Oto co myślę o aborcji!!! To prawo wyboru, nic więcej!

Ja w przypadku chorego dziecka jestem za aborcją, nawet wbrew sobie usunęłabym ciążę. Co do gwałtu to wszystko zależy od kobiety. Co kobiecie bardziej pomoże. Jeśli twierdzi, że urodzenie dziecka jej pomoże niech urodzi, jeśli twierdzi, że zaszkodzi niech usunie.

I nie chciałam tutaj nikogo obrazić. Stwierdzam jednak fakty. Wyobrażacie sobie dziecko chore, które nie ma szansy na normalne życie bo ja nie (dlatego wbrew sobie usunęłabym ciążę). Dziecko z gwałtu powinno być wyłącznie decyzją kobiety. Sama nie wiem jakbym się zachowała bo uważam, że jeśli kobieta w tym przypadku nie chce aborcji a jest zdecydowana urodzić i wychować to tak. Ale jak po urodzeniu dziecka ma oddać je do adopcji to lepiej usunąć. Poza tym do ósmego tygodnia aborcja powinna być legalna (każda).

Tylko nie zapominaj przy tym wszystkim o prawach ojców tych dzieci. Nie zawsze jest tak, że ojciec nie chce dziecka a matka tak bo jest wiele sytuacji odwrotnych.

Ale dziecko nawet chore może pragnąć żyć. Ale wy dla pozbycia się problemu chciałybyście usunąć. I to nie do was należy prawo wyboru bo życie należy do kogoś innego. I piszę to jako nie katolik.

Aborcja to morderstwo.Każde dziecko chce i ma prawo żyć!.Nie wiem jak czuje sie zgwałcona kobieta ale eatpie ze mofłaby znienawidzic dziecko..a jesli juz nawet zywi do niwgo takie uczucia to niech zrzeknie sie praw i zostawi w szpitalu albo w oknie życia.Dziecko coż zawiniło?Wy myslicie że ono nie czuje bólu ..ze nie czuje jak żywcem rozrywają jego ciałjo na kawałki..kawałek po kawałku bez znieczulenia.Najpierw nożkę..potem drugą .potem rączkę..i tak po kolei.Jest przykazanie "Nie zabijaj".Ci ktorzy dokonują aborci beda sie smażyć w piekle nie wspominając o tym że wyrzuty sumienia nie pozwolą im normalnie żyć.

..i trzeba było mysleć zanim poszło sie z kimś do łozka.Sex to nie jest zabawa w ktorej brak odpowiedzialnosci rozwiązuje aborcja..czyli morderstwo z zimną krwią.

Każda kobieta ma prawo decydować o sobie! Gwałt to jedno z najgorszych przeżyć jakie doświadczyłam, modliłam się do Boga codziennie aby nie być w ciąży.. Teraz codziennie dziękuję, że nie byłam. Umarło coś we mnie w tamtej chwili a wy piszecie , że dziecko można oddać ?? A 9 miesięcy ciąży? rośnie w tobie owoc krzywdy, bólu i wstydu! Gdybym wtedy zaszła w ciążę usunęła bym ją. Możecie mnie umoralniac, czy tam co chcecie. Nie umiała bym urodzić dziecka które zostało poczęte w bólu.. Zdajecie sobie sprawę jak ja się czułam? Nie! Wiec przestańcie p******ic o moralności i zabijaniu życia!

Tylko chorzy ludzie zabierają głos za kobietę, która jest na rozdrożu życia! Pilnujcie siebie, wszyscy święci ...... wtedy, jak problem was nie dotyczy!

Chorzy ludzie?ja zostałam porzucona w ciąży i zmuszana do aborcji a jednak urodziłam i postawiłam na swoim bo to dziecko to nie jest -rzecz ktorą można wyrzucić ot tak na śmietnik.Ono czuje i żyje.Nie zamordowałam..dałam życie i jestem z tego dumna.Dziś ma 17.lat i jest moim najwiekszym szczesciem.!i moją podporą.Pomyslxie ze was też ktoś kiedyś urodził..bo was kochał.Co to zamatka ktora zabija krew z swojej krwi?

