Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dac mu jeszcze szanse? Co byście zrobiły na moim miejscu??

Polecane posty

Gość gość

Jestem z facetem 2,5 roku. On ma 21, ja 22. Kocham go i wiem że on mnie też. Jest młody i ostatnio wynikł pewien konflikt. Ide na studia do Wrocławia. On tam od 2 lat studiuje. Kiedy okazało się że dostałam się na studia zaczęlismy rozmawiac o mieszkaniu. On mieszka w akademiku. Ja akademika nie dostanę, muszę coś wynając. Chciałam wynając coś z nim i jego znajomymi bo ja tam znajomych jeszcze nie mam i musiałabym szukac całkiem u obcych ludzi. On nie chciał ze mną mieszkac. Powiedział ze to zoobowiązujące, że na mieszkaniu nie ma zycia, ze ze mną nie chce, ze sie boi itp. Rozumiem że jest mlody ale takiej reakcji się nie spodziewałam. Dodam ze on nie jest typem imprezowicza, to raczej domator, do tego nie pije. Po prostu bal się odpowiedzialności mieszkania razem. Przy czym to by było mieszkanie w kilka osob a nie sami. To było kilka tyg temu. Ja na szczęście znalazłam sama jakies mieszkanie i zdążylismy się pogodzic ale ciągle mysle o tej sytuacji. Czy powinnam się z nim jednak rozstać? Co wy zrobiłybyscie na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj. Ja studiuje w tym samym mieście co mój chłopak ale nie mieszkamy ze sobą jeszcze. Po prostu każde z nas wciąż lubi mieć czas dla siebie, mieć własną przestrzeń. I definitywnie nie jesteśmy za tym żeby jeszcze razem zamieszkać. I tak spędzamy ze sobą sporo czasu, czasem cały weekend. Może poczekaj jeszcze zanim z nim zerwiesz bo moim zdaniem przesadzasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopak ma rację, mieszkanie ze sobą to już jakieś zobowiązanie, a znając kobiety zapewne niedługo oczekiwałabyś już zaręczyn i ślubu, a mieszkając razem i o wpadkę łatwiej. Chłopak ma dopiero 22 lata, o mieszkaniu z kobietą to powinien pomyśleć za 3-4 lata, a nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko mi chodzi o jego reakcje. O to jak robił wszystko zeby tylko ze mna nie zamieszkac. Czy to nie wróży źle na przyszlosc? Przy każdej sytuacji trudnej bedzie mnie olewał zamiast mi pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to by było mieszkanie studenckie a nie ze tylko ja z nim. Po prostu on tam ma znajomych z którymi byłoby łatwiej wynajac jakies mieszkanie. Ja jestem całkiem sama tam i muszę szukać mieszkania bez znajomosco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Chcesz studiować w innym mieście - super. Ale naucz się samodzielności a nie od razu biegniesz do faceta. Jak dla mnie masz obawy przed nowym miejscem i słusznie, bo to normalne odczucia. Ale daj sobie szansę i spróbuj całkowicie samodzielnego życia. Jeszcze docenisz taki okres w życiu. Reasumując: znajdź pokój w mieszkaniu i wynajmij sama. Na wspólne mieszkanie jeszcze przyjdzie czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojeju to Ty wynajmij mieszkanie z kimś innym a on z kimś innym. Niech każdy ma swoje życie po części. Strasznie cie ciągnie już do poważnego zobowiązania, bo mieszkanie jest już swego rodzaju zobowiązaniem. Poczekaj z tym jeszcze. Twój chłopak po prostu patrzy na to bardziej racjonalnie niż ty, i nie to nie wróży źle na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwię się chłopakowi. Uważam, że mieszkanie razem ma sens Jak się poważnie planuje już przyszłość. On ma dopiero 21 lat... Nie wiadomo ile partnerek przed nim. Z każda ma mieszkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nawet przez moment nie pomyslalam ze to zoobowiazujace. Przecież to mieszkanie studenckie. Nie chce sama z nim mieszkac. Większosc jego znajomych ktorzy sa para mieszkaja juz razem i jakos problemu z tego nie robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie: nie pomyślałaś. A każdy ma prawo czuć inaczej niż Ty. Nie bądź taka ekspansywna. Zaakceptuj kolejny etap w swoim życiu po prostu. Co innego niby chcesz zrobić? Zerwiesz z nim z tego powodu? Brawo Ty :/ To, że inni coś robią nie oznacza, że masz robić dokładnie tak samo. A skąd wiesz czy kiedy zamieszkasz oddzielnie, to po kilku miesiącach nawet Twój facet sam nie zaproponuje wspólnego mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkanie studenckie czy nie to wspólne mieszkanie. Przecież nie będziecie mieć osobnych pokoi ani osobnych łóżek, prawda? To jest zobowiązujące. Daj sobie czas zanim razem zamieszkacie, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to dziwne, że tak nie pomyślałaś. Co będzie jak się poklocicie? Niezdrowa atmosfera dla wszystkich mieszkańców. Jak się rozstaniecie szukanie nowego mieszkania. Chłopak jest na to za młody, myśli racjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Związki w tym wieku w ogromnej większości się rozpadają. Poza tym inna jest sytuacja, kiedy obydwoje w tym samym czasie wyjeżdżają na studia i szukają mieszkania, razem raźniej. Ale w waszej sytuacji bez sensu. Zresztą sama widzisz, ty już z takiego powodu myślisz o rozstaniu, już się klociliscie. To co będzie jak zamieszkacierazerazem? Ciche dni kosztem innych lokatorów i niepewność kiedy i kto ma się wyprowadzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×