Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wyproszona z wozkiem...masakra

Polecane posty

Gość gość
oczywiście, ze wszędzie wózkiem, bez dwóch zdań i opinie jakiś panienek mnie nie interesują z przedszkola starszego też odbierałam wchodząc z wózkiem pod samą sale i nikt uwagi nie zwracał jednakże, do przychodni do środka z dzieckiem to już nie można wejść wózkiem, fakt, ze maja mało miejsca i w dni deszczowe zwracają uwagę, żeby wózek zostawić w holu, a dziecko wziąć na ręce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja matka, jak to mówisz k***a i głupia krowa też 'latala' z wózkiem po mieście jak pozostałe k***y i krowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nagle z gospodarczego pomieszczenia wyszla wozna, ktora z krzykiem do mnie.ze co ja sobie wyobrazam z tym wozkiem,ze pozniej trzeba przez takie matki sprzatac. xxx zaraz! chwila!!! a od czego jest ta woźna jeśli nie od sprzątania? to tak jakby urzędniczka opieprzyła petenta że przyszedł do urzędu i teraz ona będzie musiała pracować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra.. Ludzie robią czasem dziwne problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, Autorka. Zadtanawiam sie,skad w niektorych tyle jadu... czytajcie ze zrozumieniem. Wozek stoi zawsze w kaciku w czesci wydzielonej jako szatnia. Ja ide pod klase i widze caly czas wozek. Wiec nie rozumiem,czemu jestem nazywana swieta krowa. Dzisiaj znowu postawialam tak wozek, wozna przechodIla kilka razy i nie powiedziala nic. Alr patrzyla z nienawiscia na mnie. Co najsmieszniejsze-z druga wozna szeptaly po katach. Po odebraniu syna udalismy sie do pani dyrektor, zeby zapytac,czy naprawde nie mozna wjezdzac z wozkiem, bo wozna i wicedyrektor mialy pretensje. Dyrektor byla zdziwiona i oburzona. Przeprosila mnie tez. Aha, dla tych co pytaja, czy inne matki nie maja takich problemow. To nie maja. Zerowka jest jedna, grupa liczy 22 osoby, to mala miejscowosc. Tylko ja mam niemowlaka, reszta ma juz wieksze dzieci, chodzace, ktore mozna spokojnie wziac za reke i odebrac brata/siostre. Gdy corka bedzie bardziej mobilna, to nie bede jej faktycznie ciagac w wozku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas rodzice nie mogli wchodzić do szkoły, czekali na boisku przed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam dzisiaj w zusie ustala taka jedna na srodku z wozkiiem nie mozna bylo przsjsc stoi ci taka buja tym wozkiem bachor wyje a ona zamiast postawic gdzies z boku to niee! Na srodku musiala stanac! Myslalam ze kopne ja i ten czolg. Jak przeszlam obok to specjalnie otarlam sie mocno o wuzek i bachor sie obudzil krowa sie na mnie krzywo spojrzala a ja do niej ze ma gdzies indziej stanac ta gondola bo ludzie nie moga przechodzic. Ale mialA mine haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZ
Nie wiem dlaczego w kobietach tyle jadu, wyzwiska. Czy taka kobieta z dzieckiem w wozku to coś strasznego?Nie wiem gdzie wy sie wychowaliście ale jezyk i sposób myślenia jest porażający.To normalne,że jak kobieta ma małe dziecko to zabiera je ze soba do urzedu,restauracji czy sklepu.Bo co niby ma zrobić z tym dzieckiem.Tam gdzie ja mieszkam to niektorzy potrafią nawet pomoc wnieść wózek kobiecie lub przytrzymać drzwi a nie wyzywaja od krów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam dzisiaj w zusie ustala taka jedna na srodku z wozkiiem nie mozna bylo przsjsc stoi ci taka buja tym wozkiem bachor wyje a ona zamiast postawic gdzies z boku to niee! Na srodku musiala stanac! Myslalam ze kopne ja i ten czolg. Jak przeszlam obok to specjalnie otarlam sie mocno o wuzek i bachor sie obudzil krowa sie na mnie krzywo spojrzala a ja do niej ze ma gdzies indziej stanac ta gondola bo ludzie nie moga przechodzic. Ale mialA mine hah x ale fantazjujesz, specjalnie wymyslasz jakieś denne historyjki by prowokować.Może i bym się dała nabrać ale twoja historyjka nie trzyma się kupy, najpierw piszesz że "bachor wyje" a za chwilę że "obudziłaś bachora" potrącając wozek. To jak było w końcu? dziecko spało i jednocześnie wyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu Autorka Dziewczyny, pierwszy raz mi sie taka sytuacja zdarzyla. Mam wrazenie,ze tu na kafe matka z dzieckiem to krowa z roszczeniami. Jesten normalna matka, mam niemowlaka i starszaka,jakos musiny sobiw radzic. Zabierajac wszedzie dzieci ucze je funkcjonowania w spoleczenstwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się prostaczkami.Tez jestem matka i jak słyszę ze ktoś matki od krów wyzywa to śmiać mi się chce, czemu w was tyle złości i jadu?Az tak wam złe w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 17:14 Dziecko wylo przez jakis czas ja musialam czekac na moj numerek aby podejsc do stanowiska.po jakims cczasie uspokoił sięgdy podeszłam do stanowiska to specjalnie potrąciłam nogą wózek bachor zaczął wyć a ta krowa do mnie krzywym ryjem że mogłabym uważać a ja do niej mówię