Zostałas zgwałcona? ? <23:17>

Nie !.ale zawsze bede sie opowiadać po stronie życia.!Dziecko nie jest niczemu winne !.Ono chce żyć.Aborcja to grzech najcieższy z możliwych.Niczym nie rozni sie od zabijania dorosłych.Wierzę że zgwałcona osoba może czuć odrazę..jednak..wbrew pozorom 9 mcy to wcale nie tak długo i moze oddać je komuś kto całe życie pragnie mieć dziecko a nie może ,przynajmniej nie bedzie nosiła niewinnej krwi na swoich rękach.Czytaj ze zrozumieniem..napisałam jasno..powyżej.

Ps.i nigdy. Przenigdy nie wybaczę ojcu mojego syna tego że chciał je zabić...że chciał obarczyć mnie tym grzechem..niewybaczalnym..zasługującym na piekło i odcinającym drogę do życia wiecznego W moich oczach jest złym i bezwartosciowym człowiekiem.

9 miesięcy to nie dużo, dla kobiety która kochała się z mężczyzną z własnej woli i której ciąża to owoc miłości ( nie ważne czy chciana czy nie). Ja zostałam pobita, zmuszona do sexu. Na pochwie miała 6 szwów, straciłam 3 żeby, miałam złamane 4 zebra i nos.Nie wspomnę o tym jak wyglądała moja twarz.. Później miała bym jeszcze urodzić dziecko tego potwora?! O nie , miałam prawo do aborcji i gdybym była w ciąży to bym z niego skorzystała!

Nie przekonuje mnie ten opis. Życie jest nacenniejsze.Może potworem jest gwałciciel ale dziecko potworem nie jest!.To jest żywa istota...ona też czuje!Trzymaj się.

..i życzę szybkiego powrotu do zdrowia..a jego wsadz do paki.!

Piszecie tutaj żeby urodzić i oddać do okna zycia, albo zostawic w szpitalu. A czy ktoras z Was byla w sierocincu? Widziala te dzieci? Rozmawiala z nimi? Skazalybyscie to biedne dziecko na takie zycie? Jasne jest male, ma wieksze szanse na adopcje, ale to nie zmienia faktu, ze rodzi sie niechciane i niczyje.

Trudno, nie pisze tego żeby Cię przekonać. Był by to mój wybór, świadomy wybór.. Każdya kobieta ma prawo do takiego wyboru. Moje sumienie, moja moralność... Kiedy ktoś mnie rani mam prawo się bronić, kiedy g****iciel robi mi dziecko mam prawo usunąć ciążę, jak dam radę to urodzić i oddać, albo wychować. Nikt nie ma prawa zabrać mi wolnej woli i możliwości decydowania o MOIM ciele. Takie mam poglądy, nie pochwalam aborcji z wyboru kiedy kobieta robi to bo ma taki kaprys , ale gwałt, choroba płodu czy matki to nie są fanaberie...

gość dziś Uważam, że nie musisz się tu nikomu tłumaczyć i nikt nie ma prawa Cię oceniać. Mam nadzieję, że wyjdziesz z tego okropnego zdarzenia i będziesz w stanie normalnie żyć. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze.

gość sylwia dziś ..i życzę szybkiego powrotu do zdrowia..a jego wsadz do paki.! Dzięki bardzo, to było 5 lat temu, więc doszłam do siebie..

Ale przynajmniej żyje i ktoś je kocha.W sierocincach jest wiecej dzieci odebranych niż porzuconych.To samo tyczy sie matki..bo przynajmniej taka nie ma wyrzutow sumienia do konca życia .Przynajmniej taka nie jest morderczynią.Człoiwk to nie jest rzecz.!Człowiek ma duszę...a jego życie należy do Noga od poczęcia.Bog daje życie i Nog życie odbiera Nie nam jest dane decydować o prawie do życia lub śmierci(eutanazja)drugiego człowieka.Po pierwsze nie szkodzić!-niech każdy ginekolog ma przed oczyma przysięgę Hipokratesa albo niech porzuci swoj zawod..niżli miałby zabić..niewinne życie.!!!

