do wszystkich dziewczyn które boją się odezwać jako pierwsze

jestem kobietą i mimo, że zawsze nie zgadzałam się ze stereotypami i ogólnie przyjętymi bezsensownymi zasadami, to jednak miałam opór żeby odezwać się jako pierwsza. Dlaczego? Bo to wygodne. Wpoić sobie, że nie wypada i cierpieć w milczeniu. zrzucić odpowiedzialność na faceta. Poznałam jakiś czas temu chłopaka, który mi się spodobał. Odezwałam się pierwsza i to nie raz, trzy razy! Nie wiem co mi strzeliło do łba, ale dobrze że strzeliło :) okazało się, że facet zniechęcony poprzednimi niepowodzeniami po prostu bał się wyjść ze skorupy. Dzisiaj jesteśmy razem, on wychodzi z inicjatywą, oswoił się. wiadomo, że trzeba podchodzić do sprawy delikatnie i mieć trochę wyczucia, ale czasem na prawdę warto zrobić krok w stronę drugiego człowieka, bo facet to wbrew pozorom też człowiek :)