że mogłaby nie stać na środku pou gondolą. k****a nie zapomne tej miny:D wy myslicie ze wszedzie wam wolno sie pchac z tymi spycharami cyce na wierzch do karmienia chcialybyscie wywalac. Wstydu za grosz nie macie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak widać, nie mamy.Przykro mi bardzo,ze musisz żyć między nami- cycatymi krowami z czołgami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kuzwa, czysta złośliwość z tym specjalnym obudzeniem dziecka. I prymitywizm. Kobieta mogła przestawić wózek. Wystarczyło porozmawiać spokojnie. Na pewno szło się dogadać normalnie. Dziecko plakalo, ona pewnie też czekała w kolejce, więc gdzie je miała uspokajać? Pewnie gdyby wyszła na bok, to byłyby teksty, że zrezygnowała, więc ma się gonić i spadać na koniec. Czy maluch majjakąś fantazję zlosliwa, że płacze? Czy ta kobieta nie chciała czekać w spokoju jak cała reszta? Czy wam się nie zdarza jakaś głupia wpadka jak ten wózek na środku korytarza w urzędzie? Czy należy się wtedy zrec między sobą, czy nie lepiej jakoś współpracować ze sobą? Nie, czubek własnego złośliwego nosa a reszcie na złość. Extra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie posraj sie z wrażenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wracajac do tematu to,dobrze ze,chociaz,dyrektorka normalna.,a te frustratki niech spadaja bo to,forum,o,macierzynstwie a nie o,idiotkach nie majacych dzieci i pojecia o,nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość dziś zal mi cie, pewnie w realu jestes tak samo piekna jak i mila...kolejna gruba idiotka ktora ma bol d**y....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wracajac do tematu to,dobrze ze,chociaz,dyrektorka normalna.,a te frustratki niech spadaja bo to,forum,o,macierzynstwie a nie o,idiotkach nie majacych dzieci i pojecia o,nich XXX Spokojnie ja tez kiedys mialam takie pojecie jak polowa z nich...niestety.Jak beda mialy dzieci to zrozumieja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
gość wczoraj wifi,przecież autorka napisała,ze zostawiła wózek przy drzwiach ,a nie szła z nim pod samą klasę. no wlasnie autorka napisala ze idzie pod samą klase. "Wczoraj wjechalam jak zwykle z wozkiem pod klase. ". wiec dlatego się zdziwilam no chyba ze szkola jest nowoczesna ( u nas jest dosyc stara,nieprzystosowana do wózkow,teraz moze inaczej budują u nas nie ma windy,nie ma podjazdu dla wozkow itd,zresztą jak pisalam u nas wjezda się tylko pod szatnię a klasy sa na piętrze i niw zauwazylam zeby jakas matka tarabanila się wozkiem po schodach, choc nie ma takiego zakazu ale i nie ma takiej potrzeby bo dzieci przyprowadza się do szatni, z szatni przejmuje je pani i się je stamtad ( z szatni) odbiera a nie z klasy. nie twierdze ze tak jak u nas-jest w całym kraju ale dla mnie to jest logiczne zeby rodzice odprowadzali dzieci do szatni ktora jest blisko wejscia a nie do klasy ktora jest pewnie wyzej i pewnie niejedna czyli jesli wszyscy rodzice beda czekac na dzieci pod klasą to pewnie bedzie ze 20 pare rodzicow plus ze 2,3 wozki, a pierwszaki tez się odbiera a pierwszych klas jest u nas np 3 ,zerowki sa 2 czyli razem 5 grup razy 20 rodzicow i kilka wozkow to ja sobie nie wyobrazam tego tłumu i scisku. dlatego wlasnie dzieci odprowadza się do szatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
acha nie czytałam wczesniej 3j strony-teraz przeczytalam i piszesz ( autorko) ze stawiasz wozek przy szatni a dziecko odprowadzasz pod klase no i gitara. w sumie nie znam rozkladu twojej szkoły, u nas klasy sa na piętrze, u was widocznie na tym samym poziomie co szatnia. i prawidłowo w takim razie uwazam ze jaknajbardziej powinnas wjezdac wozkiem pod szatnie- a co masz zrobic z 2 miesieczniakiem. choc jak pisalam wczesniej- zalezy od placowki i dyrektorki, w jednym przedszkolu mozna było wjezdac wozkiem (oczywiscie pod szatnię a nie po cąłym przedszkolu) a w nastepnym jest wyrazny zakaz ( zreszta moge jutro cyknąc fotkę i tu wkleić). wiec niewiem gdzie matka mialaby zostawic spiace dziecko-przed przedszkolem? ale taki jest zakaz i tyle. ale dobrze ze dyrektorka cię poparla i jest ok.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, Autorka. Pisalam,ze jest tylko jedna grupa w zerowce. Jest osobne wejscie do zerowki, odgraniczone od reszty szkoly. Klasa znajduje sie zaraz obok szatni. Nie trzeba nigdzie chodzic- na pietro czy Gdzies w glab szkoly. Dlatego z tym wozkiem nie spaceruje po szkole, tylko jak postawie go w kacie szatni, to znajduje sie prawie pod klasa. Ogolem temat jest juz skonczony, bo dyrektorka mnie poparla i obiecala porozmawiac z wicedyrektorka oraz wozna. Szkoda tylko,ze w ludziach jest tyle jadu i nienawisci do innych ludzi. Ze matka z dzieckiem to krowa z wozem. Sorry, mnie tez drazni wiele rzeczy,np. Ryczace czterdziestki,ktore pchaja sie w kolejkach, ale w kazdej sytuacji mozna sie dogadac. Jestesmy ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×