mam pracę, ale nie umiem żyć spokojnie, boję się ciągle zwolnienia

Dlatego, że zatrudniają mnie na śmieciówki, ale to już trudno. Boję się, bo w moim sektorze mogą cię zwolnić z dnia na dzień. W sumie dziś każdego mogą zwolnić z dnia na dzień. Boję się, że powtórzy się scenariusz z kiedyś, że zostałam zwolniona bo firma plajtowała. Nie umiem się cieszyć tym co mam, bo boję się że szczęście mozę skonczyc sie w kazdej chwili :(

a czy w jakis sposób ten strach ci pomaga, zapewnia Ci miejsce pracy, powoduje, że unikniesz zwolnienia? No nie sądzę....Więc jeśli w niczym Ci to nie pomaga to po co marnowac energię na emocje i rozpamietywanie sytuacji, na która nie masz wpływu? Skoro nie mam na coś wpływu to się tym nie przejmuje bo emocje o których piszesz tylko utrudniają Ci funkcjonowanie. A prawda jest taka, że jesli uporczywie o czymś myslisz to się to dzieje...

wiec albo szukaj czegos innego albo czekaj az cie zwolnia

a ja myśle, że powinnaś iśc do psychologa. Strach strachem, ale nie móc normalnie zyć to nienormalne:-(

A nie lepeij zamienić ten strach na dzialanie i pomyślec jak sobie dorobic, jak się przekwalifikować, żeby z czasem zacząc cos innego, miec więcej mozliwości, albo rozwinąc swój biznes?