Widze ludzi jedzących w autobusach, na ulicach kanapki, które robili w domu. Tu potrafi człowiek usiąść na przystanku i wyjąć jajko gotowane i bułkę i zjeśc normalnie albo sałatkę w pojemniku zrobioną w domu. Nikt się tego nie wstydzi. Domowe jedzenie nie oznacza jedzenia tylko w domu. Gratuluję jednak zacofanego myslenia i osądzania:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam jestem w szoku ponieważ dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego że taka przypadłość może być chorobą.całe swoje 43 letnie życie się z tym borykam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to się nazywa kultura jedzenia" I to własnie powód wstydu jedzenia w miejscach publicznych. Dzięki takim ludziom są osoby, dzieci wstydzące się zjeść w miejscu publicznym. Kultura jedzenia to nie jedzenie przy domowym stole, obudź się kobieto, bo kulturalnie i higienicznie można wszędzie zjeść. To zalezy tylko od człowieka. Przez takie osoby jak ty ja nie jadłam po 9 godzin, bo w pracy czy w drodze do niej nie mogłam się przełamać by zjeść. Jedzenie to normalna rzecz, porzebujemy tego by funkcjonować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Norwegii czy gdzie indziej jedzenie na ulicy jest niehigieniczne, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo, chyba wyemigruję do Norwegii, będę wp/ier/da/lał jajka na przystanku, tu mi ciągle mówią że to siara :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie to odpowiada, że u nas ludzie nie jedzą w miejscach publicznych :) Jak siedzę w domu, to ciągle bym coś jadła, to chociaż poza nim jestem wolna od tych pragnień i mogę mieć normalną wagę, a tak to na co drugim zakręcie by mnie ktoś kusił zapachem albo też bym miała nawyk noszenia jadła ze sobą, a tak to chociaż poczekam do powrotu do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niehigieniczne? Typowe myślenie baby siedzącej w domu:O Wyobraź sobie, że wychodzisz z domu o 7, a wracasz o 17. Możesz to sobie wyobrazić? W Norwegii ludzie pracują. Wszyscy. I nastolatkowie i ci starsi. Nie, tam te milionowe domy i mieszkania nie dziedziczy się, na nie się zarabia. Dziwne? No chyba tak:O Milionerzy tam jeżdżą metrem, autobusem, polityka możesz spotkać na targu z owocami i warzywami. Tam ludzie są równi i tak, jedzą kanapki na ulicy, bo są głodni, więc jedzą by się poslić. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhm, taa, jasne. WSZYSCY pracują, normalnie noworodek tylko wyskoczy z macicy i leci do pracy na 12 godzin, tam się realizuje, a po robocie w ramach relaksu szamie bułę z jajkiem na przystanku :D Weź już przestań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez kitu, ja też zawsze się wstydziłam jeść publicznie , od przedszkola po dziś dzień, a mam już 31 lat, właśnie do mnie dotarło, że to może być jakaś choroba czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wyobraź sobie, że wychodzę z domu o 6.00 a wracam o 15.00, możesz to sobie wyobrazić? Czy twój mózg przetwarza tylko jajka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce nie wypada być głodnym. Przypomnijcie sobie święta u ciotki. Stoły uginają się od potraw a ona musi was co najmniej 3 razy prosić żebyście coś zjedli. A wy, nie jestem głodna, ale tak pięknie wygląda... I za trzecim podejściem choć ślinka wam cieknie od początku, się skusicie. Bo nie wypada... Za granicą jest inaczej. Nie byłam nigdy w Norwegii, ale z tego co koleżanka u góry pisze, w kraju w którym mieszkam jest podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja napisałam że dziecko wyskakuje z macicy i idzie do pracy? Napisałam, że ludzie nie wstydzą się jeść. Ja jajek nie jem w domu ani nigdzie, bo nie znoszę ich. Po prostu w Norwegii zjedzenie czegoś na ulicy, w autobusie, w metrze jest normalne. Nikt nie patrzy na drugiego i nie czuje sie oceniany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polska to Polska, Norwegia to Norwegia, jak się wam nie podoba tu czy tu to się przenieście a nie wymyślacie. Jemy w domu, ewentualnie w barze, przy stole - tak jest zdrowo, wygodnie i higienicznie, ktoś zaprzeczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dodam cos od siebie jako polka właśnie. Ja byłam w szoku, że ktoś jajko je na przystanku czy kanpkę, jogurt, ale tu wszyscy jedza jak czują głód. Wyjmuja z plecaka, torebki kanapki, sałatki w pojemniczkach i jedzą. Traktują to tak naturalnie, że o ile w Polsce bym się przyjrzała takiej osobie tak tu jest to dla mnie naturalne, każdy kto czuję potrzebę to je. To coś dziwnego? Tak myślałam kiedyś, dziś mam to gdzieś. Jedzenie to coś normalnego przecież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja sam powiem że zawsze w pociągach,autobusach czy samolotach odrazu wiadomo kto z Polski :) kanapki z jajkiem,kiełbasą i pomidorem smród na cały autobus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam wasze komentarze i mam wrażenie, ze mieszkam w jakiejś innej Polsce :P Ludzie normalnie na ulicach jedzą (w autobusach nie, bo jest zakaz i kierowca może wyprosić, choć zdarzają się tacy, co mają to gdzieś ) i zazwyczaj się nie wstydzą :P A od rodzin wracają tak najedzeni, że potem trzy dni poszczą :D To, że wy się wstydzicie jeść, to nie znaczy, że cała Polska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×