Nie każda kobieta jest tak silna.. jak juz pisałam ja nie dała bym rady urodzić takiego dziecka.. Może postąpiła bym wbrew Bogu czy nie etycznie, ale była bym jeszcze gorsza świnią twierdząc, że napewno bym urodziła i kochała..

Kto je kocha? Opiekunka? Sorry, p********z głupoty. Miałam okazje być w sierocińcu, byłam wolontariuszką, cały dzień do siebie dochodziłam po takiej wizycie. Dzieciaki czekają, aż im się poświęci choćby minutkę, przytuli na sekundę, spojrzy na nie, porozmawia. A sumienie to sprawa każdego z nas. Skoro Bóg daje życie. to dlaczego pozwala na gwałt? Teraz mi napiszesz, że to robi człowiek, a nie Bóg, więc skoro Bóg daje zycie, to dlaczego pozwala żyć takim zwyrodnialcom? I weź uspokój te wykrzykniki, jak nie potrafisz pisać bez emocji, to nie pisz.

Przepraszam...Boga miało być.Ja nie wyobrazam sobie bym kiedy kolwiek miała zmienić poglądy ale mnie kieruje wiara i zasady.Nikt nie jest w stanie mnie przekonać że życie nie jest warte jego ochrony.Taka jestem ..potrafię wbrew wszystkim postawić na swoim.Ja się wręcz wyrwałam..od aborcji ..choc ciagnał mnie do auta za dwie ręce...wiec wybacz ale nigdy Cie nie zrozumiem.

Bo CHCIAŁAŚ tego dziecka i to jest różnica. Mój ojciec też chciał, zeby moja matka usunęła ciążę, ale tego nie zrobiła, bo chciała DAĆ mi życie i jestem. I też nie popieram aborcji takiej jak jest np w Anglii, każda może przyjśc i po sprawie. Jest tak rozwinięta antykoncepcja, że mozna sie zabezpieczać porządnie, ale gwałt, zagrożenie życia matki, dziecko, które i tak nie ma szans na przeżycie- to sa przypadki, które rozumiem i nie mam prawa oceniać tych kobiet.

00.43.zastanow sie o jakich dzieciach mowisz bo w sierocincach jeden na milon to dziecko z gwałtu.Ja miałam w klasie ponadpodstawowej..dwie dziewczyny z domu dziecka wiec znam temat od podszewki .Mylisz pojęcia.

00.43.zastanow sie o jakich dzieciach mowisz bo w sierocincach jeden na milon to dziecko z gwałtu.Ja miałam w klasie ponadpodstawowej..dwie dziewczyny z domu dziecka wiec znam temat od podszewki .Mylisz pojęcia.

Ty byłaś w innej sytuacji, nie byłaś obarczona takim doświadczeniem jak ja.. Gdybym zaszła w ciążę z chłopakiem któremu się oddałam dobrowolnie nie pozbyła bym się ciąży..

Malenkie dzieci pozostawione w szpitalu lub w oknie życia są automatycznie przeznaczone do adopcji i mają szansę wychowywać sie w kochającej rodzinie.Przy noworodkach naprawde ta procedurawygląda zupełnie inaczej.I uwierz mi ten temat też znam od podszewki choć mnie on nie dotyczy jednak sasiaduje z matką ktora pozostawiła w szpitalu i w krotkim czasie poszło do adopcji.Teraz ona żałuje ale odwrotu już nie ma bo dane tamtej rodziny są tajne.

Tak lecz obojga rodziców nie tylko kobiety.Ja zawsze wszystko uzgadniam z mężem jest przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody.

00.42 to nie jest kwestia siły.Przed kim się bronić przed niewinnym..maleńkim życiem???niedorzeczne.Bronić to sie mozna przed oprawcą .dziecko to już zupełnie inny temat.