Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego jak facet okazuje emocje to jest nazywany "ciamajdą", a kobieta nie?

Polecane posty

Gość gość

Uwaga , kobiety popełniają samobójstwa 5 razy rzadziej, jest to spowodowane m.in tym że łatwiej im wyrazić smutek, opowiedzieć o nim natomiast od facetow wymaga sie by byli jak wieczny Clint Eastwood i nie pozwala im sie na okazanie żalu, smutku nawet miłości tak do konca przez co zaczyna to tlumic, wstydza sie swojej psychiki. a przecież to jest NIEZDROWEtak tłumić emocje w sobie... wrecz powiedziałbym, że okazywanie ich jest madre i rozsadne no ale nie raz wyzywano mnie albo mowiono bym sie ogarnał, tylko ja wiem dobrze jakie "owoce " mozna po latach zbierac przez takie tłumienie emocji.. tylko czemu te kobiety sa takie wredne jesli chodzi o faceta-płaczacego? DLACZEGO TAK generalizują? dobra...zobaczyłaś że facet cierpi, ale czy cierpi 24/h realnie czy tylko w Twojej projekcji? nawet jesli to czemu ich szufladkujecie? wiecie, że pośrednio to przez was faceci sie zabijaja? oczywiście wasze EGO w ułamku sekundy to odrzuci i zracjonalizuje lub mnie wyzwie od niedojrzałych, ale statystyki nie kłamia. Wiecej mezczyzn popełnia samobójstwa, a kobiety rzadko. I co napiszecie? że z czego ich samobójstwa wynikają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj czasy sie zmienily. Zauwaz, ze wlasnie ludzie sie otwieraja na emocjonalnosc mezczyzn. Nie to co za czasow PRLu. Bedzie pod tym wzgledem coraz lepiej A mezczyzni sa ogolnie slabsi psychicznie, a mocniejsi fizycznie, dlatego samobojstwa popelniaja czesciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A oskarzanie kobiet o to, ze mezczyzni sie zabijaja,i mowienie jeszcze o odrzucajacym ego, jest posunieta manipulacja. Cos czuje, ze w tym watku nie chodzi o sama tematyke. tylko o dop********ie kobietom, proba (swoja droga kiepska) wzbudzenia w nich poczucia winy 'winne smierci'. Ile jeszcze watkow depracjonujacych, wprost upokarzajacych, pelnych wyzwisk w strone kobiet powstanie na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wyjasnisz to, ze faceci krocej zyja? jak ich zona wygania do lekarza, a ONI SAMI nie pojda bo to 'niemeskie' (popatrz, tutaj sami na siebie bicz kreca, A NIE te wstretne kobiety.. sami sie przyczyniaja do kultury 'pseudomeskosci'), jak o siebie nie dbaja, chleja, podejmuja wieksze ryzyko i przez to srednia wieku CALEJ populacji mezczyzn jest nizsza.. kogo to wina? TO MY JESTESMY konstruktorami swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie też to bardzo wkurza. Nigdy nie wyśmiałabym płaczącego faceta,uważam,że macie takie samo prawo do okazywania uczuć jak my nieraz kłóciłam sie o to z samymi facetami,którzy mają wpojone,że nie wypada albo nawet nie wolno im nigdy okazywac słabości tłumaczyłam im,że nie mają sie czego obawiać i tylko niedojrzali ludzie widzą w tym coś niestosownego i nie wyobrażam sobie być w związku w którym facet udawałby przede mną "twardego maczo" bo w związku ma być szczerosc i otwartosc,poczucie bezpieczenstwa i wzajemne wsparcie - nie tylko kobieta wyplakuje sie facetowi,facet tez moze oprzec sie na ramieniu kobiety ;) przy facecie zamkniętym uczuciowo sama czułabym sie nieswojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rzeczywiście troche przesadziłem, nie chciałem wzbudzać poczucia winy jednak znajdzcie mi facetów lub kobiety którzy w licznej grupie reaguja wyśmianiem/ocenianiem kobiety okazujacej cierpienie? tak sie nie zdarza. a cierpiacy facet który wylewa to z siebie już wzbudza politowanie w was. To prawda, że powinnismy brać odpowiedzialność za swoje życie samemu, ale mówienie że spoczywa ona w stu procentach na danej osobie to uciekanie od własnego wkladu w zycie tego kogos, ja np. nie wybiegne na miasto w różowych włosach i teoretycznie mógłbym to zrobić, ale gdzieś tam jest we mnie blokada przed tymi którzy mogliby mi dopiec, wiec roznie jest z tym "kto za to odpowiada a kto nie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dojrzali ludzie nie reaguja wysmianiem takich reakcji. Nastolatki moze tak :) ja tam nieraz mowie bratu, zeby powrzeszczal czy sie pouzalal, bo on chowa emocje w sobie. I ja to uwazam za slabosc wlasnie, nieumiejetnosc okazywania emocji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez oczywiscie, ze ty odpowiadasz ZA WLASNE REAKCJE EMOCJONALNE. Poczytaj o inteligencji emocjonalnej. Ciekawy temat. Mozemy modyfikowac wlasne emocje i myslenie o pewnych rzeczach, i np. nie dopuszczac do tego, zeby zrobilo nam sie przykro ze ktos nas wysmiewa, tylko byc obojetnym. Naturalnie niektore reakcje sa tez wbudowane w fizjologie, ale mozna osiagnac poziom naprawde zadowalajacy pod tym wzgledem. Wiem bo sama pare lat temu o wiele bardziej balam sie pewnych rzeczy, a dzisiaj sa one na poziomie nie przeszkadzajacym mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie,to ukrywanie to slabosc,tchorzostwo,przejmowanie sie co inni powiedzą a udawanie twardego maczo to też przejaw niedojrzałości,błędne pojmowanie męskości dla mnie jak facet okazuje uczucia jest to duży plus bardzo zwracam na to uwagę i odrzuca mnie fałsz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma najmniejszego sensu się przed nimi otwierać. Jedna na tysiąc może by to przyjęła w normalny sposób. Reszta wcześniej czy później wykorzysta to przeciwko tobie. Niby tego chcą, ale rzeczywistość jest zupełnie inna. Można ufać tylko sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat jest prawdą. Częstym powodem samobójstw u facetów, jest rozpad związku. Bo kobieta raczej nigdy po rozstaniu nie cierpi, wyżali sie psiapsiółkom i tylko tego faceta wspólnie znienawidzą i jeszcze od razu na następny dzień znajdzie sobie następnego fagasa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro nie ma sensu sie otwierac to związek też nie ma sensu bo w związku z miłości jest zaufanie i otwartość i na pewno nie jedna na tysiąc a o wiele więcej kobiet jest normalnych pod tym względem. Bo nie sądze,żebym była jedną na tysiąc,jestem zwykła,przeciętna a mam takie zdanie jakie mam. W dużej mierze faceci tylko wmówili to sobie,że nie zostaną zaakceptowani i muszą coś udawać. A tak naprawde nawet nie sprawdzili jaka byłaby reakcja bo od samego początku pozują na ''twardych'' ale gdy już sie z kimś jest i zaczyna sie zaufanie,bliskość to i w tej sferze sie otwiera i to wtedy naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×